Wyszukiwarka wiadomości

1
2
3
4
5
6
7
9
[10]
11
12

Wiadomości Powsińskie Październik 2016

RÓŻANY OGRÓD

KARTKA Z POWSIŃSKIEGO KALENDARZA 2016

LETNIE KONCERTY W KOŚCIELE W POWSINIE

WYWIADOWCA PIOTR PYZEL – CZĘŚĆ II

Z DZIEJÓW POWSINA CZ. 3

BŁ. MARIA ANGELA TRUSZKOWSKA - ZAŁOŻYCIELKA ZGROMADZENIA SIÓSTR ŚW. FELIKSA Z KANTALICJO

KOLEJNA ROCZNICA ŚMIERCI BŁ. KS. JERZEGO POPIEŁUSZKI

WARSZTATY FOTOGRAFICZNE W POWSINIE

KRONIKA PARAFII WRZESIEŃ 2016 r.

Z ŻYCIA PARAFII

KALENDARZ DUSZPASTERSKI NA PAŹDZIERNIK 2016


 

RÓŻANY OGRÓD

 

Siódmego października obchodzimy wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Różańcowej. Tego dnia 1571 r., pod Lepanto (dzisiejsza Grecja) rozegrała się jedna z największych bitew morskich w dziejach ludzkości. Starły się wówczas floty Turcji i Świętej Ligi, w skład, której wchodziły Hiszpania, Republika Wenecka, Państwo Kościelne, Republika Genui, Księstwo Sabaudii i Zakon Maltański. Święta Liga dysponowała ok. 210 galerami, natomiast Turcja miała zdecydowaną przewagę w ilości jednostek pływających, dysponując ok. 290 galerami. W czasie trwania bitwy, nastąpiła poczytywana za cud, nagła zmiana kierunku wiatru, przyczyniając się w znacznym stopniu do zwycięstwa floty Świętej Ligi.

W wyniku bitwy strona chrześcijańska odniosła zdecydowane zwycięstwo, tracąc tylko 12 galer i ok. 9 tysięcy zabitych i rannych, zadając Turcji ogromne straty – zdobywając 137 i zatapiając 50 okrętów, nie licząc uszkodzonych, które nie nadawały się do dalszej walki. Straty w ludziach po stronie tureckiej wyniosły ok. 30 tysięcy zabitych i rannych. W tym samym czasie papież Pius V przewodniczył procesji, która odbywała się w Rzymie, w obecności wielkich rzesz mieszkańców Wiecznego Miasta. Procesja, w czasie, której niesiono jeden z najbardziej czczonych wizerunków maryjnych, ikonę Matki Boskiej Śnieżnej, zwaną Salus Populi Romani, odbyła się w intencji zwycięstwa wojsk chrześcijańskich. Współcześni tym wydarzeniom wierni, przypisywali zwycięstwo floty Świętej Ligi pod Lepanto wsparciu Matki Boskiej Różańcowej. Przyjęło się i weszło do naszej tradycji, że miesiąc październik poświęcony jest odmawianiu różańca. Zanim różaniec wpisał się na trwałe w kalendarz liturgiczny minęło sporo lat, podczas których zmieniała się i doskonaliła forma modlitwy. W Polsce typ modlitwy różańcowej pojawił się później niż w Europie zachodniej, bo dopiero na przełomie XV i XVI w. ale o powszechności tego typu modlitwy możemy dopiero mówić w czasach kontrreformacji. Różaniec będąc jakby skrócona formą Ewangelii, łącząc praktykę modlitwy z kontemplacją prawd wiary, spełniał zalecenia potrydenckie. Propagatorami tej formy modlitwy byli głównie Dominikanie, którzy mając swoje klasztory rozsiane po wszystkich częściach Rzeczypospolitej, skutecznie docierali z tą nową formą modlitwy do rzesz wiernych w całym kraju. Wydawano również książki religijne dotyczące praktyki modlitwy różańcowej, oraz wskazówki mówiące o tym, jak należy zakładać bractwa różańcowe. Przepisy dotyczące bractw, mówiły o obowiązku umieszczania w kościołach osobnych wizerunków maryjnych, nie precyzując jednak ich wyglądu. Różańcową specyfikę obrazów starano się przedstawiać przez dodanie atrybutów wskazujących na nową ideę przedstawiania owych wizerunków, którymi najczęściej były sznury różańca, wykonane z paciorków jak również z kwiatów. Brackie obrazy, rozproszone po Polsce w setkach barokowych kościołów w dużej części uniknęły tragicznego losu przechowywanych w zamkach i pałacach wizerunków z wielkich kolekcji królewskich i magnackich. Autorami większości płócien zdobiących ołtarze konfraterni byli anonimowi malarze cechowi. Dzisiaj te tak długo pozostające w cieniu, niedoceniane obrazy, odsłaniają ukryty przed nami świat znaczeń i symboli, wiernie świadczący o duchowym życiu epoki. Wzorem dla obrazów bractw różańcowych było popularne w okresie baroku przedstawienie wizji św. Dominika. Na obrazach z tego okresu, obok założyciela Zakonu Kaznodziejskiego, dość często pojawia się postać św. Katarzyny ze Sieny, która przedstawiana jest, jak otrzymuje sznur paciorków od Dzieciątka Jezus, podczas gdy św. Dominik otrzymuje z rąk Matki Bożej różaniec. Na wielu płótnach Matka Boska Różańcowa przedstawiana jest, jako orędowniczka wiernego ludu i taki wizerunek ikonograficzny zalecał stosować dla brackich wizerunków Abraham Bzowski pisząc w „Różańcu Panny Maryi”. „Ołtarz bractwa różańca świętego ma mieć namalowaną figurę Panny błogosławionej, z piętnastoma tajemnicami, które mają być rozmyślane na modlitwie. A na dole zaraz pod figurą tych tajemnic ma być namalowany Święty Dominik, który odbiera paciorki od Panny Maryi, i rozdaje je ludziom rozmaitego stanu, trochę niżej klęczącym”. Postacie, przedstawiane na ówczesnych obrazach, klęczące przed Matką Boską polecały Jej opiece sprawy rodzinne, jak również doniosłe sprawy państwowe, od których zależały losy katolickiej Rzeczypospolitej. Zwyczaj ten przetrwał do naszych czasów, kiedy to wierni odmawiając różaniec czynią to m. in. w intencji swoich rodzin, jak również w intencji naszej Ojczyzny.

Krzysztof Kanabus

 

KARTKA Z POWSIŃSKIEGO KALENDARZA 2016

 

W naszej parafii powstał kalendarz tematyczny na 2016 rok pt.„Kultura w Powsinie”. W kalendarzu w kolejnych miesiącach zostały umieszczone fotografie oraz krótkie opisy ośrodków kultury znajdujących się na terenie parafii Powsin. W „Wiadomościach Powsińskich” będą ukazywać się, co miesiąc artykuły szczegółowo je opisujące.

 

LETNIE KONCERTY W KOŚCIELE W POWSINIE

 

Warszawiacy przyjeżdżający latem do Powsina nie tylko wędrują po Lesie Kabackim czy odwiedzają Ogród Botaniczny. Nawiedzają także Sanktuarium Matki Bożej Tęskniącej, które od wielu lat służyło i w dalszym ciągu służy nie tylko, jako obiekt sakralny do sprawowania Mszy św. i udzielania sakramentów św., ale też jako miejsce kulturotwórcze.

Nasza świątynia przez 6 lat od 2003 r. do 2008 r. w okresie letnim, a zwłaszcza w miesiącach wakacyjnych pełniła również funkcję letniej filharmonii. Każdy koncert rozpoczynał się w niedzielę po południu, kiedy nie były odprawiane nabożeństwa. Licznie zgromadzeni melomani słuchali muzyki klasycznej i sakralnej. Dużą zasługę w letnich koncertach w kościele w Powsinie miała Akademia Muzyczna im. Fryderyka Chopina w Warszawie, obecnie nosząca nazwę Uniwersytetu Muzycznego. Profesorowie, absolwenci oraz studenci tej uczelni w kolejnych latach w okresie letnim dostarczali nam muzyki na wysokim poziomie wykonania, a zarazem przeżyć duchowych. Obcowaliśmy z pięknem śpiewu znakomitych solistów czy też chórów z udziałem orkiestr kameralnych. Zgromadzonej w kościele publice podobały się także koncerty na harfie, akordeonie czy skrzypcach.

Pierwszy sezon letnich koncertów w 2003 r. był wypełniony występami muzyków i wokalistów, pedagogów i studentów Akademii Muzycznej w Warszawie. Na zakończenie tego sezonu wystąpiła prawdziwa orkiestra symfoniczna – 20 instrumentalistów i kilkudziesięciu chórzystów. Dyrygował rektor Akademii, prof. Ryszard Zimak. Dla uczczenia 64. rocznicy wybuchu II wojny światowej i oddania hołdu Polakom poległym w walkach z okupantami wykonano uroczyste Requiem ze Mszy żałobnej Wolfganga Amadeusza Mozarta. W Powsinie nie było jeszcze koncertu na tak wysokim poziomie.

W następnym roku „Filharmonia Powsińska” znowu otwarła swe podwoje w Sanktuarium Matki Bożej Tęskniącej. Na ten rok zaplanowano cztery koncerty. Spośród nich największe zainteresowanie wzbudziło wystąpienie Konstantego Andrzeja Kulki, wirtuoza grającego na skrzypcach. Nic dziwnego, że jego wielbiciele, nie tylko mieszkańcy Powsina, wypełnili nasz kościół.

W 2005 r. już po raz trzeci uczestniczyliśmy w koncertach muzyki klasycznej. Sezon ten został poświęcony przede wszystkim muzyce powstałej z inspiracji religijnej. Wystąpiły dwie młode, ale znakomite mezzosopranistki – Aneta Łukaszewicz i Małgorzata Pańko, absolwentki Akademii Muzycznej w Warszawie, specjalizujące się w repertuarze oratoryjno-kantorowym. Dla odmiany w jednym z koncertów tego sezonu wystąpił utalentowany młody skrzypek, uczeń prof. Władysława Ławrynowicza, również z warszawskiej Akademii Muzycznej.

