Wyszukiwarka wiadomości

1
2
3
[4]

Wiadomości Powsińskie kwiecień 2025

Kwiecień 2025 ISSN 1731-5069 nr 4 (284)

Pismo rzymskokatolickiej parafii p.w. św. Elżbiety w Warszawie-Powsinie

 

WIELKI POST

Czas Wielkiego Postu, w którym trwa wspólnota Kościoła to okres wytężonej pracy duchowej i głębszego przeżywania naszego życia chrześcijańskiego. W historii kościoła okres postu czterdziestodniowego wspomina po raz pierwszy Atanazy z Aleksandrii w 334r. (w Listach Świątecznych). Okres ten nawiązuje do postu Jezusa na pustyni, 40 dni deszczu i potop a także czas pobytu Izraelczyków na pustyni w drodze do ziemi Kanaan. Post to zawsze czas oczyszczenia zapowiadający ważne wydarzenia. Post Jezusa to nie tylko powstrzymanie się od picia i jedzenia, ale walka z szatanem, który chce doprowadzić człowieka do grzechu. W liturgii kościoła w IV niedzielę Wielkiego Postu od XVI wieku zaczęto nazywać Niedzielą Radości i stosowano różowy kolor szat liturgicznych. W Wielkim Poście także przygotowuje się wiernych do przyjęcia sakramentu chrztu świętego. Okres neokatuchemanatu w historii Kościoła trwał dwa – trzy lata. W święto Zmartwychwstania wierni przyjmowali chrzest święty.

W Polsce oprócz Drogi Krzyżowej szczególne miejsce zajmuje nabożeństwo Gorzkich Żali, które powstało w 1707 r. w kościele Św. Krzyża w Warszawie. Po soborze Watykańskim II, nabożeństwo składa się ze śpiewów pasyjnych, kazania i procesji Eucharystycznej. Od XI wieku istnieje w kościele zwyczaj zasłaniania krzyży i ołtarzy. W szóstą niedzielę Wielkiego Postu święcimy palmy na pamiątkę wjazdu Pana Jezusa do Jerozolimy. Od niedzieli palmowej do uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego przeżywamy Triduum Paschalne.

W naszej parafii będą odbywały się rekolekcje wielkopostne od 10 do 12 kwietnia, który poprowadzi Ks. Łukasz Andrzejewski, Pasjonista. W piątek 11 kwietnia przybędzie do naszej parafii ks. Arcybiskup Adrian Galbas, który odprawi uroczystą Mszę Świętą pobłogosławi Drogę Krzyżową a następnie wraz z wiernymi rozważać będzie Mękę Jezusa. Po nabożeństwie zapraszamy wszystkich na wspólną agapę przy starej plebanii.

Pragniemy by nowo wybudowana Droga Krzyżowa była dla wszystkich parafian i pielgrzymów szansą go głębszego przeżywania Męki Pana Jezusa i zdobywania odpustów, które ofiarować możemy nie tylko za siebie, ale również za zmarłych.

Dziękujemy wszystkim ofiarodawcom, którzy przyczynili się do powstania Drogi Krzyżowej a także wykonawcom. W sposób szczególny składamy podziękowania Panu Tadeuszowi Broda, który wyrzeźbił wszystkie Stacje Drogi Krzyżowej oraz tablice pamiątkowe.

Na czas Wielkiego Postu i Święta Wielkanocne życzę wszystkim parafianom głębokiego zanurzenia się w Tajemnicy Paschalnej i obfitego Bożego pokoju.

Ks. proboszcz Lech Sitek

 

CZYTANKI 1998 R. Cz. 11

„Czytanki 1998 r.” wydano staraniem Parafii św. Elżbiety w Powsinie z okazji koronacji koronami papieskimi cudownego wizerunku Matki Bożej Tęskniącej. Wydano je za pozwoleniem Kurii Metropolitalnej Warszawskiej. Czytanki opracowała mgr. Hanna Kosyra-Cieślak. WP przypominają te teksty, które nadal są bardzo aktualne.

11 maja – Matka Boża – Uzdrowienie Chorych… I (Agnieszka)

 

„Za chorych, abyś ich uzdrowiła,

Za strapionych, abyś ich pocieszyła,

Za płaczących, abyś im łzy otarła… „

/Nowenna do Matki Bożej Nieustającej Pomocy/

Wśród licznych nieszczęść i cierpień, jakich doświadczają ludzie i z jakimi przychodzą do Maryi, by błagać Ją o pomoc, nie ma chyba nic okrutniejszego niż beznadziejna choroba dziecka. Nie można sobie wyobrazić rozpaczy większej niż dramat rodziców, którzy muszą patrzeć, jak cierpi i gaśnie w oczach ich dziecko - istota ukochana słaba i bezbronna.

Doświadczeni tak przez los rodzice poruszają niebo i ziemią, szukając ratunku dla swego dziecka. Zdarza się, że zawodzi wszystko: nauka, najlepsze leki, nowoczesne kliniki i metody leczenia. Zostaje wówczas jeden tylko ratunek i jedna nadzieja wbrew wszelkiej nadziei - w pomoc i łaskę Bożą, a ponieważ nikt nie może lepiej zrozumieć rodziców niż Ta, która współcierpiała ze swym Boskim Synem, do Niej płyną modlitwy i błagania. A Ona, Najlepsza Matka, wysłuchuje, współczuje i radzi, sprowadza ratunek tam, gdzie rozum ludzki każe już opuścić ręce.

O jednej z takich dramatycznych historii opowiada Księga Łask zsyłanych za przyczyną Matki Bożej Tęskniącej w Powsinie, w kościele pw. św. Elżbiety. Zapisała ją matka dziewięcioletniej Agnieszki.

Gdy dziewczynka miała 5 miesięcy, zachorowała na obustronne ropne zapalenie opon mózgowych. Dziecko miało wysoką temperaturę i spało ciężkim, gorączkowym snem. Wezwany lekarz rozpoznał chorobę i kazał natychmiast odwieść niemowlę do szpitala w Warszawie przy ul. Siennej. Agnieszka przebywała tam przeszło miesiąc w bardzo ciężkim stanie. Była poddawana niebezpiecznym i bolesnym zabiegom.

Ponieważ nie było wyraźnej i poprawy, po miesiącu dziewczynkę przewieziono do szpitala „Omega przy Alejach Jerozolimskich. Tu dokonano trepanacji czaszki i usunięto guz z ropą. Po jakimś czasie operację powtórzono i wycięto drugi guz. Ponadto wywiercano w czaszce otwory w celu dalszego oczyszczania jej z ropy. Lekarze zasadniczo nie dawali szans na przeżycie dziecka. Mówili, że wszystko jest w ręku Boga. Choroba miała wyjątkowo ciężki przebieg. Operacja- trudne i ryzykowne - mogły się nie udać.

Rodzice przez cały czas choroby zanosili modlitwy przed obrazem Matki Bożej Tęskniącej w Powsinie. Gdy tylko Agnieszkę zabrano do szpitala, przed cudownym obrazem powsińskiej Madonny została odprawiona Msza święta w jej intencji. W każdą sobotę podczas nowenny wynoszono modlitwy o uzdrowienie dziecka.

Matka Boża wysłuchała próśb. Operacje udały się szczęśliwie, dziecko przeżyło i wyzdrowiało. Choroba nie pozostawiła żadnych trwałych śladów, jak to się zdarza u osób po przebytym zapaleniu opon mózgowych.

W kilka lat po dramatycznych wydarzeniach matka Agnieszki zapisała w powsińskiej Księdze Łask: „Obecnie Agnieszka ma 9 lat i szykuje się do I Komunii św. Od tamtej pory jest całkowicie zdrowa, nigdy nie choruje. Bardzo dobrze uczy się w szkole. Jest zdolna. Rodzina to ocalenie zawdzięcza Matce Bożej Tęskniącej z Powsina”.

Opracowała

mgr Hanna Kosyra-Cieślak

 

WIELKI POST 2025 – Rekolekcje

Z ojcem Łukaszem Andrzejewskim, pasjonistą rozmawiamy o Wielkim Poście, czasie przygotowania do Świat Wielkanocnych oraz o rekolekcjach wielkopostnych, które poprowadzi w naszej parafii.

 

Czy mógłby Ojciec powiedzieć nam kilka słów o sobie, czym obecnie się Ojciec zajmuje? Jak pojawiło się powołanie?

Ojciec Łukasz Andrzejewski: Jestem zakonnikiem ze Zgromadzenia Męki Jezusa Chrystusa, które popularnie jest nazywane zgromadzeniem pasjonistów, od łacińskiego słowa passio, czyli męka. Zostało ono założone przez św. Pawła od Krzyża, XVIII wiecznego, włoskiego mistyka. To właśnie fascynacja postacią fundatora pociągnęła mnie do pasjonistów. Obecnie pełnię urząd prowincjała, czyli odpowiadam za współbraci w Polsce i na Ukrainie, posługuję w naszej wspólnocie na Grochowie w Warszawie oraz pomagam w parafii na Białołęce.

Na stronie zgromadzenia pasjonistów przeczytałam, że pasjoniści oprócz trzech podstawowych ślubów zakonnych: ubóstwa, czystości i posłuszeństwa, składają czwarty ślub wiążący ich z męką Chrystusa. Czy mógłby Ojciec wyjaśnić na czym polega ten czwarty ślub?

o. Ł.A.: W zasadzie należałoby powiedzieć, że jest to nasz pierwszy ślub. Od niego zaczyna się bowiem formuła zakonnej profesji i jednocześnie on wyznacza fundament naszego powołania. Zobowiązujemy się bowiem, w ślad z naszym założycielem, rozważać wielką i niepojętą miłość Bożą objawioną w męce i krzyżu Jezusa Chrystusa oraz chcemy dzielić się owocami tej medytacji wszędzie, gdzie zostaniemy posłani.

Wielki Post – czym ten okres powinien być dla osoby wierzącej – katolika?

o. Ł.A.: To bardzo dobre pytanie, zwłaszcza dziś, gdy kalendarz świąt kościelnych nie wyznacza już rytmu naszego życia. Wiele osób uważa, że post jako praktyka jest przeżytkiem więc i ten okres liturgiczny stał się anachronizmem. Myślę jednak, że dziś jeszcze bardziej potrzebujemy momentu w roku, który z jednej strony przypomni nam o przemijalności naszego życia i jego ostatecznym celu, jakim jest Zmartwychwstanie, a także o tym co możemy zrobić, by dobrze wykorzystać nasz czas na ziemi. Bo właśnie temu ma służyć wezwanie do nawrócenia, czyli odwrócenia się od zła, a zawróceniu się ku dobru i jego źródłu – Bogu.

W trakcie jednej z niedzielnych homilii usłyszałam, że to co planujemy na Wielki Post, to głównie postanowienia na „nie” np. nie jeść słodyczy, nie palić itp. a niekoniecznie działania pozytywne na tak – jaką drogę obrać w tym zakresie?

o. Ł.A.: Chyba oba elementy są potrzebne. Z jednej strony stawiamy sobie ograniczenia, rezygnujemy z czegoś (post), a z drugiej chcemy, aby przyniosło to konkretne dobro, którym chcemy obdarować bliźnich (jałmużna). Postanowienia nie są rodzajem duchowego wyścigu, kto więcej lub dłużej wytrwa. To raczej próba podjęcia konkretnej przemiany, mały krok w stronę Dobra, dlatego jego owoce powinny też trwać z nas także po zakończeniu tego okresu liturgicznego.

Jakie znaczenie ma modlitwa i jak ją na nowo odkrywać w Wielkim Poście?

o. Ł.A.: Modlitwa to temat rzeka, o którym powstawały i powstają opasłe tomy, trudno więc w kilku zdaniach dobrze odpowiedzieć na to pytanie. Myślę jednak, że najważniejsze jest dostrzeżenie w modlitwie i przez modlitwę obecności Kogoś, Komu bardzo na mnie zależy. Bóg z miłości do mnie posunął się do szaleństwa krzyża. Chrystus oddał życie, dla mojego zbawienia. W modlitwie mogę wejść z Nim w dialog, próbując odpowiedzieć na Jego miłość uwielbieniem. Ten, który zna trudności mojego życia, jest też wsparciem w naszej ziemskiej drodze, dlatego możemy u Niego szukać wsparcia i pomocy. A tym, na co powinniśmy zwrócić szczególną uwagę w czasie Wielkiego Postu, jest wdzięczność za otrzymane dary, o czym zdarza nam się najczęściej zapominać. Dlatego wielką pomocą mogą być nabożeństwa pasyjne i rozważanie męki Pańskiej. Przypominają nam bowiem o Bożej miłości i trosce o nas.

W jaki sposób grzech na nas wpływa i jak ważna w walce z grzechem jest spowiedź, szczególnie w Wielkim Poście?

o. Ł.A.: Grzech to powiedzenie Bogu nie i odwrócenie się od Niego. Chyba najlepiej opowiada o tym przypowieść o synu marnotrawnym. W pewnym momencie postanawia on zabrać to, co jak mu się wydaje jest jego i ruszyć swoją drogą, zostawiając ojca. Szybko jednak okazuje się, że nie do końca dobrze sobie radzi i kiedy dotyka samego dna upadku, postanawia wrócić. My także popełniając grzech mówmy Bogu, że sami damy sobie lepiej radę i nie potrzebujemy Jego prawa, miłości i pomocy. Kiedy jednak orientujemy się, że nie wszystko sami możemy sobie zapewnić, np. przebaczenie, odkupienie, zbawienie (chociaż często próbujemy), możemy wrócić. Ten powrót dokonuje się poprzez sakrament spowiedzi. Tam właśnie Ojciec nieustannie czeka, aby przyjąć nas z otwartymi ramionami.

Św. Matka Teresa z Kalkuty, powiedziała, że Kościół to jest w zasadzie miłość i miłosierdzie. Czy te cechy wystarczą w Wielkim Poście, czy coś jeszcze jest potrzebne?

o. Ł.A.: Trudno nie zgodzić się z tym stwierdzeniem św. Matki Teresy. Problem jest jednak w tym, że łatwo powiedzieć, a trudniej zrobić. Miłość (i miłosierdzie jako sposób wyrażenia miłości) to nie stan egzystencjalny, deklaracja, czy statyczna poza ale gotowość do działania codziennie, aby ona mogła się realizować. Bardzo dobrze pokazuje to Hymn o miłości św. Pawła Apostoła z 13 rozdziału I listu do Koryntian.

Jaki temat przewodni wybrał Ojciec na czas naszych parafialnych rekolekcji?

  o. Ł.A.: Ponieważ miłość Chrystusa ma nas prowokować do odpowiedzi naszym życiem, spróbujemy spojrzeć na to, czego Jezus dla nas dokonał i do czego nas to skłania. Temat będzie więc pasyjny, ale w bardzo praktycznym ujęciu – mam nadzieję.

Czy w czasie rekolekcji najważniejsze jest piękna homilia, czy też może coś innego?

o. Ł.A.: W czasie rekolekcji najważniejsze to otwartość serca na Boże Słowo, czyli gotowość słuchania i odpowiadania życiem. Nawet najpiękniejsza homilia nic nie zdziała, jeśli serce pozostanie zamknięte.    

Czy same rekolekcje wystarczą, aby być przygotowanym na dzień zmartwychwstania Chrystusa, na czas Świąt Wielkanocnych?

o. Ł.A.: Oczywiście, że nie. Rekolekcje to tylko część naszej wielkopostnej drogi. Potrzeba także osobistej modlitwy, rozmyślania, rachunku sumienia i konkretnych decyzji, by naśladować Chrystusa w naszym życiu.

Co dla nas jako katolików oznaczają wydarzenia ostatnich kilku lat (pandemia, wojna na Ukrainie, wojna w Izraelu)?

o. Ł.A.: Powiem szczerze, że nie znam odpowiedzi na to pytanie. Jednak zawsze, kiedy ono się pojawia, przypomina mi się fragment Ewangelii św. Łukasza: „Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka, jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym»” (Łk 21, 34-36).