Natomiast latem 2006 r. w naszym sanktuarium wystąpili m.in. młodzi wirtuozi gry na akordeonie – bliźniacy Grzegorz i Radosław Toporowscy. Obaj ukończyli Akademię Muzyczną im. Chopina w Warszawie. Duet akordeonowy posługujący się instrumentami podobnymi do harmonii ręcznej dał nam wspaniały koncert utworów muzyki klasycznej. Okazało się, że grając na akordeonie, można naśladować dźwięk organów. W ich wykonaniu usłyszeliśmy klasyczne utwory Bacha i innych sławnych muzyków. To było wspaniałe. Muzycy grający na akordeonach zadziwili nas swym kunsztem, naśladując muzykę wielkich mistrzów klasyki.

W lipcu 2007 r. odbyły się koncerty poświęcone Fryderykowi Chopinowi. Natomiast w sierpniu 2007 r. dla odmiany wystąpił zespół górali huculskich, który wykonał pieśni religijne grekokatolików oraz utwory ludowe z Podola, Wołynia i Ukrainy. W kolejną sierpniową niedzielę można było posłuchać barwnej opowieści muzycznej przedstawiającej historię polskich hymnów. W koncercie tym wziął udział sekstet dęty blaszany „Promenada”.

W powsińskim sanktuarium latem 2008 r. słuchaliśmy młodych, jeszcze szerzej nieznanych, uczniów szkół i studentów uczelni muzycznych. Był to festiwal młodych talentów „Powsin 2008”. Uczniowie występowali z grą na skrzypcach i fortepianie. Natomiast studenci Uniwersytetu Muzycznego w Warszawie popisywali się grą na skrzypcach i organach.

To, że przez 6 lat w powsińskim sanktuarium funkcjonowała letnia filharmonia zawdzięczamy dzielnicy Wilanów m.st. Warszawy, z której środków finansowano koncerty. Dzięki temu nie były pobierane opłaty za wstęp. Każdy mógł przyjść i posłuchać muzyki w wykonaniu artystów najwyższej klasy.

W następnych latach Centrum Kultury Wilanów od czasu do czasu angażowało muzyków i śpiewaków z okazji różnych świąt i obchodów rocznic, które odbywały się w kościele lub w sali widowiskowej domu parafialnego.

 

ks. Jan Świstak

 

WYWIADOWCA PIOTR PYZEL – CZĘŚĆ II

 

W poprzednim wydaniu „Wiadomości powsińskich” rozpocząłem opowiadanie o kanonierze-wywiadowcy Piotrze Pyzlu z Zamościa w powsińskiej parafii, który był uczestnikiem wojny polsko-bolszewickiej. Skończyłem na relacji z walk pod Ćwiklinem w dniu 18 sierpnia 1920 r. (około 6 km na północny-zachód od Płońska).

Wojenne losy Piotra Pyzla w tym okresie są związane nierozerwalnie z postacią pułkownika Gustawa Orlicz-Dreszera (rocznik 1889), który jest jak sienkiewiczowski Kmicic – uparty, porywczy i temperamentny. Bywa, że swoim uporem prowadzi dywizje kawalerii do ataku, atakuje i zwycięża, kiedy inni się cofają. Marszałek Piłsudski po Bitwie Warszawskiej stwierdza: „Orlicz-Dreszer jest to jeden z najwybitniejszych kawalerzystów świata”. To właśnie on w 1935 r. prowadzi kondukt pogrzebowy Marszałka w Warszawie i składa Komendantowi ostatni raport, trzykrotnie salutując trumnę szablą.

Czternastego sierpnia 1920 r. pułkownik Orlicz-Dreszer jest mianowany na dowódcę 2-giej Dywizji Jazdy (czyli kawalerii) w ramach V Armii generała Władysława Sikorskiego. W skład dywizji Dreszera wchodzi między innymi VIII i IX Brygada Jazdy. Jednostka Piotra Pyzla (8. Dywizjon Artylerii Konnej) pomiędzy 1 a 21 sierpnia podlega IX Brygadzie Jazdy, a potem do końca wojny VIII Brygadzie Jazdy. Dywizjon artylerii konnej, brygada jazdy i na końcu dywizja jazdy – to kolejno coraz to większe liczebnie części armii. Piętnastego sierpnia 1920 r. pułkownik Orlicz-Dreszer zostaje dowódcą Grupy „Płońsk” przeznaczonej do obrony Płońska – to dlatego jednostka Piotra Pyzla broni tego miasta przed bolszewikami. Polski wywiad 17 sierpnia donosi, że rosyjscy komisarze wojskowi obiecują swoim oddziałom, które pierwsze wejdą do Warszawy, wysokie nagrody oraz zezwolenie na dwudniowe grabieże miasta.

Lato 1920 r. jest wyjątkowo suche, deszczu nie ma, co sprzyja szybkim ruchom wojsk po bezdrożach i sprawnym przeprawom przez płytkie rzeki. Taka pogoda pomaga niestety także Rosjanom i cały czas prą naprzód. Grupa „Płońsk” przez dwa dni skutecznie powstrzymuje przeważające siły nieprzyjaciela. Płońsk jest ocalony, a bolszewicy są zatrzymani przed wdarciem się na tyły V Armii i w marszu na Warszawę.

Artyleria konna w czasie wojny polsko-rosyjskiej 1919-1920 jest ważną bronią dla Marszałka Piłsudskiego dlatego, że jej tempo poruszania się jest dużo szybsze niż w innych rodzajach artylerii. Dziennie artylerzyści konni przeciętnie przemierzają 40-50 kilometrów. Zwiad dywizjonu (w tym wywiadowca Pyzel) zawsze jedzie na przedzie kolumny marszowej, tuż za pocztem dowódcy. Kanonier Pyzel, tak jak inni artylerzyści konni, jeździ wierzchem, przy siodle z lewej strony ma przymocowaną szablę, a na plecy zarzucony karabin. Każdy koń ma swoje imię. Koń to towarzysz broni żołnierza. Nasz kawalerzysta szanuje swojego konia, troszczy się o niego i traktuje jak przyjaciela. Szybko sformowany 8. Dywizjon Artylerii Konnej od samego początku istnienia w ogóle nie ma taborów zaopatrzeniowych, a wyposażenie żołnierzy w odzież i żywność jest bardzo skromne. To efekt pośpiechu, z jakim jednostka wychodzi na front oraz ewakuacji magazynów w głąb kraju.

W nocy z 19 na 20 sierpnia 1920 r. w Smardzewie (około 12 km na północny-wschód od Płońska) 2-ga Bateria 8. Dywizjonu wspiera ataki IX Brygady Jazdy na rosyjskie pozycje. Dwudziestego sierpnia po północy Naczelny Wódz Józef Piłsudski w swojej Kwaterze Głównej w Siedlcach nakazuje V Armii pościg za wrogiem. Grupa „Płońsk”, w tym 2-ga Bateria 8-go Dywizjonu z Piotrem Pyzlem, pod dowództwem pułkownika Gustawa Orlicz-Dreszera, ma odciąć ucieczkę Kozakom z Korpusu Konnego Gaja (Gaj Chana). Tego samego dnia oddział Piotra Pyzla po uciążliwym marszu od razu włącza się do walki pod Mateckiem i Gołkami. Dwudziestego pierwszego sierpnia, pod Mdzewem (20 km na południowy-zachód od Mławy) celnym ogniem 2-ga Bateria niszczy jedno bolszewickie działo, a drugie zdobywa i wciąga na wyposażenie oddziału.

Siedem kilometrów dalej, także 21 sierpnia, Piotr Pyzel ze swoim oddziałem uczestniczy wieczorem w krwawych bojach pod Żurominkiem (13 km na południowy-zachód od Mławy). Bitwa kończy się pogromem przeważającej liczebnie sowieckiej kawalerii. W dniach 22-23 sierpnia Piotr Pyzel przebywa z jednostką wojskową w Mławie i okolicach. Do granicy z Prusami Wschodnimi jest tylko dwadzieścia kilka kilometrów. Pomiędzy 24 a 27 sierpnia 1920 r. Piotr Pyzel z 8. Dywizjonem dalej ściga kozacką konnicę Gaj-Chana uciekającą na północ w kierunku Prus. Nie zdążają ich dopaść, bo Sowieci uchodzą z życiem naszemu wojsku za polską granicę i składają broń Niemcom. Potem do końca sierpnia 8. Dywizjon odpoczywa w okolicznych wsiach pod Mławą, gdzie uzupełnia zapasy amunicji oraz czyści konie, uprzęże i rynsztunek.

A tymczasem 400 kilometrów na południowy-wschód od Mławy pod Komarowem koło Zamościa (woj. lubelskie) 31 sierpnia 1920 r. polska jazda, po całodziennej największej bitwie kawaleryjskiej XX wieku, zwycięża 1-szą Armię Konną Siemiona Budionnego (zwaną „Konarmią”) idącą na Warszawę spod Lwowa. W następnych dniach konnica Budionnego ucieka za rzekę Bug w kierunku na Równe (obecnie Ukraina). Pierwszego września dywizjon Piotra Pyzla jest natychmiast przerzucony koleją z Mławy do Chełma z zadaniem pogoni za uciekającymi Kozakami. Z Chełma dalej jadą konno wzdłuż Bugu w kierunku południowym, tropiąc Rosjan. Ciągle pada deszcz i jest zimno. Błotniste drogi utrudniają ruchy wojsk. Żołnierzom brakuje namiotów, koców, umundurowania, bielizny i butów. Niejednokrotnie śpią pod gołym niebem. Dużo jest chorych i wyczerpanych, morale słabnie. Dowódcy, co chwilę wysyłają dramatyczne komunikaty sytuacyjne o brakach w wyposażeniu – usilnie proszą przełożonych o transporty z zaopatrzeniem dla oddziałów. Jedenastego września wypogadza się. W nocy z 11 na 12 września polska armia rozpoczyna ofensywę za Bug w kierunku wschodnim na Włodzimierz Wołyński.

Rankiem 12 września 1920 r. około godziny 7 rano 8. Dywizjon Artylerii Konnej przeprawia się na prawy brzeg Bugu po słabym moście pod Kosmowem (15 km na południe od Hrubieszowa). Owego dnia Piotr Pyzel po raz kolejny tej wojny ociera się o śmierć – tym razem pod wsią Morozowicze (współcześnie Ukraina). Kiedy jednostka Pyzla przeprawia się przez Bug już od kilku godzin polska 1-sza Dywizja Jazdy toczy tam zacięte walki z Czerwoną Konarmią Budionnego. Śpieszą z pomocą naszemu wojsku, bo bolszewików jest więcej i dominują na polu bitwy.

Oddziały Budionnego zajęły pozycje na wzgórzach pod Morozowiczami. Mają armaty i karabiny. Od razu po przeprawie polscy kawalerzyści kłusem i galopem przemierzają łąki pod silnym ogniem rosyjskiej artylerii i karabinów maszynowych. W tym momencie oddział Piotra Pyzla otrzymuje rozkaz ostrzelania z armat wsi Wolica i Morozowicze, gdzie kryją się bolszewicy. Zaczynają strzelać i od razu ściągają na siebie grad pocisków sowieckiej artylerii. Tuż obok nich wybuchają granaty artyleryjskie wroga. Ogień armat Rosjan koncentruje się na 1. i 2. Baterii 8-go Dywizjonu, a tym samym na kanonierze Pyzlu. Padają ranni żołnierze i konie. Polski szwadron 2-go Pułku Ułanów Grochowskich siecze zajadle szablami kawalerię Budionnego, ale musi się cofać pod jej naporem. Nagle, ni stąd ni zowąd, wyskakuje sotnia jazdy bolszewickiej (stu jeźdźców) i niezatrzymywana przez nikogo szarżuje na 1-szą i 2-gą Baterię z Piotrem Pyzlem w składzie. Do tego wróg cały czas zwiększa ostrzał artyleryjski. Nasi kanonierzy zwracają lufy dział w kierunku szarżujących Kozaków i okładają ich ogniem armatnim. W ten sposób odpierają atak kozackiej jazdy. Do akcji znowu wkracza 2. Pułk Ułanów – polska kawaleria uderza raz jeszcze i zdobywa wreszcie Morozowicze. W krwawej bitwie zostaje rannych trzech żołnierzy z samego 8-go Dywizjonu Artylerii Konnej. Zabitych jest ponad 25 koni. Podpułkownik Artur Buol, dowódca dywizjonu, traci w walce kolejno dwa swoje wierzchowce.

W następnym numerze „Wiadomości Powsińskich” będzie można przeczytać o udziale Piotra Pyzla w największej operacji kawaleryjskiej XX wieku, czyli zagonie na Korosteń oraz o szczegółach bitwy pod Krasnogórką, za którą nasz parafianin został odznaczony „Krzyżem Walecznych”. Opowiem też o uroczystości odznaczania weteranów z wszystkich oddziałów artylerii konnej przez Marszałka Józefa Piłsudskiego, jaka miała miejsce w Górze Kalwarii 3 sierpnia 1921 r.

Opracowano na podstawie książki pt. „Zarys Historji Wojennej 9-go Dywizjonu (byłego 8-go Dywizjonu Artylerji Konnej)” autorstwa por. Witolda Leguna (Warszawa 1929), dokumentów operacyjnych Wojska Polskiego z okresu wojny polsko-bolszewickiej oraz innych materiałów źródłowych.

 

Grzegorz Kłos

 

PS. Dziękuję Dyrekcji Narodowego Archiwum Cyfrowego za udostępnienie fotografii do celów niniejszej publikacji.

 

Z DZIEJÓW POWSINA CZ. 3

 

Najstarszym z synów wojewody Andrzeja Ciołka, jednocześnie najbardziej znanym ze swej działalności publicznej był właśnie Stanisław. Dzieciństwo i młodość spędził na południowym Mazowszu, gdzie pobierał podstawowe nauki. W celu zdobycia wyższego wykształcenia zapisał się na wydział prawny uniwersytetu praskiego, gdzie w roku 1402 uzyskał tytuł bakałarza nauk wyzwolonych. Nie poprzestał na tym wykształceniu i w roku 1420 wstąpił na uniwersytet krakowski, nie zdobywając nowych stopni naukowych. Jednak wrodzone zdolności pisarskie i organizacyjne oraz pamięć po wpływowym niegdyś na dworze króla Kazimierza Wielkiego notariuszu, stryju jego Klemensie Ciołku, pozwoliły mu na objęcie posady sekretarza w kancelarii królewskiej. Największy wpływ na objęcie tej posady przez Stanisława Ciołka, miało kryterium merytoryczne, jako jednego z największych znawców problematyki krzyżackiej na dworze Jagiełły. Pracując w kancelarii królewskiej, nie należał wówczas do ścisłej elity władzy, lecz jego pozycja na dworze krakowskim musiała być wysoka, o czym najlepiej świadczy królewska nominacja na podkanclerza królewskiego w roku 1423. Razem ze Zbigniewem Oleśnickim, późniejszym kardynałem, zajmował eksponowane stanowisko w kancelarii królewskiej, co w dużej mierze determinowało jego wiedzę i opinię o Krzyżakach. Brał także aktywny udział w procesie polsko – krzyżackim (tzw. poznańsko – krakowskim), jako XXVI świadek oskarżenia, zaprzysiężony i przesłuchiwany dnia 20 stycznia 1423 roku w Krakowie. Swymi zeznaniami oskarżył Krzyżaków o niszczenie m. in. kościółów na ziemiach polskich i litewskich.

Z pod jego ręki wyszły ważne dokumenty w historii Polski. To on własnoręcznie napisał 2 października 1413 r. Akt Unii Horodelskiej, która potwierdzała wspólna politykę Polski i Litwy, ustanawiała odrębnego wielkiego księcia litewskiego, mianowanego przez króla Polski, za radą wielmożów obu narodów. Wprowadzała wspólne sejmy, ujednolicała urzędy, a rody bojarów litewskich zrównywała w prawach ze szlachtą polską. Napisał również Edykt Wieluński (1424 r.) – uznający husytyzm za nielegalny w Polsce i Przywilej Jedleński (1425r.), który uzyskał moc prawną w 1430 r. – zawierający zasadę nietykalności osobistej osiadłej szlachty „ Nikogo nie uwięzimy, chyba, że prawnie zostanie osądzony”.

Uczestniczył także w zagranicznych misjach dyplomatycznych, między innymi był w składzie poselstwa polskiego na sejm Rzeszy we Wrocławiu w styczniu 1420 roku. Poselstwo polskie składało się z wytrawnych polityków świetnie znających sprawy krzyżackie. Znajdowali się wśród nich arcybiskup Mikołaj Trąba, biskupi: Andrzej Łaskarz i Jakub z Korzkwi oraz Paweł Włodkowic, kustosz katedry krakowskiej a także dostojnicy świeccy: Mikołaj z Michałowa, Zbigniew z Brzezia i Zawisza z Garbowa. Na sejmie tym król rzymski Zygmunt Luksemburski rozpatrywał zatarg terytorialny między Polską a Krzyżakami, wydając wyrok niekorzystny dla Polski, z którym się nie zgodził król Jagiełło, ani książę Witold – Wigand. Już następnego dnia, po otrzymaniu wiadomości, wysyłają oni, jako swych posłów Zbigniewa Oleśnickiego i Mikołaja Cebulkę, którzy mieli oznajmić Zygmuntowi, „ że tak król, jak i Witold nie usłuchają wyrok, ale siłą i orężem przy pomocy Bożej, krzywdy swej dochodzić będą”.

Stanisław Ciołek piastował również bardzo wiele funkcji i stanowisk kościelnych i tak w kolegiacie sandomierskiej: od roku 1414 kanonikat, 1415 kustodię, 1418 scholastykę i niebawem prepozyturę, w katedrze krakowskiej: 1420 kustodię, w gnieźnieńskiej od 1425 również kustodię i przed rokiem 1423 w katedrze poznańskiej – kanonikat. W roku 1425 został pominięty przy obsadzaniu biskupstwa płockiego i od następnego roku, nie przebierając w środkach, robił wszystko, aby uzyskać nominację na biskupa poznańskiego, używając do tego swoich wpływów u króla Władysława Jagiełły i księcia Witolda. Wykorzystywał do tego celu również swoje uzdolnienia literackie, czego wymownym świadectwem są jego Liber cancellariae, różne wiersze, jak np. utwór po łacinie Cracovia civitas, hymn o Matce Bożej, satyry czy historia rodu Ciołków. Dopiął swego, gdy11 lutego 1427 roku umarł w Rzymie, poprzedni biskup poznański Mirosław Brudzewski. Początkowo na nominację Stanisława Ciołka nie wyrażał zgody papież Marcin V. Jednak na skutek ponawianych próśb i nalegań króla Jagiełły, udzielił Stanisławowi 21 maja 1428 roku, prowizji na stolicę poznańską. Sakrę biskupią przyjął nominat w obecności króla i całego dworu podczas uroczystości w kościele franciszkanów w Korczynie, dnia 29 sierpnia 1428 roku. Nie są znane szczegóły jego ingresu do katedry poznańskiej. Pierwszym jego aktem urzędowym, który dochował się do naszych czasów, jest dokument z 11 listopada 1428 roku. Biskup Stanisław darował swojej rodzinnej, niedawno powstałej parafii w Powsinie, dziesięciny biskupie ze wsi Powsin, Łazy i Lisy.

Rządy diecezjalne biskupa Stanisława, są nam dość dobrze znane z licznych dokumentów i akt kapitulnych. Administrowanie przez niego biskupimi dobrami stołowymi stało na miernym poziomie. Miał różne zatargi z kapitułą, zwłaszcza na tle prebend oraz zaniedbywania przez niego potrzeb katedry, wreszcie intryg i donosicielstwa jego stronników, wśród nich trzech braci Drzewickich, herbu Ciołek, a więc zapewne jego krewnych - Jana, Mikołaja i Klemensa, których powołał na naczelne stanowiska w administracji i sądownictwie. Niezadowolenie wśród kleru spowodowało również nałożenie przez niego nowego podatku, który miał sfinansować jego wyjazd na sobór do Bazylei w latach 1434 / 35, oraz nieuzasadniona jego skarga na soborze przeciw kapitule o sumę 1400 grzywien z dóbr biskupich. Nie dbał dostatecznie o odzyskanie zajętych przez króla dóbr kapitulnych i udaremnienie jego usiłowań, aby ustanowić patronat monarszy także na dziekanię. Po przeniesieniu stolicy południowego Mazowsza z Czerska do Warszawy, biskupi poznańscy dążyli do wybudowania tam swojego dworu. Posiadali go już w 1433 r., a dodatkowo książę Bolesław darował w roku 1436, biskupowi Stanisławowi Ciołkowi, kamienicę wraz z innymi zabudowaniami, postawioną przez jego matkę Annę oraz letnik i ogród nad Wisłą.