Co zrobić, aby katolicy pamiętali, że Święta Wielkanocne to nie jedynie tradycja poświecenia jajek oraz zwiedzanie kościołów w celu obejrzenia pięknych Grobów Pańskich, ale pamiątka rzeczywistych, historycznych wydarzeń, niezwykle istotnych dla naszej wiary? Jak przekonać do tego niewierzących? Jak przypomnieć o tym tzw. „niepraktykującym katolikom”?

o. Ł.A.: Pozwolę sobie raz jeszcze odwołać się do 1 Listu do Koryntian. Św. Paweł pisze tam, że „jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara […] A jeżeli Chrystus nie zmartwychwstał, daremna jest wasza wiara i aż dotąd pozostajecie w swoich grzechach. Tak więc i ci, co pomarli w Chrystusie, poszli na zatracenie. Jeżeli tylko w tym życiu w Chrystusie nadzieję pokładamy, jesteśmy bardziej od wszystkich ludzi godni politowania” (1 Kor 15, 14-19). Zmartwychwstanie jest źródłem chrześcijańskiej nadziei, jeśli jej brakuje, gdzie jest sens naszego życia? W tym co posiadamy? Przecież to wszystko przeminie. Zmartwychwstanie jest najważniejszym wydarzeniem, które objawia nam naszą przyszłość i życie wieczne.

Bardzo dziękuję za rozmowę. Czy na koniec chciałby jeszcze Ojciec coś dodać?

o. Ł.A.: Serdecznie zapraszam na nasze spotkania rekolekcyjne. Mam nadzieję, że ten czas wspólnego słuchania słowa Bożego będzie dla nas umocnieniem i drogowskazem na czas przygotowania do Świąt Wielkanocnych.

Rozmowę przeprowadziła

Agata Krupińska

 

MILLENIUM KRÓLESTWA POLSKIEGO BOLESŁAW I CHROBRY

Pierwszym, potwierdzonym w dokumentach i kronikach historycznych, twórcą oraz władcą Państwa Polskiego był książę Mieszko I z rodu Piastów, który w roku 966 przyjął chrzest, wprowadzając swoją ojcowiznę w krąg krajów katolickich ówczesnej Europy. Żoną jego została Dobrawa-Dąbrówka, córka czeskiego księcia Bolesława I. Z tego to związku, zapewne w roku następnym, urodził się im syn pierworodny, któremu na chrzcie świętym nadano imię po dziadku - Bolesław. Rodzice jego, szczególnie jak na czasy średniowiecza, nie byli młodzi; książę Mieszko miał czterdzieści kilka lat, a księżniczka Dobrawa była po trzydziestce.

Bolesław, później przez rodaków nazwany Wielkim, nie miał szczęśliwego dzieciństwa, już jako sześcioletnie dziecko został wyrwany z pod matczynej opieki, gdyż książę Mieszko po bitwie pod Cedynią, musiał go oddać cesarzowi Ottonowi I jako zakładnika, gwaranta swej wierności. Powrócił do kraju już po śmierci swej matki, gdy ojciec miał u swego boku nową, młodą żonę Odę, która czyniła starania by zapewnić sukcesję swym trzem synom – Mieszkowi, Lambertowi i Świętopełkowi.  Niektórzy historycy przypuszczają, że jeszcze za życia ojca zarządzał Krakowem. W chwili śmierci Mieszka I, który zmarł 25 maja 992 roku, Bolesław miał ok. 25 lat i całkiem niezłe wyrobienie polityczne oraz umiejętność zarzadzania i administracji nabytą na cesarskim dworze. Jednak o spadek po ojcu musiał walczyć z macochą Odą i jej synami. Pokonał ich i wygnał z kraju; Oda żyła długo, zmarła w Niemczech dopiero w 1023 roku. W czasach pierwszego z Piastów, księstwo jego, nazywano różnie m.in. „państwem gnieźnieńskim”, „krajem Mieszka” lub „ziemią lechicką” – do dziś Litwini mówią na nas Lenkas, Węgrzy - Lengyel, a wschodni sąsiedzi – Lachy. Dopiero na początku, liczących trzydzieści trzy lata, rządów księcia Bolesława pojawia się nazwa Polska. W końcu lat dziewięćdziesiątych w żywotach św. Wojciecha o jego poddanych napisano po łacinie – Poloni, czyli Polacy, a w pisanych w języku starożytnych Rzymian dokumentach z lat następnych występują słowa Polonia (Polska) i terra Polanorum (ziemia polska).

Bodaj najwięcej do rozsławienia państwa polskiego – jego nazwy, wśród katolickich narodów Europy, przyczynił się św. Adalbert –Wojciech, a właściwie jego męczeńska śmierć za wiarę, podczas misji na ziemi Prusów. Ten wygnany z czeskiej Pragi biskup, przybył do Gniezna jesienią 996 roku, gdzie uzyskał azyl i schronienie, życzliwie przyjęty na dworze książęcym. Tu w książęcej stolicy przygotowywał się do misji, którą zamierzał prowadzić wśród pogańskich Prusów. Na dworze Chrobrego nie gościł zbyt długo, przeczekał tylko zimowe miesiące, a już w kwietniu następnego roku w towarzystwie swego młodszego brata Radzima Gaudentego oraz prezbitera Benedykta Bogusza jest już w Gdańsku „gdzie chrzci wielkie tłumy ludu”. Z grodu Neptuna przez Bałtyk i Zalew Wiślany przybył w okolice dzisiejszego Elbląga, gdzie 23 kwietnia 997 roku zginął przebity włócznią. Ciało męczennika, książę Bolesław wykupił za złoto i srebro. Była to jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza, „inwestycja” w całych dziejach Polski, z jej zbawiennych skutków korzystamy do dziś. Ciało męczennika spoczęło w gnieźnieńskim kościele, gdzie zaczął się szerzyć jego kult.

Książę Bolesław, jako względnie młody, trzydziestoletni władca, wykazał się w tej sprawie wręcz genialnymi posunięciami, zabiegając o kanonizację Wojciecha i arcybiskupstwo w Gnieźnie. Ojciec Święty Sylwester II bullą z 999 roku ustanowił arcybiskupstwo w stolicy księstwa, mianując Radzima Gaudentego jego arcybiskupem. Diecezje założono w ówczesnych znacznych miastach; Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu i Kołobrzegu. Przybyły w następnym roku na zjazd gnieźnieński cesarz Otton III potwierdził przywileje Ojca Świętego. Metropolia na ziemi polskiej była warunkiem koniecznym do uzyskania praw należnym monarchiom. Cesarz w Gnieźnie był witany ze wszystkimi honorami i nad wyraz wystawnie. „Albowiem na przybycie cesarza Bolesław przygotował prawdziwe wprost cuda; najpierw hufce przeróżne rycerstwa, następnie dostojników rozstawił, jak chóry, na obszernej równinie, a poszczególne, z osobna stojące hufce wyróżniała odmienna barwa strojów. A nie była to tania pstrokacizna byle jakich ozdób, lecz najkosztowniejsze rzeczy, jakie można znaleźć, gdzie bądź na świecie” – zapisał w swych Kronikach Gall Anonim.

Można zapytać czy to, aby nie kronikarskie przechwałki? Otóż nie, wykopaliska w Opolu, Gdańsku potwierdzają, że w zgliszczach mieszczańskich domostw z X i XI wieku znajdowane przez archeologów były resztki jedwabiu i brokatu, tkanin z wełny angorskiej, cenne muszle z ciepłych mórz itp., to tym bardziej władca tego księstwa miał czym olśnić członków cesarskiego orszaku.