Z okresu zasiadania biskupa Stanisława na stolicy biskupiej w Poznaniu, zachowało się niewiele śladów, które mówią nam o odbytych w tym czasie synodach diecezjalnych. Pierwszy dotyczył synodu, który się odbył w dniach 25 – 27 stycznia 1430 roku i dotyczył on m. in. polubownego załatwienia sporu o dziesięciny. Drugi odbył się najprawdopodobniej przed 5 lutego 1431 roku, bowiem tego dnia, przy powoływaniu Wawrzyńca z Żurawia do pełnienia publicznego notariatu, powoływano się na statut synodalny, który zapewne w tym względzie ogłosił biskup Ciołek na ostatnim synodzie. Jest też kilka śladów wskazujących na odbycie kolejnego synodu w sierpniu roku następnego. Po czym nastąpiła kilku letnia przerwa w odbywaniu synodów z powodu wyjazdu biskupa Ciołka na sobór w Bazylei.

O ostatnim synodzie tego biskupa dowiadujemy się z gnieźnieńskiej księgi konsystorskiej, który mógł się odbyć tylko na początku listopada 1437 roku, na kilka dni przed zgonem biskupa, który nastąpił 10 tego miesiąca w Poznaniu. Już po jego śmierci, 14 listopada kapituła poznańska przystawiła pieczęć biskupią do gotowego już aktu erekcyjnego kościoła w Kórniku. Pieczęć biskupia przedstawiała ukoronowaną Matkę Boską z Dzieciątkiem oraz ze świętymi Piotrem i Pawłem po Jej bokach, na dole zaś tarczę z herbem Ciołek. Dookoła był umieszczony łaciński napis: SIGILLUM STANISLAI DEI GRA EPI POZNANIEN (Pieczęć Stanisława z woli Bożej Biskupa Poznańskiego). Pogrzeb biskupa odbył się w sobotę 16 listopada w jego katedrze.

 

Krzysztof Kanabus

PS. Ciąg dalszy w kolejnych wydaniach Wiadomości Powsińskich

 

BŁ. MARIA ANGELA TRUSZKOWSKA

- ZAŁOŻYCIELKA ZGROMADZENIA SIÓSTR ŚW. FELIKSA Z KANTALICJO

 

W obecnym wydaniu Wiadomości Powsińskich, pragnę przybliżyć niezwykłą postać naszej Założycielki bł. Marii Angeli Truszkowskiej. Zofia Truszkowska przyszła na świat w Kaliszu, 16 maja 1825 roku, jako najstarsza córka Józefa i Józefy Truszkowskich. Ojciec, pochodził z rodziny szlacheckiej i pracował, jako pisarz, a następnie podprokurator w Sądzie Kryminalnym Województwa Mazowieckiego i Kaliskiego, matka zaś zajmowała się wychowaniem potomstwa.

Zosia już, jako mała dziewczynka odznaczała się wielką wrażliwością na nędzę i wszelką ludzką biedę. Często każdy grosz, który otrzymywała, oddawała ubogim. W 1834 r. Zosia wraz z rodziną, po kilkuletnim pobycie w Siedlcach, przeniosła się do Warszawy, tutaj, bowiem, Jej ojciec otrzymał nową posadę pisarza hipotecznego. Rodzicom zależało bardzo, by córce dać jak najlepsze wykształcenie, dlatego Zofia została posłana na pensję pani Brzezińskiej - Guerin, która kładła duży nacisk na patriotyczne i religijne wychowanie dziewcząt. Uczyła się pilnie, korzystając z bogatego księgozbioru w bibliotece swojego Ojca. W wieku szesnastu lat zagrożona chorobą płuc wyjechała do Szwajcarii dla poratowania swojego wątłego zdrowia, podczas tego wyjazdu doznała głębokiego spotkania z Bogiem, pogłębienia swojego życia modlitwy i zachwytu nad pięknem stworzonego przez Boga świata.

Po roku wróciła do Warszawy i kontynuowała edukację prywatnie w domu, pogłębiała znajomość języków obcych, rozczytywała się też w książkach historycznych i religijnych. Coraz bardziej pociągało ją życie duchowe. Od najmłodszych lat Zofia codziennie uczestniczyła w Eucharystii. Często wstawała jeszcze w nocy, by zdążyć do kościoła na pierwszą poranną Mszę św. Jej rozmiłowanie w modlitwie znajdowało swoje odzwierciedlenie w codziennym życiu. Coraz więcej czasu poświęcała swojemu ojcu, który cierpiał na pogłębiającą się głuchotę. Nie zapominała również o ubogich i opuszczonych.

Chętnie też spotykała się ze swoją kuzynką Klotyldą Ciechanowską, z którą rozmawiała na temat Boga oraz ich pragnienia oddania się Jemu. Klotylda tęskniła za kontemplacją, młoda panna Truszkowska też myślała o życiu w klauzurze, chociaż z drugiej strony pragnęła poświęcić swoje życie najuboższym i potrzebującym.

Zofia po długim rozeznawaniu i rozmowach ze swoim spowiednikiem wyjawiła rodzicom swój zamiar wstąpienia do Zakonu Wizytek. Choroba ojca, stała jednak na przeszkodzie w realizacji jej planów. Z wielkim bólem serca zgodziła się na pozostanie przy Ojcu, towarzysząc mu również w podróży do Niemiec. Tam w katedrze w Kolonii, Bóg dał jej łaskę rozpoznania swojej życiowej drogi. Zrozumiała, że Bóg nie powołuje jej do wizytek, lecz ma dla niej jakiś inny nieznany jej plan.

Po powrocie do Warszawy, spotkała na swojej drodze niezwykle oddanego sprawie ubogich ks. Wiktora Ożarowskiego, który wspólnie z Ks. Dorobisem i hrabiną Pauliną z Krasińskich Górską prowadził odradzające się Stowarzyszenie św. Wincentego. Wkrótce Zofia stała się nie tyko członkinią tego Stowarzyszenia, poświęcając się dziełom miłosierdzia, ale weszła także do jego zarządu. To zaangażowanie skłoniło ją do głębokiej refleksji, co zrobić, aby pomoc niesiona ludziom potrzebującym nie była tylko jednorazowym aktem miłosierdzia. Postanowiła zorganizować przy obecnej ul. Kościelnej 10 instytucję, którą zaczęto nazywać „Instytutem Panny Truszkowskiej”. W zorganizowaniu schroniska dla osieroconych dziewcząt i chorych, starszych kobiet pomagała jej hrabina Gabriela z Brezów Wrotnowska i kuzynka Klotylda. W tym czasie obie kuzynki wstępują też do tercjarstwa prowadzonego przez ojców kapucynów i już 27 maja 1855 r. otrzymują z rąk o. Honorata Koźmińskiego habity tercjarskie, przyjmując także nowe imiona Zofia – siostry Angeli, a Klotylda siostry Weroniki. Następnie 21 listopada1855 roku s. Angela i s. Weronika przed obrazem Matki Bożej Częstochowskiej, zwanej przez siostry „Fundatorką" oddały się na służbę Jezusa i Maryi. Ten dzień uważany jest przez felicjanki za początek naszego Zgromadzenia. Siostry często udawały się z dziećmi na modlitwę do kościoła oo. Kapucynów, przed słynącą cudami figurę św. Feliksa, dlatego mieszkańcy Warszawy, patrząc na tę gromadkę dzieci zaczęli je nazywać „dziećmi od św. Feliksa", a siostry – „siostrami św. Feliksa", czyli „felicjankami". Matka Angela odczytała to, jako znak Bożej Opatrzności i przyjęła dla swojej rodziny zakonnej nazwę Zgromadzenia Sióstr św. Feliksa z Kantalicjo. Nowe Zgromadzenie bardzo szybko się rozwijało. Dnia 12 kwietnia 1856 r. wraz ze swymi podopiecznymi siostry przeniosły się do podominikańskiej kamienicy przy ul. Mostowej, gdzie również instytucję nazwano Zakładem św. Feliksa, tam przetrwały do lipca 1857 roku, aby ostatecznie przeprowadzić się do zakupionego dla nich przez hrabiego Ksawerego Pusłowskiego gmachu Biblioteki Załuskich przy ul. Daniłłowiczowskiej.

Odpowiadając na potrzeby czasu pierwsze felicjanki, których liczba nieustannie wzrastała, w pierwszym dziesięcioleciu swego istnienia rozwinęły w Warszawie wielostronną działalność charytatywną, a w 1859 r. wyszły poza obręb Stolicy, zakładając w środowiskach wiejskich ochronki, w których służyły zarówno dzieciom, jak i młodzieży oraz dorosłym. W latach 1859 - 1863 felicjanki założyły ponad trzydzieści takich ochronek.

W październiku 1860 r. Matka Angela wraz z dziesięcioma towarzyszkami weszła do klauzury tworząc grupę kontemplacyjną opartą na drugiej regule św. Franciszka, nie przestając jednak troszczyć się o siostry czynne. Natomiast podczas Powstania Styczniowego w 1863 r. wszystkie siostry niosły pomoc rannym, zamieniając ochronki na lazarety i spiesząc z pomocą także do innych powstańczych szpitali. Jeden z nich na czterdzieści łóżek zorganizowały felicjanki w domu centralnym na Daniłłowiczowskiej. Po upadku powstania w grudniu 1864 r. rząd rosyjski ogłosił kasatę Zgromadzenia. Siostry miały zdjąć habity i rozejść się do domów. Ogromny cios, jaki został wymierzony felicjankom nie przeszkodził w rozwoju dziełu Bożemu, a Matka Angela nie traciła ufności i wiary, będąc pewną, że Bóg ich nie opuści i niebawem siostry zbiorą się znowu, by prowadzić z jeszcze większą gorliwością życie zakonne. Matka Angela wraz z siostrami klauzurowymi, wyjechała z grupką sióstr do klasztoru Sióstr Bernardynek w Łowiczu. Kilka sióstr wyjechało natomiast do Krakowa, gdzie była jedna ochronka prowadzona przez felicjanki. Tutaj Zgromadzenie zostało już w 1865 r. zatwierdzone przez rząd austriacki i zaczęło na nowo organizować swą działalność. W następnym roku Matka Założycielka po rozeznaniu ze swoim kierownikiem duchowym dołączyła do sióstr czynnych, pozostając w umiłowanym przez nią Krakowie do końca życia.

Podczas obrad kapituły zgromadzenia, 25 sierpnia 1868 r., Matka Angela została jednogłośnie wybrana po raz trzeci przełożoną generalną, a 21 listopada tegoż roku złożyła śluby wieczyste. Rok później, ze względu na postępującą prawie całkowitą utratę słuchu, zrzekła się urzędu, zajmując jednak w Zgromadzeniu, jako Założycielka, pozycję, jaką miał w swoim Zakonie św. Franciszek z Asyżu po wycofaniu się z oficjalnych rządów. Odtąd przez trzydzieści lat służyła siostrom cichą pracą, modlitwą, ofiarą, dobrym przykładem, a Matce Marii Magdalenie Borowskiej, wieloletniej przełożonej generalnej, radą i pomocą w podejmowaniu decyzji dotyczących Zgromadzenia.

W 1874 r. pięć felicjanek z Krakowa na zaproszenie księdza Józefa Dąbrowskiego wyjechało do Stanów Zjednoczonych, aby podjąć pracę wśród polskich emigrantów i z błogosławieństwem Bożym w ciągu niecałego stulecia wzrosło do liczby ponad czterech tysięcy.

Matka Maria Angela tuż przed śmiercią przeżyła wielką radość, przyjmując z rąk kardynała Jana Puzyny dekret papieża Leona XIII zatwierdzający Zgromadzenie Sióstr Świętego Feliksa z Kantalicjo. Wyniszczona chorobą nowotworową i cierpieniami, które znosiła w pokorze, zmarła dnia 10 października 1899 r. w Krakowie. Św. Jan Paweł II dokonał beatyfikacji Matki Marii Angeli Truszkowskiej 18 kwietnia 1993 r. podczas uroczystej Mszy św. na placu św. Piotra w Rzymie. Mówił wtedy: „Przez całe życie szła wiernie za Chrystusem i Jego Krzyżem, bez względu na cenę, jaką trzeba było za to zapłacić. Wierna w cierpieniu, wierna w miłości, wierna do końca, bo jej pokarmem było pełnienie woli Tego, który ją posłał (por. J 4,34). Matka Angela, pełna miłości ku Bogu i bliźniemu, idąc za przykładem św. Franciszka, chciała odnowić świat poprzez bycie zawsze wierną woli Bożej w służbie innym. Słowa Chrystusa: Moim pokarmem jest czynić wolę Tego, który mnie posłał (J 4,34) pobudziły ją do realizacji jej jedynego pragnienia - stać się ofiarą miłości, służyć do końca, naśladować Chrystusa na drodze Krzyża nie zważając na to, ile to kosztuje. Jej życie było naznaczone miłością. Miłość uczyniła ją zatroskaną o tych, którzy potrzebowali chleba, domu, prawdy Ewangelii. Jej życie było naznaczone Krzyżem. Siłę czerpała od Jezusa. Ona żyła w Nim i z Nim, zjednoczona z Nim w modlitwie przez wielką miłość do Eucharystii. Jej życie było naznaczone wiarą, a zawierzenie miłości Bożej uzdalniało ją w czasie wielkich cierpień i wewnętrznych prób do poddania się przemianie łaski i do bycia zawsze narzędziem zbawczego dzieła Bożego. Wiara oczyszczona przez ciemność duchowej nocy uzdolniła ją do osiągnięcia takiego stopnia doskonałości, że w każdym cierpieniu widziała wyraz miłości i łaskawości Ojca niebieskiego. Z tej wiary czerpała siłę do wytrwania i znoszenia wszelkich cierpień, do przyjęcia i miłowania woli Bożej, nawet w największych trudnościach."

Liturgiczne święto bł. Marii Angeli Truszkowskiej, obchodzimy w Kościele 10 października. Boże, nasz Ojcze, Ty obdarzyłeś błogosławioną Marię Angelę żywą wiarą i bezgraniczną miłością, by mogła wiernie spełniać Twoją wolę, spraw, abyśmy umocnieni jej modlitwą i przykładem, z radością szukali tego, co się Tobie podoba i żyli zgodnie z Twoją wolą. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

Bł. Mario Angelo, która do chwały ołtarzy doszłaś przez krzyż i przeciwności. Módl się za nami.

 

s. Maria Ida Szczepaniak CSSF

 

KOLEJNA ROCZNICA ŚMIERCI BŁ. KS. JERZEGO POPIEŁUSZKI

 

W tych dniach mija kolejna rocznica uprowadzenia* i zamordowania przez komunistyczne służby Ministerstwa Spraw Wewnętrznych PRL-u, polskiego księdza, wikarego w parafii św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu. Za co został tak znienawidzony przez ówczesne władze, ten młody, bez kompromisowy kapłan – patriota? Jego głównym przewinieniem, w oczach reżimu komunistycznego, kierowanego przez juntę wojskową z gen. Jaruzelskim na czele, były Msze św. odprawiane w intencji umęczonej Ojczyzny, na które pielgrzymowali wierni z całej Polski.

Inicjatorem odprawiania tych nabożeństw był ks. prałat Teofil Bogucki (1908 – 1987) od 1974 r. proboszcz parafii, który podczas niedzielnej Mszy św. odprawionej 22 lutego 1981 r., w trakcie kazania powiedział: „W obliczu (…) wielkich wstrząsów, niepokojów, obaw i udręk, i w obliczu wielkiej odnowy, która szła szeroką falą przez kraj (…) zrodziła się myśl, aby w naszym kościele w każdą ostatnią niedzielę miesiąca (…) zanosić modły do Boga o pomyślność naszej Ojczyzny”. Tak zrodziły się „ Msze za Ojczyznę”, których odprawianie, po wprowadzeniu stanu wojennego, przejął ks. Jerzy, włączając w cierpienia Ojczyzny, cierpienia wszystkich Polaków, prześladowanych, gnębionych, dręczonych i niszczonych przez system komunistyczny. Kościół na Żoliborzu stał się opoką dla prześladowanych rodaków i „twierdzą” zdelegalizowanej „Solidarności”. Msze św. za Ojczyznę miały zawsze godną i patriotyczną oprawę, a zapraszani na te nabożeństwa aktorzy scen polskich czytali fragmenty Pisma Świętego. Po Komunii św. były recytowane wiersze naszych wieszczów narodowych. Uroczystości kończyło odśpiewanie pieśni „Boże coś Polskę”. Podczas śpiewania tej pieśni wierni wznosili do góry dwa palce, rozchylone na kształt litery V oznaczające viktorię, czyli zwycięstwo. Ksiądz Jerzy namawiał, żeby wówczas podnosić w górę krzyżyk, jak go, kto miał ze sobą, ponieważ, jak mówił, krzyż to chrześcijański znak zwycięstwa.

Na zdjęciu widzimy zakończenie Mszy św. za Ojczyznę (kościół św. Stanisława Kostki), gdy śpiewany jest hymn „Boże coś Polskę”, ks. Jerzy podnosi do góry krzyż. Na drugim planie widzimy ks. Teofila Boguckiego, gdy również trzyma krzyż uniesiony do góry. Na kolejnym zdjęciu ten sam gest wykonują, na zakończenie Mszy św. pogrzebowej, rodzice ks. Jerzego oraz pozostała Jego rodzina i wierni zgromadzeni wokół trumny. Deski, z których zbudowany był katafalk, na którym stała trumna zostały, na polecenie ks. Boguckiego, przerobione na krzyżyki i rozdane wśród przyjaciół i znajomych zamordowanego księdza.

Krzysztof Kanabus

* Uprowadzenie nastąpiło 19 października 1984 r., według zeznań morderców tego samego dnia wrzucili księdza Jerzego do Wisły, z tamy we Włocławku.

 

WARSZTATY FOTOGRAFICZNE W POWSINIE

 

VII Ogólnopolskie Warsztaty Fotograficzne „alterDIASTAR” im. Andrzeja Zatorskiego, odbyły się Powsinie w dniach od 29 czerwca do 3 lipca 2016 r. Miejscem spotkań była Stara Plebania - Dom Pracy Twórczej Centrum Kultury Wilanów, które wraz z panią Joanną Borowską (archeologiem, fotografikiem), było organizatorem tego artystycznego wydarzenia.

Celem warsztatów było doskonalenie umiejętności fotografowania w różnych warunkach plenerowych pod kierunkiem Sławomira Olzackiego, Grażyny Myślińskiej i Joanny Borowskiej, fotoreporterów Polskiej Agencji Fotografów FORUM. W szkoleniu wzięło udział 36 osób, które na końcowych zajęciach przystąpiły do dwóch konkursów: „Wilanów nieznany” i „Fotoreportaż wilanowski”, oddając do oceny jury 205 zdjęć pojedynczych oraz 33 zestawy zdjęć reportażowych. Prace nagrodzone i wyróżnione można obejrzeć w Internecie pod hasłem „alterDIASTAR” Warszawa 2016.

Uczestnictwo w tych warsztatach zawdzięczam pani Joannie Borowskiej, która z wielkim zainteresowaniem rejestruje „cyfrowo” liczne i różnorodne powsińskie działania. I w tym miejscu dzielę się swoją radością, ponieważ w konkursie „Fotoreportaż wilanowski” zdobyłam wyróżnienie. Jury w uzasadnieniu swojej decyzji podkreśliło: ”Reportaż Ja kocham Powsin mój, to ciekawy i społecznie trafiony pomysł, ponieważ przedstawia dzień powszedni Powsinian. Tych utrudzonych codzienną rolniczą pracą, ale nadal przywiązanych do swojej rodzinnej ziemi oraz tych, którzy od dzieciństwa wymagali szczególnej troski, ale tu żyją i pracują, a społeczność powsińska z życzliwością akceptuje ich odmienność….. Przy tym na uznanie zasługuje fakt, że te ciekawe i twórcze zdjęcia – jako jedyne – zostały wykonane aparatem typu amatorskiego”.

Bohaterami tych reportaży byli: Anna Kłos, Adam Młynarczyk oraz Wiesław Latoszek oraz osoby im towarzyszące. Bardzo dziękuję Państwu za pomoc w realizacji tego konkursowego zadania. Dziękuję za spontaniczne i bardzo naturalne kreacje w przedstawieniu tej migawki z Waszego codziennego życia. Życia nie raz mozolnego i doświadczanego a zarazem jakże pięknego. Pięknego, bo rodzinnego i wśród życzliwych sąsiadów, znajomych, zgodnego z otaczającą piękną powsińską naturą.