To podczas Zjazdu Gnieźnieńskiego młody cesarz Otton III uczynił wielce znaczący gest, włożył na głowę Bolesława własny diadem cesarski i ofiarował mu kopię włóczni św. Maurycego, symbol władzy. Włócznia znajduje się w skarbcu katedry na Wawelu. Cesarz zamierzał wskrzesić Rzym jako centrum zjednoczonego, katolickiego państwa, w skład którego weszłyby jako równoprawni członkowie – Galia, Roma, Germania i Sklavinia czyli Słowiańszczyzna, którą miał reprezentować Bolesław I Chrobry. Plany te w 1002 roku przekreśliła śmierć młodego cesarza, zmarł on 23 stycznia 1002 roku na zamku Paterno nie daleko Rzymu. Tego samego roku następca Ottona III cesarz niemiecki Henryk II zażarty wróg władcy i księstwa polskiego doprowadza do wojny. Jeszcze trzy razy (w latach 1004-1005, 1007-1013, 1015-1018) podczas panowania księcia Bolesława Niemcy będą najeżdżały na Polskę. Dopiero zwycięski pokój w Budziszynie w 1018 roku dał nieco wytchnienia naszemu państwu i jego władcy. „Był to pokój nie taki, jak być powinien, lecz taki, jaki dało się zawrzeć w ówczesnej sytuacji” – z żalem zanotował wrogi Bolesławowi niemiecki kronikarz Thietmar z Merseburga. Zmagania z Niemcami okazały się zwycięskie, ich parcie na wschód powstrzymane. Kunszt dyplomatyczny i wojskowy Bolesława pozwoliły mu odnieść wspaniałe zwycięstwo, pomimo, że Niemcy posiadali cztero-pięciokrotnie większy potencjał gospodarczy i ludnościowy. Państwo Chrobrego zajmowało około 250 000 kilometrów kwadratowych, które zamieszkiwało około 1 000 000 ludności. Przy Polsce pozostały Morawy, Milsko i Łużyce. Wykorzystując zapał swoich zwycięskich wojsk, możnych i całego społeczeństwa Bolesław skierował swe oddziały na wschód przeciw księciu Jarosławowi ruskiemu. Jego oddziały zostały wsparte przez trzystu rycerzy cesarskich i pięciuset węgierskich, których przysłał król Stefan I. Zwycięska bitwa stoczona nad Bugiem przy ujściu Huczwy, pozwoliła Bolesławowi zająć Kijów. Z tego czasu jest piękna legenda mówiąca o uderzeniu przez Bolesława mieczem w bramę miejską Kijowa. W mieście tym na tronie książęcym zasiadł Świętopełk I zwany Przeklętym, jego zięć. Jak zanotował w swych kronikach Gall Anonim, że Chrobry „przez przeciąg dziesięciu miesięcy bez przerwy przysyłał stąd pieniądze do Polski”, czyli bogate łupy wojenne. Natomiast w drodze powrotnej na nowo przyłączył do swego księstwa Grody Czerwieńskie, które w 981 roku zajął, pogański wówczas, książę ruski Włodzimierz.

Na sam koniec życia doczekał się Bolesław Chrobry spełnienia jego największego marzenia, gdy na Wielkanoc 1025 roku biskupi polscy włożyli mu na głowę królewską koronę. Był to ostatni moment, w którym mogło to się dokonać, ponieważ dwa miesiące później, 17 czerwca pierwszy król Polski zakończył życie. Pochowano go w Poznaniu.

„Całe bowiem jego bogactwo bądź spłynęło z darów umysłu, bądź rozbłysło sprawnością wyczynów oręża. Dzięki nim podbił pod swe panowanie Selencję (Słowianie Połabscy), Pomorze, Prusy, Ruś, Morawy, Czechy i pozostawił następcom jako kraje lenne. Miasto Pragę ustanowił drugą stolicą swego królestwa. Poddał pod swe panowanie Hunów, czyli Węgrów, Chorwatów, Mardów szczep potężny. Nawet nieujarzmionych Sasów tak dalece ujarzmił, że w rzece Sali (Soława – dopływ Łaby) wbił słup żelazny, jakby jakąś świata granicę, znacząc od zachodu krańce swego władztwa. Natomiast od wschodu na Złotej Bramie Kijowa drugą wyrąbał granicę. Tam po zajęciu miasta wielokrotnym uderzeniem miecza wyrzezał na Złotej Bramie miasta też jakby jakiś słup graniczny” – zapisał w swej kronice „ojciec kultury polskiej” biskup krakowski Wincenty Kadłubek.

Podobną opinię o królu Bolesławie oraz jego panowaniu i jego skutkach miał inny, nam współczesny, wybitny polski historyk:

„Sześćdziesięcioletni już niemal Chrobry w pełni widać zachował genialną przenikliwość myśli, bystrość orientacji i siłę działania. Postępował z tą samą energią i szybkością, które go cechowały jako młodego mężczyznę, w dobie starań o arcybiskupstwo. (…) Korona królewska wzmagała rangę państwa, stanowiła niezbity dowód jego zupełnej niezależności. W stosunkach wewnętrznych w znacznej mierze ułatwiła władcy wyzwolenie się od dawnego prawa zwyczajowego, które kazało dzielić kraj między spadkobierców. (…) Od dawna już Chrobry wyznaczył na swego następcę najstarszego syna Emnildy, Mieszka znanego w historii jako Mieszko II. W ten sposób pominięty został i odsunięty od władzy pierworodny, Bezprym, potomek Węgierki, a także młodszy i rodzony brat Mieszka, Otto” – pisze o Chrobrym Paweł Jasienica w swej książce Polska Piastów.

Czasy Bolesława Chrobrego przekazały nam w spadku poczucie narodowej wartości i wielkości oraz cel nadrzędny – suwerenność i niepodległość. W czasach Chrobrego tereny dzisiejszej dzielnicy Wilanów nie były za zamieszkałe. Natomiast w drugiej połowie XI wieku (ok. 50 lat po koronacji) założono osadę, którą archeolodzy odkryli w latach 70-tych XX wieku. Nazwano ją Wilanów – Pasieka. Mieszkańcy tej osady swoich zmarłych chowali na cmentarzu zlokalizowanym na zachód od kordegardy przy pałacu króla Jana III Sobieskiego.

Na koniec osobista dygresja – wspomnienie, gdy w 1966 roku obchodziliśmy Millenium Chrztu Polski byłem kilkunastoletnim ministrantem przy kościele św. Anny w Wilanowie. Na uroczystości millenijne, decyzją księdza proboszcza Eugeniusza Paciorkiewicza zostało przygotowane przedstawienie teatralne o historii Polski. Przygotowywały nas do niego siostry pasjonistki. Mnie przypadła rola króla Władysława Jagiełły: „Połączyłem z Polską mą ojczyznę Litwę (…)”, tak zaczynał się tekst, mój bardzo skromny wkład w tamto Millenium. Natomiast powyższy artykuł, napisany 59 lat później, niech będzie mym wkładem w parafialne obchody Millenium Królestwa Polskiego.                                                                                           

Krzysztof Kanabus

Źródła:

Jasienica Paweł – Polska Piastów, Warszawa 1979

Alumn Gąsior Łukasz – Św. Wojciech, Biskup, Męczennik – Patron Polski

Zientara Benedykt – Poczet królów i książąt polskich, Bolesław I Chrobry, Warszawa 1991

Kuczyński Stefan – Księga królów i książąt polskich, Warszawa 1999

Kanabus Krzysztof – Szkice z historii Wilanowa i okolic, Warszawa 2024

 

PORTA SANTA

Rok 2025 został przez papieża Franciszka ogłoszony Rokiem Świętym. Z tej okazji podczas Mszy św. w wigilię Bożego Narodzenia zostały uroczyście otwarte przez Papieża, Drzwi Święte Bazyliki św. Piotra w Watykanie.

Ten widoczny znak rozpoczął obchody Jubileuszu 2025, który potrwa aż do uroczystości Objawienia Pańskiego, czyli 6 stycznia 2026. Jubileusz 2025 obchodzony jest pod hasłem: „Pielgrzymi Nadziei” nawiązując do słów z Listu do Rzymian: „Nadzieja zawieść nie może (Spes non confundit)”. Jubileusze w Rzymie ogłaszane są od 1300 r.  - co pięćdziesiąt lat, a od 1470 r.  - co dwadzieścia pięć.