 

Teresa Gałczyńska

 

 

KRONIKA PARAFII WRZESIEŃ 2016 r.

 

CHRZTY:

27 VIII Maria Chabuda, urodzona 7 listopada 2014 r. w Warszawie, córka Mariana Chabuda i Gulmira Khairusheva zamieszkałych w Bielawie.

28 VIII Michał Bogusław Fabisiak, urodzony 19 kwietnia 2016 r. w Piasecznie, syn Arkadiusza Bogusława Fabisiak i Krystyny z d. Gątarek zamieszkałych w Bielawie.

11 IX Aleksandra Turska, urodzona 12 marca 2016 r. w Warszawie, córka Artura Sławomira Turskiego i Katarzyny z domu Gładeckiej zamieszkałych w Powsinie.

18 IX Tomasz Kryński-Roma, urodzony 7 sierpnia 2015 r. w Madrycie (Hiszpania), syn Dos Santos Roma Ricardo-Joáo i Moniki Anny z d. Kryńskiej zamieszkałych w Powsinie.

18 IX Mateusz Latoszek, urodzony 16 lutego 2016 r. w Warszawie, syn Arkadiusza Latoszka i Katarzyny z d. Dudzik zamieszkałych w Powsinie.

18 IX Ignacy Dąbrowski, urodzony 3 kwietnia 2016 r. w Warszawie, syn Bartosza Gerarda Dąbrowskiego i Magdaleny Edyty Kukawka zamieszkałych w Okrzeszynie.

24 IX Franciszek Jakub Bernaciak, urodzony 10 maja 2016 r. w Warszawie, syn Dominika Piotra Bernaciak i Patrycji z d. Makulskiej zamieszkałych w Powsinie.

Nowoochrzczone dzieci, ich rodziców i chrzestnych, oddajemy w matczyną opiekę Matki Bożej Tęskniącej-Powsińskiej.

ŚLUBY

24 IX Dominik Piotr Bernaciak, kawaler z Powsina, i Patrycja Makulska, panna z Powsina.

Młodej parze życzymy Bożego błogosławieństwa na wspólną drogę życia i dochowania wierności przysiędze małżeńskiej.

JUBILEUSZE I ROCZNICE MAŁŻEŃSKIE

50-lecie Jadwiga i Marek Wilczek z Bielawy. Złoty jubileusz obchodzili 3 września na Mszy św. o godz. 18.00.

25-lecie Małgorzata i Roman Penconek z Kabat. Srebrny jubileusz obchodzili 17 września na Mszy św. o godz. 18.00.

40-lecie Zofia i Andrzej Janek z Kabat. Msza św. w ich intencji była sprawowana 21 sierpnia o godz. 10.30.

22-rocznica Renata i Jacek Wielogórscy z Powsina. Msza św. w ich intencji była sprawowana 10 września o godz. 18.00.

Wszystkim małżonkom, obchodzącym jubileusze i rocznice życzymy Bożego błogosławieństwa i stałej opieki NMP Matki Pięknej Miłości, Panny Wiernej.

POGRZEBY

12 IX Śp. Paweł Osuch, żonaty, mieszkał w Powsinie. Żył 31 lat. Zmarł 1 września 2016 r. w Warszawie. Zgon nastąpił na skutek wypadku drogowego. Na skrzyżowaniu kobieta kierująca furgonetką zagapiła się i wymusiła pierwszeństwo na jadącym motocyklem do pracy Pawle. W wyniku wypadku doznał on licznych i silnych urazów głowy. Lekarze szpitala wojewódzkiego na Bródnie nie zdołali uratować jego życia. Błąd w ruchu drogowym jednego człowieka spowodował śmierć drugiego. Śp. Paweł Osuch pozostawił po sobie żonę Ewę z d. Kajszczak, z którą zawarł ślub 11 września 2010 r., a także syna, Pawła Tymona, który urodził się 23 sierpnia 2016 r. To było ich pierwsze dziecko po sześciu latach oczekiwania. Niestety! Ojciec zaledwie dwa tygodnie cieszył się nowonarodzonym synkiem. Najbardziej śmierć 31-letniego Pawła przeżyła jego żona. Również rodzice, Stanisław i Ewa Osuch, a także dziadkowie śp. Pawła Osucha, Stanisław i Maria Karaś, bardzo przeżywają jego śmierć. Ze swoimi dziadkami śp. Paweł Osuch mieszkał w jednym domu w Powsinie. Trzeba też nadmienić, że śp. Paweł Osuch był przez wiele lat ministrantem w kościele w Powsinie. Msza św. pogrzebowa odbyła się 12 września 2016 r. o godz. 12: 00 w Powsinie. Kościół był wypełniony ludźmi, zwłaszcza młodymi, którzy dobrze znali śp. Pawła Osucha. Podczas Mszy św. pogrzebowej śpiewał chór parafialny, którego członkiem od wielu lat jest ojciec zmarłego, pan Stanisław. Śp. Paweł Osuch został pochowany w rodzinnym grobie na starym cmentarzu parafialnym w Powsinie.

16 IX Śp. Henryk Molak, wdowiec. Mieszkał w Kabatach. Żył 82 lata. Zmarł 13 września 2016 r. w Warszawie. Miał dwóch synów: Bogusława, już nieżyjącego, oraz Macieja, który przez lata opiekował się ojcem. W każdy I Piątek miesiąca kapłan przyjeżdżał do śp. Henryka Molaka z Komunią św. Za życia był u spowiedzi i przyjął sakrament chorych, czyli olejem św. namaszczenie. Przez ostatnie 8 lat z posługą kapłańską jeździł do niego ks. proboszcz Lech Sitek. Natomiast w poprzednich latach w I Piątki zawsze byłem u niego z Komunią św. Śp. Henryk Molak był niepełnosprawny i nie mógł się samodzielnie poruszać. Bardzo interesował się sprawami kościoła i chętnie czytał Wiadomości Powsińskie. Chętnie korzystał z dostarczanych mu książek i czasopism. Lubił dyskutować na tematy religijne. Msza św. pogrzebowa odbyła się 16 września 2016 r. o godz. 10: 00. Śp. Henryk Molak został pochowany na starym cmentarzu w Powsinie.

20 IX Śp. Ludwik Tokaj. Mieszkał w Powsinie. Żył 89 lat. Zmarł 14 września 2016 r. w Warszawie w szpitalu przy ul. Stępińskiej. Kapelan szpitala udzielił mu sakramentu chorych, czyli olejem św. namaszczenia. Śp. Ludwik Tokaj pozostawił po sobie żonę Celinę Tokaj z d. Dąbrowską oraz troje dzieci: Zofię, Hannę i Grzegorza. Msza św. pogrzebowa odbyła się 20 września 2016 r. o godz. 14: 00. Śp. Ludwik Tokaj został pochowany na starym cmentarzu parafialnym.

26 IX Śp. Zdzisław Marian Nowotnik, kawaler. Mieszkał w Powsinie. Żył 61 lat. Zmarł 21 września 2016 r. w swoim domu w Powsinie. Msza św. pogrzebowa odbyła się 26 września 2016 r. o godz. 12: 00. Śp. Zdzisław Marian Nowotnik został pochowany na nowym cmentarzu parafialnym.

Wieczne odpoczywanie racz im dać Panie, a światłość wiekuista niechaj im świeci.

 

Z ŻYCIA PARAFII

 

JASNOGÓRSKIE DOŻYNKI

Stało się już tradycją, że delegacja z naszej parafii obecna była podczas dożynkowych uroczystości poświęcenia plonów na Jasnej Górze, które odbyły się 4 września. W tym roku pojechał cały Zespół 30+ w ludowych strojach wilanowskich i kilka osób zaprzyjaźnionych, w sumie 18 osób. Zabraliśmy ze sobą bochen chleba poświęcony podczas dożynek w Powsinie, wieniec przedstawiający obraz Jezusa Miłosiernego wysypany z kilku rodzajów ziaren oraz proporzec z wizerunkiem Matki Bożej Tęskniącej.

Uroczystą Mszę Świętą odprawił Prymas Polski Wojciech Polak. Tegoroczni starości, Halina Latoszek z Kabat i Edward Trzewik z Powsina uczestniczyli w niej będąc w pobliżu ołtarza na wałach, co było możliwe dzięki specjalnej przepustce. Podczas ofiarowania darów mieli możliwość podejść do obecnego tam Prezydenta Andrzeja Dudy. Powiedzieli mu, że Powsin jest jedyną parafią w Warszawie gdzie organizowane są dożynki i wręczyli oprawiony w ramkę obrazek Matki Bożej Tęskniącej. Prezydent przyjął obrazek, ucałował też niesiony przez nich chleb z Powsina. Na górze na wałach był również nasz proporzec, który niósł Henryk Osuch z Bielawy. Pozostali wraz z wieńcem zatrzymali się na placu pod wałami, gdzie wystawiane były różnorodne wieńce z całej Polski. Oglądało je wiele osób, które przybyły na uroczystości. W tym roku po raz pierwszy rozdawaliśmy małe obrazki Matki Bożej Tęskniącej. Wzbudzały one duże zainteresowanie. Ludzie chętnie brali i dopytywali się o szczegóły związane z Powsinem i cudownym wizerunkiem. Zaciekawienie budziły też nasze stroje wilanowskie.