W Rzymie zostały otwarte Drzwi Święte (Porta Santa) w czterech głównych Bazylikach papieskich: Św. Piotra na Watykanie, Św. Jana na Lateranie, Matki Bożej Większej i Św. Pawła za Murami. Drzwi Święte to jedno z kilku wejść do każdej z wymienionych bazylik papieskich. Zwane są „Świętymi” bo, otwiera się je tylko z okazji Roku Jubileuszowego Zwyczajnego (co 25 lat) lub Nadzwyczajnego (data wskazana przez papieża – szczególna przyczyna). W 2015 r. Drzwi Św. zostały otwarte z okazji Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia, który trwał od 8 grudnia 2015 r. do 20 listopada 2016 r. Po tym czasie Drzwi Święte zostały przez papieża zamknięte i zamurowane od wewnątrz cegłami z watykańskiej fabryki. Zgodnie tradycją zamurowana została również szkatułka z kluczem i klamką do otwarcia Drzwi Świętych, medalami aktualnego pontyfikatu oraz pergaminem z opisem ceremonii obchodów Roku Świętego. Podobnie będzie na zakończenie tegorocznego Zwyczajnego Jubileuszu. Między Jubileuszami Drzwi Św. są zamurowane, a przed inauguracją mur jest rozbierany.

Co ciekawe różna jest historia Drzwi Świętych, np. te w bazylice św. Piotra to dar katolików szwajcarskich na Rok Święty 1950, w podziękowaniu za uchronienie narodu szwajcarskiego od nieszczęścia II wojny światowej. Replika Drzwi Świętych Bazyliki św. Piotra za specjalnym pozwoleniem Stolicy Apostolskiej została przygotowana dla Muzeum Domu Rodzinnego Jana Pawła II w Wadowicach. Jest ona obecnie stałym elementem tego muzeum – jedyny taki przypadek na świecie.

Pielgrzymi od momentu otwarcia Drzwi Św. pielgrzymują do Rzymu, aby przejść przez nie w celu uzyskania odpustu zupełnego pod warunkiem Sakramentu pokuty, przyjęcia Komunii św. Jest to nieodłączny element każdego Jubileuszu. Tradycja ta nawiązuje do słów z Ewangelii św. Jana: „Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony (J 10, 9)”.  Ci który chcą dokonać takiego przejścia rejestrują się na oficjalnej stronie Jubileuszu: https://www.iubilaeum2025.va/pl.html.

Każda osoba pielgrzymująca do Rzymu w 2025 r. jest określana Pielgrzymem Nadziei. Szacunki wskazują, że do Rzymu może przybyć w związku z Jubileuszem nawet około 32 milionów pielgrzymów.

Jak się okazuje nie trzeba koniecznie jechać do Włoch, aby otrzymać taki odpust zupełny wystarczy, bowiem nawiedzić jeden z kościołów stacyjnych, które zostały wyznaczone w każdej diecezji w Polsce. Nasze Sanktuarium Matki Bożej Tęskniącej zostało wskazane jako jeden z takich kościołów. Serdecznie zapraszamy, żeby skorzystać z tej rzadkiej możliwości, raz na 25 lat, i nawiedzić Rzym lub któryś ze wskazanych kościołów stacyjnych. Zapraszamy do Powsina.

Agata Krupińska

 

DZIEJE RODU SOBIESKICH Cz. 4 MAREK SOBIESKI- ZAPOMNIANY BRAT KRÓLA JANA

Nie do końca zapomniany, bo Krasnystaw pamięta. Nie zapomnieli tutaj o swoim dzielnym staroście. Marek Sobieski ma swoją ulicę. Jego imię nosi zespół szkół ponadgimnazjalnych, a tutejszy oddział PTTK zaprasza na wędrówkę” Szlakiem Jana III Sobieskiego na Lubelszczyźnie, podczas której zwiedzić można miejsca związane i ze starszym bratem króla Jana.

Także utrwalona na wieki w „Ogniem i mieczem” Henryka Sienkiewicza, pamięć o obrońcach Zbaraża nie pozwoli nam zapomnieć o dzielnym staroście krasnostawskim.

„Pan starosta krasnostawski był zwierciadłem   męstwa, honoru i wszystkich cnót rycerskich. Był to wcielony Mars, zlały się na niego wszystkie dary Boże w obfitości, gdyż nadzwyczajną pięknością nawet młodszego brata Jana, późniejszego króla przewyższał, fortuną i mieniem najpierwszym wyrównywał, a jego zdolności wojenne sam wielki Jarema pod niebiosa wynosił”.

Marek Sobieski razem z innymi sypiał na gołej ziemi, jadł wędzone końskie mięso, osobiście wiódł pułki na wycieczki a w czasie szturmów stawał w najgorszym gradzie kul. I z serdecznymi druhami, husarzem Skrzetuskim, Wołodyjowskim, żołnierzem nad żołnierzami, olbrzymem Podbipiętą i dzielnym Zagłobą, dzielił się tym co miał, nawet ostatnią flaszką gorzałki.”

Marek, starszy brat króla Jana zasługuje, by poświęcić mu więcej uwagi.

Urodził mi się sin Marek roku 1628 dnia 24 maia

Starszy syn Jakuba i Teofili Sobieskich przyszedł na świat 24 maja 1628 r. w majątku Złoczów na Rusi Czerwonej. Na pamiątkę dziada - wojewody po mieczu- otrzymał na chrzcie imię Marek. Spieszczono je zaraz na Maraś i tak go już zawsze rodzice nazywali. W rok potem urodził się drugi syn. Dostał imię dziada-wojewody po kądzieli -Jan.

Ojciec chłopców Jakub Sobieski pochłonięty sprawami państwa, w Olesku bywał rzadko. Majętnościami zarządzała żona i ona też zajmowała się wychowaniem dzieci. I jak przystało na wnuczkę hetmana Stanisława Żółkiewskiego wpajała synom miłość Ojczyzny. Prowadziła Marka i Jasia w głąb podziemi żółkiewskiego kościoła i wiodła do grobów hetmana, jego syna i wnuka, aby u tych trzech grobowych kamieni uczyli się; jak słodko żyć i umierać dla Ojczyzny. Czytając ten napis synowie uczyli się alfabetu.

Trzeba tu jednak przyznać, że ojciec też nieustannie pilnował spraw związanych z wychowaniem synów. Z daleka nad każdym ich krokiem czuwała rodzicielska czuła opieka.

A gdy nadszedł czas obaj synowie udali się do szkół do Krakowa. Bracia Sobiescy mieli otrzymać najbardziej staranną edukację, na jaką pozwalał poziom szkół w tym czasie. Najpierw ukończyć świeckie Kolegium Nowodworskie a potem studiować w Akademii Krakowskiej.

Ojcowskie synom przestrogi

Jakubowi Sobieskiemu zawdzięczamy instrukcję wychowawcza, w której jasno przedstawił cele, jakie powinny przyświecać edukacji synów i jakie były jego ojcowskie oczekiwania. Instrukcja Imć Pana Jakuba Sobieskiego, dana Imć Panu Orchowskiemu, pod opieką którego obaj synowie udawali się do Krakowa, zachowała się do dzisiaj. Warto zatem poświęcić   owej Instrukcji chwilę uwagi.

  Jakubowi Sobieskiemu znane zapewne było przysłowie „w zdrowym ciele zdrowy duch”, bo surowo nakazywał, by chłopcy codziennie poświęcali jakiś czas rekreacji. Mieli organizować sobie zabawy wyrabiające tężyznę, na przykład grać w piłkę-latem w ogrodzie, a zimą w sieni. W niedziele i święta mieli spędzać więcej czasu poza domem. Latem mogli także strzelać z łuku lub biegać, a zimą chodzić na nabożeństwa do dalej położonych kościołów, by w ten sposób rozruszać ciało.

Zgodnie z zaleceniami ojca synowie dużą wagę przywiązywali do praktyk religijnych. Co do żywienia, to ojciec zalecał, aby nie jadali zbyt wykwintnie. Raz w tygodniu dostawali mięso. Każdego piątku i w wigilię, czyli dni poprzedzające święta kościelne mieli pościć. Sobota była dniem suchym, w którym nie spożywano nic gotowanego.