Jacek Latoszek

 

ODSZEDŁ KTOŚ BLISKI

W dniu 9 września 2016 r. w wieku 90 lat zmarł śp. Wincenty Sitek, ojciec ks. proboszcza Lecha Sitka. Pogrzeb odbył się 17 września 2016 r. w parafii Lubień Nowy w diecezji łomżyńskiej, skąd pochodził śp. Wincenty. W pogrzebie uczestniczyło 6 parafian oraz ks. Stanisław Podgórski, wikariusz, a także ks. Grzegorz Demczyszak oraz dwie siostry Felicjanki. Mszy św. pogrzebowej przewodniczył ks. biskup Piotr Jarecki, z którym ks. Lech Sitek był na jednym roku w seminarium. Na pogrzeb przyjechało również wielu innych księży, kolegów ks. Lecha Sitka. Ksiądz proboszcz Lech Sitek dziękuje za uczestnictwo w pogrzebie, a także za modlitwę w intencji zmarłego ojca.

ks. Jan Świstak

 

KALENDARZ DUSZPASTERSKI NA PAŹDZIERNIK 2016

 

 

INTENCJE MODLITW NA PAŹDZIERNIK:

O dary Ducha Świętego dla studentów i wykładowców na rok akademicki 2016/2017

 

NABOŻEŃSTWA RÓŻAŃCOWE

Codziennie o godz. 17:00

Msza św. wieczorna w dni powszednie zawsze o godz. 17:45

 

2 X XXVII NIEDZIELA ZWYKŁA

Pod dzisiejsza datą Kościół wspomina Świętych Aniołów Stróżów. Czy jestem głęboko przekonany o istnieniu Aniołów Stróżów? Jeśli tak, to czy codziennie modlę się, odmawiając „Aniele Boży, Stróżu mój…”?

Niedziela Miesięcznej Adoracji Najświętszego Sakramentu. Po sumie o godz. 12.00 wystawienie Najświętszego Sakramentu i procesja eucharystyczna.

Spotkanie nowej grupy kandydatów do bierzmowania z klas I licealnych dzisiaj o godz. 19: 00 w salce katechetycznej w domu parafialnym.

4 X WTOREK. WSPOMNIENIE ŚW. FRANCISZKA Z ASYŻU

Wszystkim solenizantom i solenizantkom, którzy dzisiaj obchodzą imieniny życzymy, aby św. Franciszek upraszał u Boga dary potrzebne w codziennym życiu.

Spotkanie duszpasterstwa przedsiębiorców TALENT w salce katechetycznej o godz. 18:15.

5 X ŚRODA. WSPOMNIENIE ŚW. FAUSTYNY KOWALSKIEJ, ZAKONNICY

Św. Faustyna przyszła na świat 25 sierpnia 1905 r. we wsi Głogowiec w województwie łódzkim. Na chrzcie otrzymała imię Helena. Od 14 roku życia pracowała u ludzi, jako służąca. W sierpniu 1925 r. w Warszawie wstąpiła do zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, przyjmując imię zakonne Faustyna. Na skutek widzeń i objawień Pana Jezusa stała się apostołką Bożego Miłosierdzia. Zmarła w opinii świętości w Krakowie 5 października 1938 r. z powodu gruźlicy, mając zaledwie 33 lata. Papież Jan Paweł II ogłosił ją błogosławioną, a w 2000 r. świętą.

Grupa Biblijna spotyka się zawsze w 1. i 3. środę miesiąca w sali parafialnej o godz. 19:15.

W każdą środę o godz. 17: 30 w salce parafialnej spotkanie scholi. Zapraszamy dzieci, które już uczestniczyły w scholi, a także wszystkie dzieci chętne do śpiewu.

6 X PIERWSZY CZWARTEK MIESIĄCA

Dzisiaj przypada dzień modlitw o powołania. W tej intencji będziemy się modlić podczas nabożeństwa różańcowego o godz. 17:00.

Msza św. o Jezusie Chrystusie Najwyższym i Wiecznym Kapłanie o godzinie 17:45.

Nauka chrzcielna dla rodziców i chrzestnych w kancelarii parafialnej o godz. 19:15.

7 X PIERWSZY PIĄTEK MIESIĄCA

Dzisiaj przypada wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Różańcowej.

Z racji Pierwszego Piątku:

- udamy się z Komunią św. do chorych od godz. 9:00;

- spowiedź rano o godz. 6: 30 i po południu od godz. 16:30;

- nabożeństwo różańcowe o godz. 17:00;

- Msza św. o Najświętszym Sercu Pana Jezusa o godz. 17:45.

Z racji Święta Wspólnot Żywego Różańca w kościele ojców Dominikanów, na Warszawskim Służewie przy ul. Dominikańskiej 2, spotkają się dziś członkowie parafialnych kółek różańcowych.

8 X SOBOTA

Różaniec w intencjach dziękczynno-błagalnych o godz. 17:00.

Msza św. sanktuaryjna w intencjach zgłoszonych przez wiernych o godz. 17:45.

9 X XXVIII NIEDZIELA ZWYKŁA, DZIEŃ PAPIESKI

W tym roku 9 X po raz 16 w całej Polsce obchodzić będziemy DZIEŃ PAPIESKI. Hasło: „Jan Paweł II - bądźcie świadkami Miłosierdzia”. Podczas zbiórek ofiar do puszek w kościołach i na ulicach można będzie sfinansować stypendia dla uzdolnionej młodzieży z ubogich rodzin, pochodzącej z małych miejscowości. Wspomagajmy powyższą inicjatywę św. Jan Pawła II. Składając ofiarę do puszki, umożliwisz młodzieży zdobycie wykształcenia.

Rozpoczął się rok akademicki. Módlmy się do Boga o moc i światło Ducha św. dla studentów i profesorów, a szczególnie o błogosławieństwo dla studentów pierwszego roku.

Spotkanie z rodzicami i ich dziećmi z klas III odbędzie po Mszy św. o godz. 10: 30 w sali parafialnej.

Pierwszy Krąg Kościoła Domowego spotyka się zawsze w 2 niedzielę miesiąca

10 X PONIEDZIAŁEK. WSPOMNIENIE BŁ. MARII ANGELI TRUSZKOWSKIEJ, DZIEWICY

Patronka dnia dzisiejszego urodziła się 16 maja 1825 r. Była najstarsza spośród siedmiorga rodzeństwa. Rodzice zadbali o jej dobre wychowanie i wykształcenie. Za radą o. Honorata Koźmińskiego w 1855 r. założyła zgromadzenie sióstr Felicjanek. Początkowo siostry zajmowały się opieką nad sierotami. Później domeną sióstr stała się praca w szkołach i parafiach. Obecnie w Powsinie mamy pięć sióstr Felicjanek. Jesteśmy im wdzięczni za pracę w naszej parafii.

11 X WTOREK. WSPOMNIENIE ŚW. JANA XXIII, PAPIEŻA

Papież Jan Paweł II, 3 września 2000 r. zaliczył Jana XXIII w poczet błogosławionych. Przy tej okazji streścił jego powołanie i posługę w natchnionej pochwale: „W pamięci wszystkich utrwalił się obraz papieża Jana z uśmiechem na twarzy i z ramionami szeroko otwartymi, przygarniającymi cały świat”. Papież Franciszek, 27 kwietnia 2014 r. ogłosił świętymi dwóch papieży: Jana XXIII I Jana Pawła II.

12 X ŚRODA WSPOMNIENIE BŁ. JANA BEYZYMA, KAPŁANA

Patron dnia dzisiejszego zasłynął, jako polski misjonarz wśród trędowatych.

13 X CZWARTEK. WSPOMNIENIE BŁ. HONORATA KOŹMIŃSKIEGO, KAPŁANA

Honorat Koźmiński urodził się 16 października1829 r. w Białej Podlaskiej. W 1848 r. wstąpił do zakonu kapucynów w Warszawie, a w 1852 r. otrzymał święcenia kapłańskie. Był cenionym kaznodzieją, poszukiwanym spowiednikiem i kierownikiem dusz, a także popularnym pisarzem religijnym. Założył wiele zgromadzeń zakonnych, przede wszystkim bezhabitowych. Zmarł w Nowym Mieście nad Pilicą 16 grudnia 1916 r. Papież Jan Paweł II w 1988 r. ogłosił go błogosławionym.

W dniu dzisiejszym przypada rocznica zakończenia objawień fatimskich. Po Mszy św. wieczornej zostanie odmówiona Nowenna przed wielkim jubileuszem 100-lecia objawień.

14 X PIĄTEK. WSPOMNIENIE ŚW. KALIKSTA I, PAPIEŻA I MĘCZENNIKA

Dzisiaj przypada Święto Edukacji Narodowej - DZIEŃ NAUCZYCIELA. W naszych modlitwach polecamy Bogu nauczycieli, wychowawców i katechetów.

Msza św. z modlitwą o uzdrowienie organizowana przez Wspólnotę Przymierza Rodzin MAMRE będzie odprawiona w naszym kościele o godzinie 19:30. Jest to dobra okazja do spowiedzi. Zaprasza ks. Jarosław Bonarski.

Wiele osób starszych pamięta śp. Ks. Jana Zieję, rektora kościoła sióstr wizytek w Warszawie przy ul. Krakowskie Przedmieście 34, znanego z charyzmatycznych kazań i działalności społecznej. Z racji jubileuszu ks. Jana Zieji, w dniach od 14 do 16 października, codziennie o godz. 20: 00, na zewnątrz kościoła będzie wyświetlany jego życiorys.

15 X SOBOTA. WSPOMNIENIE ŚW. TERESY OD JEZUSA, DZIEWICY, DOKTORA KOŚCIOŁA

Dzisiejszym solenizantkom noszącym imię św. Teresy życzymy, aby patronka upraszała u Boga potrzebne łaski w codziennym życiu.

Jak zwykle w każdą sobotę różaniec w intencjach dziękczynno-błagalnych o godz. 17:00. Msza św. sanktuaryjna w intencjach zgłoszonych przez wiernych o godz. 17:45.

Drugi Krąg Domowego Kościoła spotyka się zawsze w 3 sobotę miesiąca.

16 X XXIX NIEDZIELA ZWYKŁA

Dzisiaj przypada 38. rocznica wyboru papieża Jana Pawła II na stolicę piotrową. Kardynał Karol Wojtyła został wówczas pierwszym w dziejach Kościoła Polakiem na stolicy piotrowej w Rzymie. Dziękujmy Panu Bogu za wielki dar dla Kościoła, jakim był pontyfikat Jana Pawła II.

W dzisiejszą Niedzielę pod datą 16 października Kościół w Polsce wspomina św. Jadwigę Śląską. W kalendarzu cywilnym Jadwiga figuruje pod datą 15 października. Solenizantkom noszącym imię św. Jadwigi składamy najlepsze życzenia za wstawiennictwem św. Patronki.

Dzisiaj odbywa się liczenie wiernych przychodzących na Niedzielną Mszę św. Konferencja Episkopatu Polski od wielu lat, jesienią, nakazuje przeprowadzenie badań niedzielnych praktyk religijnych. Chodzi o liczbę osób uczestniczących we Mszy św. i przystępujących do Komunii św.