Ojciec hołdował zasadzie: Ucz się w domu, jaki masz być poza domem. ” Synowie mieli uważać na towarzystwo, w którym będą się obracać, aby nie nabrali złych manier. Mieli zachowywać się przyzwoicie, nie stroić min, nie zamyślać się przy stole. Grzecznie traktować obcych i siebie nawzajem. Starszy brat miał opiekować się młodszym, a młodszy okazywać starszemu posłuszeństwo. Najważniejsza była, zdaniem Jakuba Sobieskiego, nauka języków obcych. Na początku synowie uczyli się łaciny i niemieckiego, później francuskiego i tureckiego.  Według Jakuba Sobieskiego turecki był szczególnie przydatny szlachcie zamieszkującej tereny przygraniczne.

Wraz z ukończeniem Kolegium Nowodworskiego młodzi Sobiescy „posiedli umiejętności formułowania wypowiedzi zarówno ustnych, jak i pisemnych w języku łacińskim.” Zwłaszcza Marek, starszy z braci świetnie radził sobie z przemówieniami. Podczas czterech lat nauki w Kolegium wygłosił aż 374 przemówienia. Skupiał się w nich głównie na aktualnych zagadnieniach politycznych, a jedną z pierwszych jego oracji była ta, wygłoszona w zastępstwie ojca na pogrzebie biskupa krakowskiego - Jakuba Zadzika. Młody starosta jaworowski dostąpił również zaszczytu wygłoszenia laudacji na cześć króla Władysława IV, który przybył do Krakowa w kwietniu 1643 r. na okoliczność przenosin Szkół Nowodworskich do nowej siedziby. Warto tu także wspomnieć o jednej z tzw. mów „wojskowych” Marka, którą poświęcił on tematyce zagrożenia Europy przez Turków. W konkluzji tego wystąpienia stwierdzał m.in.: „[...] w chwili obecnej nie nauka, lecz oręż jest głównym nakazem każdego Polaka, bo w walce o zagrożony byt decydujące znaczenie mają nie »filozoficzne czy oratorskie argumenty«, ale broń.”

O pobycie dwuletnim obu braci w Akademii Krakowskiej wiemy niewiele.

Wiadomo, że Marek wraz ze swym bratem Janem, dając wyraz swej głębokiej religijności wyniesionej z domu rodzinnego, wstąpił do Bractwa Sodalicji Akademickiej pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Panny Maryi.  I dość szybko został kanclerzem Bractwa.

Opuszczając mury Akademii obaj Sobiescy mieli opanowaną wiedzę historyczną, znali dialektykę i retorykę, posługiwali się „cycerońską” łaciną, nieźle niemieckim, trochę greką i tureckim.

Edukację obu braci, zgodnie z panującym wśród synów magnackich zwyczajem, zwieńczyła podróż edukacyjna po Europie, zwana turą kawalerską. I znowu wyjeżdżali wyposażeni przez ojca w Instrukcję synom moim do Paryża.

Oprócz zwykłych rodzicielskich napomnień, by się nie pojedynkowali, nie zaciągali długów, za to przykładali do nauki i pisali listy do domu. Do ojca po łacinie, do matki po polsku. Ponadto obydwaj bracia dostali zeszyty, w których notować mieli swoje spostrzeżenia z podróży.  Do dzisiaj nie wiemy, czy młodzieńcy spełnili wymagania ojca, w każdym razie nigdy nie natrafiono na ich zapiski. Zachował się jedynie diariusz z podróży ich opiekuna Sebastiana Gawareckiego. Zdaniem historyków wspomnienia Gawareckiego nie dają się porównać z bogactwem spostrzeżeń Jakuba Sobieskiego, który 40 lat wcześniej wędrował po Europie.

O podroży Marka i Jana Sobieskich wiadomo, że wyruszyli w podróż w 1646 roku. Po drodze zwiedzili Niemcy, Niderlandy, północną Francję. W Paryżu spędzili rok, potem podróżowali po Francji. Byli również w Anglii, gdzie zatrzymali się w Londynie. Młodzi Sobiescy wzięli sobie instrukcję ojca do serca i nie marnowali czasu. Przypatrywali się miejscowej architekturze, pobierali nauki z zakresu fortyfikacji i bywali też u księżnej de Langueville, której salon był najlepszą w Europie szkołą poloru. Nawiązali kontakty ze znanymi osobistościami i nauczyli się francuskiego. A język francuski był w tym czasie podstawowym narzędziem porozumiewania się                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                w dyplomacji europejskiej, zatem jego znajomość zapewniała udział w większości poselstw zagranicznych, a to z kolei otwierało drogę do karier politycznych oraz intratnych urzędów. W przeświadczeniu Jakuba Sobieskiego umiejętność ta miała być przydatna synom także na przyszłym polu walki - o czym przekonywał w swej instrukcji: „[...] tak też i język francuski. We wszystkich wojskach cudzoziemskich, we wszystkich obozach, we wszystkich krajach pełno tego języka.”

Dom prowadzili na przyzwoitym poziomie, nie wydawali zbyt dużo pieniędzy. I w trosce o zbawienie chodzili codziennie do kościoła i dawali, zgodnie z ojcowskim nakazem, po pół złotego każdy zgromadzonym tam biednym.

Synowie wrócili do kraju w 1648 roku.

Opr. Barbara Olak

W następnym numerze wrócimy do dalszych losów Marka Sobieskiego

 

 

CZEŚĆ ICH PAMIĘCI!

Dbanie o prawdę historyczną oraz pielęgnowanie pamięci o Ofiarach dramatycznych wydarzeń historii Polski jest obowiązkiem Państwa Polskiego i każdego Polaka. Ich skutki zawsze głęboko naznaczają losy naszej Ojczyzny. Dlatego podczas uroczystych obchodów 85. Rocznicy Zbrodni Katyńskiej i 15. Rocznicy Katastrofy Smoleńskiej, jednoczmy się wokół wartości jakie przyświecały Tym, którzy zginęli dla Polski wolnej, sprawiedliwej i pamiętającej o swojej historii.   

Poniższy wiersz/modlitwę napisałam 18 kwietnia 2010 roku w Krakowie podczas pogrzebu Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i Jego Małżonki Marii w hołdzie Ofiarom naszej narodowej tragedii, w której zginęło 96 osób.

KRZYŻ KATYŃSKIEJ PRAWDY

Wołanie prawdy latami błądziło

wśród mgieł i mokradeł katyńskiego lasu.

Pamięć potomnych nocami budziło

nieme łkanie wiatru minionego czasu.

Koło historii w bolesnym swym akcie

męczeńską krwią co daje posiew nowy.

Rozegrało dramat na smoleńskim trakcie

ku czci poległym od strzałów w tył głowy.

  Tam, Ojczyzna nasza po raz wtóry

   traci wybitnych Synów i szlachetne Córy.

Panie Boże, jeśli słyszysz nasz żałobny lament,

który rozlega się wokoło.

Panie, który widzisz

jak przed Katyńską Prawdą świat pochyla czoło.

Zanosimy do Ciebie przemożne błaganie – wyprowadź z tego krzyża wielkie dobro,

Miłosierny Panie!

Teresa Gałczyńska

 

 

KRONIKA PARAFII MARZEC    2025

POGRZEBY

  • 20.02. – Ewa Hanna GÓRZKOWSKA
  • 24.02. – Maja OSKA
  • 07.03. – Anna KOPYT
  • 11.03. – Edward Tadeusz BOGDAN
  • 14.03. – Zbigniew Bohdan BEJTMAN
  • 24.03. – Helena KRUL
  • 25.03. – Urszula Zofia PRZYBYSZ
  • 31.03. – Jan Stefan ORZECHOWSKI

Dobry Jezu, a nasz Panie, daj im wieczne spoczywanie.

 

Z ŻYCIA PARAFII

  1. PODZIĘKOWANIE NIEWIDOMYCH DZIECI Z KIBEHO

Szanowni Państwo,

Kilka dni temu ze wzruszeniem odsłuchałem podziękowania od Sióstr Franciszkanek z Rwandy. Nasza zbiórka na rzecz niewidomych dzieci z Kibeho zakończyła się wielkim sukcesem. Ze zbiórki do puszek oraz makulatury udało nam się pozyskać 7540 zł! Całość środków została przesłana przez Księdza Proboszcza Lecha Sitka na konto Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża, które następnie przekazały środki misjonarkom w Rwandzie. Zgodnie z celem zbiórki za zebrane pieniądze zostały zakupione nowoczesne organy elektroniczne, w których akompaniamencie będą śpiewać nie widomi chórzyści oraz inni wychowankowie Educational Institute for Blind Children w Kibeho. Za pozostałe środki zakupiono wiele materaców, na których dzieci będą mogły spać bez zagrożenia ze strony nękających je pluskiew. Przesyłam więc za pośrednictwem tego artykułu kilka zdjęć od szczęśliwych podopiecznych Instytutu, przede wszystkim dla tych z Państwa, którzy nie będą mogli wysłuchać nagrania podziękowania śpiewem obdarowanych dzieci w czasie Mszy Świętych w niedzielę 6 kwietnia.

Drodzy Parafianie, dzięki Waszym działaniom świat stał się trochę lepszy! Razem możemy pomagać innym i to świadczy o sile i duchu naszej społeczności!

Z całego serca Bóg Zapłać!

Grzegorz Gałczyński

 

KALENDZARZ DUSZPASTERSKI KWIECIEŃ 2025

 

Módlmy się, aby korzystanie z nowych technologii nie zastępowało relacji międzyludzkich, odbywało się w atmosferze szacunku do każdego człowieka i pomagało stawić czoła kryzysowi naszych czasów.

03 IV PIERWSZY CZWARTEK MIESIĄCA

  • Dzień modlitwy o nowe powołania kapłańskie, zakonne i misyjne,
  • od 23:00 do 24:00 – Godzina Święta.

04 IV PIERWSZY PIĄTEK MIESIĄCA

  • od 6:45 i od 17:15 – spowiedź,
  • Msze święte – 7:00, 18:00,
  • od 9:30 – odwiedziny u chorych,
  • Drogi Krzyżowe – 17:00 (z udziałem dzieci), 18:30,
  • po Mszy wieczornej, do 20:00 – wystawienie Najświętszego Sakramentu.

05 IV PIERWSZA SOBOTA MIESIĄCA

  • Msze święte – 7:00, 18:00 (o Niepokalanym Sercu NMP),
  • 17:30 – różaniec,
  • 18:30 – rozważanie różańcowe i modlitwa pokutna za Warszawę,
  • do 20:30 – wystawienie Najświętszego Sakramentu.

06 IV PIĄTA NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU | PIERWSZA NIEDZIELA MIESIĄCA

  • Msze święte – 7:00, 9:00, 10:30 (z udziałem dzieci pierwszokomunijnych), 12:00 (suma), 16:00 (po angielsku) i 18:00,
  • Po sumie – adoracja i procesja eucharystyczna.
  • 17:00 – Gorzkie Żale, wystawienie Najświętszego Sakramentu.

10 IV CZWARTEK

  • Rozpoczęcie parafialnych rekolekcji wielkopostnych prowadzonych przez o. Łukasza Andrzejewskiego CP,
  • Msze święte – 7:00, 9:00 i 18:00,
  • Nauki dla dzieci – 11:00, 12:00, 13:00 (podział na klasy ogłaszany jest w szkole).

11 IV PIĄTEK

  • Drugi dzień parafialnych rekolekcji wielkopostnych,
  • Msze święte – 7:00, 9:00 i 18:00 (celebrowana przez J.E. Ks. Abpa Adriana Galbasa),
  • Msze z udziałem dzieci – 10:00, 11:00 (podział na klasy ogłaszany jest w szkole),
  • po Mszy wieczornej – pobłogosławienie Powsińskiej Drogi Krzyżowej i nabożeństwo,
  • po Drodze krzyżowej – agapa przy starej plebanii,
  • tego dnia nie ma drogi krzyżowej o 17:00 (z udziałem dzieci).

12 IV SOBOTA

  • Trzeci dzień parafialnych rekolekcji wielkopostnych,
  • Msze święte – 7:00, 9:00 i 18:00,
  • 15:00 – Droga krzyżowa ulicami Bielawy,

13 IV „NIEDZIELA PALMOWA” | SZÓSTA NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU

  • Msze święte – 7:00, 9:00, 10:30, 12:00 (suma) i 18:00 (za ojczyznę),
  • Na każdej Mszy – błogosławieństwo palemek i czytanie opisu Męki Pańskiej,
  • 17:00 – Gorzkie Żale z procesją eucharystyczną.

14 IV PONIEDZIAŁEK - ŚWIĘTO CHRZTU POLSKI

  • Msze święte – 7:00 i 18:00.

17 IV WIELKI CZWARTEK

  • To dzień, w którym dziękujemy Bogu za dar ustanowienia sakramentu święceń i Eucharystii. W modlitwach pamiętajmy o księżach, zwłaszcza tych, którzy posługują w naszej Parafii,
  • Nie ma Mszy porannej,
  • 10:00 w warszawskiej archikatedrze – Msza Krzyżma. Biskup błogosławi oleje, których używa się podczas sakramentów chrztu, bierzmowania, święceń i namaszczenia chorych oraz w czasie konsekracji ołtarzy,
  • 18:00 w naszym kościele – rozpoczęcie obchodów Triduum Paschalnego; Msza Wieczerzy Pańskiej upamiętniająca Ostatnią Wieczerzę.

18 IV WIELKI PIĄTEK MĘKI PAŃSKIEJ

  • Dzień Męki i Śmierci Chrystusa na Krzyżu. Powinno się go przeżyć w skupieniu, znajdując czas na modlitwę i wyciszenie,
  • Ścisły Post – obowiązek powstrzymania się od spożywania mięsa i ograniczenia posiłków (jeden do syta). Dotyczy wszystkich od 18. do 60. roku życia,
  • 8:00 – Ciemna Jutrznia,
  • 15:00 – Droga krzyżowa,
  • 18:00 – Liturgia Męki Pańskiej.

19 IV WIELKA SOBOTA

  • Kościół trwa przy grobie Pana Jezusa, rozważając mękę i śmierć Chrystusa. Nie ma Mszy (Wigilia Paschalna zalicza się do dnia jutrzejszego), dlatego główny ołtarz pozostaje obnażony aż do uroczystej Wigilii Paschalnej,
  • 8:00 – Ciemna Jutrznia,
  • od 7:00 do 17:00 – Adoracja Najświętszego Sakramentu w Grobie Pana Jezusa,
  • od 10:00 do 16:00, co pół godziny – błogosławieństwo pokarmów w kościele w Powsinie,
  • o 12:00 – błogosławieństwo pokarmów w remizie strażackiej w Bielawie,
  • Wraz z rozpoczęciem Wigilii Paschalnej kończy się przeżywanie wydarzeń Wielkiej Soboty oraz całe Święte Triduum Paschalne, a jednocześnie rozpoczynają się obchody Uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego (patrz poniżej).

19-20 IV „WIELKANOC” - UROCZYSTOŚĆ ZMARTWYCHWSTANIA PAŃSKIEGO

  • Obchody niedzieli wielkanocnej rozpoczynają się Wigilią Paschalną – wieczorem w sobotę ją poprzedzającą,
  • w sobotę 19.04. przed Mszą o 18:00 – ministranci rozprowadzają wodę święconą. Ofiary przeznaczone będą na fundusz ministrancki,
  • w sobotę 19.04. o 18:00 – uroczysta Msza Wigilii Paschalnej:
    • rozpocznie się na zewnątrz kościoła od poświęcenia ognia i wielkanocnego Paschału,
    • po wejściu do kościoła odśpiewuje się uroczyste Orędzie Wielkanocne (tzw. Exsultet),
    • następuje rozbudowana, uroczysta Liturgia Słowa, streszczająca historię zbawienia,
    • obrzęd błogosławieństwa wody do chrztu i odnowienie obietnic chrzcielnych. Przy tej okazji można uzyskać odpust zupełny pod zwykłymi warunkami. Przynieśmy ze sobą świece chrzcielne.
  • Niedziela wielkanocna rozpoczyna Oktawę Zmartwychwstania Pańskiego, która trwa aż do kolejnej niedzieli włącznie,
  • Msze święte – 6:00 (z procesją rezurekcyjną), 9:00, 10:30, 12:00 i 18:00. Nie ma Mszy św. o 7:00.