Dzień Dyni. Centrum Kultury Wilanów, Filia w Powsinie zaprasza w godz. 9:00-15:00 do starej plebanii. Będą przygotowane atrakcje artystyczne i kulinarne. O godz. 13:00 koncert orkiestry dętej z Ciechanowa. Będzie też możliwość wymiany elektrośmieci na dynie. Na zewnątrz starej plebanii będzie ustawiony kontener, do którego będziemy wrzucać m.in. stare telewizory, radioodbiorniki i komputery, których już nie używamy.

17 X PONIEDZIAŁEK

Doroczne kiszenie kapusty z udziałem kleryków z seminarium duchownego w Warszawie. Wydarzenie odbędzie się w domu parafialnym w dużej sali.

18 X WTOREK. ŚWIĘTO ŚW. ŁUKASZA EWANGELISTY, PATRONA LEKARZY I PIELĘGNIAREK

W dniu dzisiejszym w naszych modlitwach szczególnie polecamy pracowników Służby Zdrowia.

Solenizantom, Łukaszom, życzymy wielu łask Bożych za wstawiennictwem ich świętego patrona.

19 X ŚRODA. WSPOMNIENIE BŁOGOSŁAWIONEGO KS. JERZEGO POPIEŁUSZKI, KAPŁANA I MĘCZENNIKA

Główne uroczystości związane z 32 rocznicą męczeńskiej śmierci bł. Jerzego odbędą się w sanktuarium Błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki na Żoliborzu. O godz. 18:00 zostanie odprawiona uroczysta Msza św. poprzedzona czuwaniem przy relikwiach ks. Jerzego. Wszystkich serdecznie zapraszamy do udziału w powyższych uroczystościach.

20 X CZWARTEK. WSPOMNIENIE ŚW. JANA KANTEGO, KAPŁANA, PROFESORA AKADEMII KRAKOWSKIEJ

21 X PIĄTEK. WSPOMNIENIE BŁ JAKUBA HERBU STRZEMIĘ

Jakub urodził się w diecezji krakowskiej w 1340 r. W młodości wstąpił do zakonu franciszkanów. Był misjonarzem na Rusi, Mołdawii i Ukrainie, a zwłaszcza we Lwowie, gdzie był przełożonym klasztoru. Następnie został mianowany arcybiskupem dwóch miast na Ukrainie: Halicza i Lwowa. Zmarł w opinii świętości 20.10.1409 r. Papież Pius VI w 1790 r. ogłosił go błogosławionym.

Również dzisiaj jest wspominana św. Urszula. Śmierć męczeńską za wiarę poniosła w Kolonii, z rąk pogańskich Hunów. Solenizantkom, noszącym imię Urszuli, życzymy wiele łask od Boga za jej wstawiennictwem.

Dzisiaj nasza parafia organizuje pielgrzymkę do miejsc związanych ze św. Maksymilianem. W tym roku obchodzimy 75. rocznicę jego śmierci. Odwiedzimy Zduńską Wolę i Pabianice, gdzie obecnie pracuje siostra Donata, nasza wieloletnia zakrystianka. Koszt pielgrzymki to 80 zł (przejazd i obiad). Zapisy w zakrystii. Wyjazd autokarem rano o godz. 7:00.

22 X SOBOTA. WSPOMNIENIE ŚW. JANA PAWŁA II, PAPIEŻA

Narodowa Pielgrzymka do Rzymu odbędzie się w dniach 22-23.10.2016 r. z okazji 1050. rocznicy Chrztu Polski pod hasłem: „Gdzie Chrzest, tam nadzieja”.

Różaniec w intencjach dziękczynno-błagalnych o godz. 17:00. Msza św. sanktuaryjna w intencjach zgłoszonych przez wiernych o godz. 17:45.

23 X XXX NIEDZIELA ZWYKŁA

Dziś, w przedostatnią niedzielę października, przypada NIEDZIELA MISYJNA. We wszystkich kościołach taca na misje.

Koło Przyjaciół Radia Maryja spotka się dzisiaj na Mszy św. o godz. 9:00, następnie w domu parafialnym będzie spotkanie formacyjne. Zapraszamy chętnych, aby powiększyli parafialne koło Przyjaciół Radia Maryja.

Po każdej Mszy św. zbiórka ofiar do puszki na rozwój Radia Maryja i Telewizji Trwam.

Jubileuszowy 10. Koncert Pieśni Maryjnych odbędzie się o godz. 15:30 w naszym kościele. Weźmie w nim udział osiem chórów parafialnych.

Jak zwykle w każdą 4. niedzielę miesiąca suma o godz. 12:00 odprawiona zostanie po łacinie.

28 X PIĄTEK. ŚWIĘTO ŚWIĘTYCH APOSTOŁÓW SZYMONA I JUDY TADEUSZA

Dzisiejszym solenizantom życzymy wielu łask Bożych za wstawiennictwem Świętych Patronów. Wśród solenizantów jest nasz organista, pan Tadeusz Zwierzchowski. Msza św. w jego intencji o godz. 17:45.

DZIEŃ WDZIĘCZNOŚCI ZA KORONACJĘ OBRAZU MATKI BOŻEJ TĘSKNIĄCEJ. Uroczysty Apel Jasnogórski o godz. 21:00. Poprzedzi go modlitwa różańcowa. Zapraszamy parafian i pielgrzymów z okolicy.

Dzisiaj przypada 60 rocznica uwolnienia z więzienia ks. kardynała Stefana Wyszyńskiego (28.10.1956 r.)

29 X SOBOTA

Różaniec w intencjach dziękczynno-błagalnych o godz. 17:00. Msza św. sanktuaryjna w intencjach zgłoszonych przez wiernych o godz. 17:45.

W nocy z soboty na niedzielę (29 X/30 X) zmiana czasu letniego na zimowy. Przesuwamy wskazówkę zegara o godzinę do tyłu. Śpimy o godzinę dłużej.

30 X XXXI NIEDZIELA ZWYKŁA

„Na wypominki” przyjmujemy w kancelarii parafialnej.

LISTOPAD

1 XI WTOREK. UROCZYSTOŚĆ WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH

Msze św. w naszym kościele o godz. 7:00, 9:00, 10:30 i 18:00.

Zgodnie z tradycją suma o godz. 12:00 zostanie odprawiona na starym cmentarzu, przy kaplicy.

Po sumie procesja żałobna połączona z modlitwą za zmarłych i poświęceniem grobów.

Przypominamy, że pójście na groby swoich bliskich zmarłych nie zwalnia z obowiązku uczestnictwa 1 listopada we Mszy św.

Modlitwa różańcowa za zmarłych będzie o godz. 17:00 w kościele.

Na „wypominki” przyjmujemy dziś na starym i nowym cmentarzu grzebalnym.

Od 1 do 8 listopada włącznie codziennie można uzyskać odpust zupełny za pobożne nawiedzenie cmentarza i modlitwę za dusze w czyśćcu cierpiące.

2 XI ŚRODA. WSPOMNIENIE WSZYSTKICH WIERNYCH ZMARŁYCH

Msze św. za zmarłych polecanych nam w wypominkach o godz. 7:00, 9:00 i 18:00.

Po Mszy św. o godz. 9:00 procesja na cmentarz i modlitwa za zmarłych.

Odpust zupełny w dniu dzisiejszym można uzyskać jeden raz i ofiarować tylko za zmarłych. Warunki: stan łaski uświęcającej, nawiedzenie kościoła, odmówienie Ojcze Nasz i Wierzę w Boga oraz Zdrowaś Maryjo, w intencjach Ojca Św.

Również dzisiaj różaniec za zmarłych o godz. 17:00.

3 XI PIERWSZY CZWARTEK MIESIĄCA

O godz. 17:30 wystawienie Najświętszego Sakramentu i modlitwy o powołania kapłańskie i zakonne.

Msza św. o Jezusie Chrystusie Jedynym i Wiecznym Kapłanie o godz. 18:00.

Spotkanie dla rodziców i chrzestnych przed Chrztem św. dziecka o godz. 19:15 w kancelarii parafialnej.

4 XI PIERWSZY PIĄTEK MIESIĄCA

Dzisiaj Kościół wspomina św. Karola Boromeusza, kapłana. Solenizantom – Karolom, składamy życzenia Bożego błogosławieństwa.

Z racji Pierwszego Piątku:

- udamy się z Komunią św. do chorych od godz. 9:00;

- spowiedź o godz. 6:30 oraz od godz. 16:30;

- nabożeństwo różańcowe o godz. 17:00;

- Msza św. o Najświętszym Sercu Pana Jezusa o godz. 17:45.

5 XI PIERWSZA SOBOTA MIESIĄCA

Różaniec w intencjach dziękczynno-błagalnych o godz. 17:00. Msza św. sanktuaryjna w intencjach zgłoszonych przez wiernych o godz. 17:45.

6 XI XXXII NIEDZIELA ZWYKŁA

Po sumie adoracja Najświętszego Sakramentu i procesja eucharystyczna.

 

Partner Wydania

 

Msze Św. w naszej świątyni:

- w dni powszednie: 7.00 i 18.00

- w niedziele: 7.00, 9.00, 10.30 dla dzieci, 12.00 i 18.00

Spowiedź: na pół godziny przed Mszą Świętą i podczas Mszy

Kancelaria czynna: od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-9.00 i 16.00-17.00

Telefon: (0-22) 648 38 46

nr konta bankowego Parafii: 89 1240 2135 1111 0000 3870 8501

Parafialny Zespół Caritas: magazyn czynny w drugą i czwartą sobotę miesiąca

10.00-11.00 w Domu Parafialnym, ul. Przyczółkowa 56,

nr konta bankowego: 93 1240 2135 1111 0010 0924 9010

e-mail: [email protected]

e-mail Wiadomości Powsińskich: [email protected]

http: parafia-powsin.pl

 

Bóg zapłać za ofiary na pokrycie kosztów druku gazetki!

Redakcja WP działa pod opieką ks. Lecha Sitka. Sprawy dotyczące parafii Powsin opracowuje ks. Jan Świstak. Redaktor Naczelny: Agata Krupińska, Redakcja: Maria Zadrużna, Teresa Gałczyńska, Justyna i Michał Chodakowscy, Aleksandra Kupisz-Dynowska, Tomasz Wyszyński.