21 IV PONIEDZIAŁEK - DRUGI DZIEŃ W OKTAWIE UROCZYSTOŚCI ZMARTWYCHWSTANIA PAŃSKIEGO

  • Msze święte – 7:00, 9:00, 10:30, 12:00 i 18:00.

27 IV „NIEDZIELA MIŁOSIERDZIA BOŻEGO” - DRUGA NIEDZIELA W OKTAWIE UROCZYSTOŚCI ZMARTWYCHWSTANIA PAŃSKIEGO

  • Msze święte – 7:00, 9:00, 10:30, 12:00 (suma) i 18:00,
  • 15:00 – koronka do Miłosierdzia Bożego.

28 IV PONIEDZIAŁEK - UROCZYSTOŚĆ ŚW. WOJCIECHA, BISKUPA I MĘCZENNIKA, GŁÓWNEGO PATRONA POLSKI

  • Wojciech urodził się około roku 956. Pochodził z możnego rodu Sławników. W roku 983 został biskupem Pragi. Z powodu waśni rodowych musiał dwukrotnie opuszczać swoją stolicę. W Rzymie wstąpił do opactwa benedyktyńskiego. Był misjonarzem na Węgrzech i w Polsce. Z Polski wyruszył do Prus, gdzie zginął z ręki pogan 23 kwietnia 997 roku. Jego relikwie spoczywają w katedrze gnieźnieńskiej.
  • Po Mszy wieczornej – modlitwa dziękczynna za koronację cudownego obrazu Matki Bożej Tęskniącej.

29 IV WTOREK - ŚWIĘTO ŚW. KATARZYNY SIENEŃSKIEJ, DZIEWICY, PATRONKI EUROPY

  • Katarzyna Benincasa urodziła się w Sienie w roku 1347. Już od najmłodszych lat pragnęła doskonałości. Mając 16 lat przyjęła habit trzeciego zakonu św. Dominika. Pełna gorącej miłości Boga i bliźniego, przyczyniła się do utrwalenia pokoju pomiędzy miastami, stawała mocno w obronie praw i wolności papieża, popierała odnowę życia chrześcijańskiego. Jej dzieła zawierają głęboką doktrynę i są pełne ducha Bożego. Zmarła w roku 1380. Papież Paweł VI ogłosił ją doktorem Kościoła, a Jan Paweł II wyniósł do godności współpatronki Europy.
  • Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego w czasie II WŚ.

NABOŻEŃSTWA MAJOWE

  • W dni powszednie – ok. 18:30 (po Mszy Świętej wieczornej),
  • W niedziele i święta – o 17:30.

01 V PIERWSZY CZWARTEK MIESIĄCA - WSPOMNIENIE ŚW. JÓZEFA, RZEMIEŚLNIKA

  • Św. Józef jest wzorem i patronem ludzi, którzy własną pracą zdobywają środki do życia. Pracę zawodową łączył z troską o Świętą Rodzinę, którą Bóg powierzył jego opiece,
  • Dzień modlitwy o nowe powołania kapłańskie, zakonne i misyjne,
  • od 23:00 do 24:00 – Godzina Święta.

02 V PIERWSZY PIĄTEK MIESIĄCA - WSPOMNIENIE ŚW. ATANAZEGO, BISKUPA I DOKTORA KOŚCIOŁA

  • od 6:45 i od 17:15 – spowiedź,
  • Msze święte – 7:00, 18:00,
  • od 9:30 – odwiedziny u chorych,
  • po Mszy wieczornej, do 20:00 – wystawienie Najświętszego Sakramentu.

03 V PIERWSZA SOBOTA MIESIĄCA - UROCZYSTOŚĆ NMP KRÓLOWEJ POLSKI

  • Dnia 1 kwietnia 1656 roku, król Jan II Kazimierz Waza (1609-1672), w Katedrze Lwowskiej, przed obliczem Matki Bożej Łaskawej, uroczystym aktem oddał kraj pod Jej opiekę, obierając Ją Królową Polski. Święto Królowej Korony Polskiej, ustanowione przez św. Piusa X (na prośbę bpa Józefa Bilczewskiego) dla archidiecezji lwowskiej, papież Pius XI rozszerzył na całą Polskę w roku 1924. Papież Jan XXIII w 1962 roku ogłosił Najświętszą Maryję Pannę, Królową Polski, główną patronką kraju razem ze świętymi biskupami i męczennikami Stanisławem i Wojciechem.
  • Rocznica uchwalenia Konstytucji 3 Maja.
  • Msze święte – 7:00, 9:00, 10:30, 12:00 i 18:00,
  • 17:30 – nabożeństwo majowe.

06 V TRZECIA NIEDZIELA OKRESU WIELKANOCNEGO

  • Msze święte – 7:00, 9:00, 10:30 (z udziałem dzieci pierwszokomunijnych), 12:00 (suma), 16:00 (po angielsku) i 18:00,
  • Po sumie – adoracja i procesja eucharystyczna.
  • 17:30 – nabożeństwo majowe.

Kalendarium przygotowali księża Lech Sitek i Markos Płoński z wykorzystaniem schematów przygotowanych przez ks. Jana Świstaka

 

 

 

Przeznacz je dla potrzebujących z parafii w Powsinie

Jak co roku możesz sprawić, że 1,5% Twojego podatku dochodowego trafi nie do wspólnego worka podatkowego, a bezpośrednio do ludzi potrzebujących pomocy. Zaufaj nam! Zrobimy dobry użytek z Twoich pieniędzy. Przekaż swój 1,5% na Caritas w Powsinie (za pośrednictwem Caritas Archidiecezji Warszawskiej).

  1. Znajdź w swoim formularzu PIT część zatytułowaną: „Wniosek o przekazanie 1,5% podatku należnego na rzecz organizacji pożytku publicznego (OPP)”. Są to rubryki: PIT-28 - pozycje 125, 126; PIT-36 - pozycje 310, 311; PIT-36L - pozycje 95, 96; PIT-37 - pozycje 131, 132; PIT-38 – pozycje 58, 59; PIT-39 - pozycje 51, 52.
  2. Wpisz w odpowiednie rubryki: numer KRS 0000225750 oraz obliczoną kwotę 1,5% podatku.
  3. W następnej części formularza PIT, zatytułowanej „Informacje uzupełniające”, w rubryce „Cel szczegółowy 1,5%” podaj:

Zespół Caritas przy Parafii Św. Elżbiety w Powsinie

W imieniu potrzebujących dziękujemy!

 

Msze Św. w naszej świątyni.

- w dni powszednie. 7.00 i 18.00

- w niedziele. 7.00, 9.00, 10.30 dla dzieci, 12.00 i 18.00

Spowiedź. w dni powszednie o godz. 6.45 oraz 17.30, a w niedziele pół godziny przed każdą Mszą świętą

Kancelaria czynna. poniedziałek od 16 - 17, wtorek, środa, czwartek od 8 - 9 i od 16 - 17, w piątek od 8.00 - 9.00

Telefon. (0-22) 648 38 46

nr konta bankowego Parafii. 89 1240 2135 1111 0000 3870 8501

Parafialny Zespół Caritas. magazyn czynny w drugą i czwartą sobotę miesiąca   10.00-11.00 w Domu Parafialnym, ul. Przyczółkowa 56,

nr konta bankowego. 93 1240 2135 1111 0010 0924 9010

e-mail. [email protected]

e-mail Wiadomości Powsińskich. [email protected]

http. parafia-powsin.pl

TELEFON KS. DYŻURNEGO   - 785 593 335

Bóg zapłać za ofiary na pokrycie kosztów druku gazetki!

"Redakcja WP działa pod opieką ks. Lecha Sitka. Sprawy dotyczące parafii Powsin opracowuje ks. Markos Płoński. Redaktor Naczelny. Agata Krupińska. Redaktor honorowy i twórca formatu Wiadomości Powsińskich. ks. Jan Świstak. Redakcja. Maria Zadrużna, Teresa Gałczyńska, Aleksandra Kupisz-Dynowska, Krzysztof Kanabus, Robert Krupiński." Nakład. 200 egz.