Wyszukiwarka wiadomości

1
2
3
[4]
5
6
7
9
10
11
12

Wiadomości Powsińskie kwiecień 2023


W i a d o m o ś c i

P o w s i ń s k i e

winetu

 

Kwiecień  2023 ISSN 1731-5069 nr 4 (260)

Pismo rzymskokatolickiej parafii p.w.

św. Elżbiety w Warszawie-Powsinie

 

 

 

 

 

 

WIELKANOC

 

          Kiedy obserwujemy naszą rzeczywistość, wydaje się, że czas ciągle przyspiesza. Niedawno rozpoczął się nowy rok, a już wchodzimy w okres Wielkanocy. Możemy zauważyć, jak szybko mija życie każdego człowieka. Kościół ukazuje przemijalność czasu w tajemnicy roku liturgicznego, ucząc nas Bożej Mądrości. Czas Wielkanocy pogłębia widzenie życia w tajemnicy Chrystusa, naszego Zbawiciela. Jezus, Słowo Przedwieczne, przychodzi do ludzi, aby rzucić „światło” na sens egzystencji świata. Chrystus jest Drogą, Prawdą i Życiem.

Papież Jan Paweł II powiedział: „Nie można zrozumieć człowieka bez Chrystusa. Sam człowiek nie może siebie zrozumieć, bez Boga”. Czym więc jest Zmartwychwstanie Pana Jezusa? To prawda, że życie jest darem, z którym należy współpracować. Każdy grzech staje się brakiem, stratą, bólem dla człowieka. Chrystus ofiarowuje siebie, aby grzechy zgładzić i przemienić życie ziemskie w tajemnicę życia wiecznego. Pełnię życia posiada tylko Bóg. Każdy człowiek wchodzi w grzech i śmierć, lecz wiara daje szansę Bożego życia w domu Ojca.W wierze przyjmujemy Prawdę o Zmartwychwstaniu, potwierdza to Pismo święte. Apostołowie, którzy chodzili z Jezusem byli świadkami cudów, znaków, a później jego męki na Krzyżu. Jednak to dopiero Zmartwychwstanie przemieniło ich serca i umysły. W pełni stali się świadkami Chrystusa, gdy otrzymali moc z wysoka, Ducha Świętego.

Kościół daje nam w Wielkim Poście poznać Mękę Jezusa, abyśmy pragnęli oczyszczenia z grzechów, przez praktykowanie postu, modlitwy i jałmużny i zapragnęli owoców sakramentu pokuty. W tajemnicy Paschalnej widzimy zapowiedź naszego nowego życia. Jeśli chcemy stać się Jego uczniami, wejdźmy w tajemnicę Drogi Krzyżowej, Zmartwychwstania i Zesłania Ducha Świętego. Zaufajmy Chrystusowi w naszym życiu, aby On stał się rzeczywiście dla nas Drogą, Prawdą i Życiem. W czasie Świąt medytujmy tajemnicę Zmartwychwstania, abyśmy ją przeżyli po śmierci i otrzymali nagrodę wieczną.

Ks. Proboszcz Lech Sitek

 

 

 

WIELKI POST 2023 – Rekolekcje

 

Z ks. Markiem Szymulą, rozmawiamy o Wielkim Poście, czasie przygotowania do Świat Wielkanocnych oraz o rekolekcjach wielkopostnych, które prowadzi w naszej parafii.

 

Czy mógłby ksiądz powiedzieć nam kilka słów o sobie, czym obecnie się ksiądz zajmuje? Jak pojawiło się powołanie?

ks. Marek Szymula: Od 35 lat jestem księdzem. Jestem wykładowcą teologii duchowości w Warszawskim Seminarium Duchownym, gdzie byłem ojcem duchownym i formatorem kleryków. Założyłem w Warszawie Katolicką Poradnię Psychologiczno-Pastoralną „Dewajtis” oraz byłem dyrektorem Prymasowskiego Instytutu Życia Wewnętrznego. Przez ostanie pięć lat byłem proboszczem na Bielanach a obecnie jestem wikariuszem biskupim do spraw formacji duchowieństwa.

Wielki Post – czym ten okres powinien być dla osoby wierzącej – katolika?

ks. M.S.: Okres Wielkiego Postu to czas przygotowania do Świąt Paschalnych. Czyli czas, kiedy mamy w ofierze Chrystusa dostrzec miłość Boga do człowieka i odnowić naszą jedność ze Zmartwychwstałym. Ma to miejsce szczególnie w liturgii Wigilii Paschalnej, gdy odnawiamy nasze przyrzeczenia chrzcielne.

W trakcie jednej z niedzielnych homilii usłyszałam, że to co planujemy na Wielki Post, to głównie postanowienia na „nie” np. nie jeść słodyczy, nie palić itp. a niekoniecznie działania pozytywne na tak – jaką drogę obrać w tym zakresie?

ks. M.S.: Jest to czas odnowienia przyjaźni z Bogiem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich (J 15, 13-14). Jezus nazwał nas przyjaciółmi i oddał za nas Siebie na krzyżu zbawienia. Trzeba nam tę przyjaźń celebrować. A jeśli coś stoi na jej przeszkodzie, to należałoby to usuwać. Więcej powiemy podczas rekolekcji.

 Jakie znaczenie ma modlitwa i jak ją na nowo odkrywać w Wielkim Poście?

ks. M.S.: Modlitwa to otwarcie ludzkiego JA na relację z Boskim JA. Stąd potrzebna otwarta relacja i więź, szczególnie, gdy wspominamy najtrudniejsze momenty z życia Jezusa. Jeśli mieliśmy doświadczenie bycia przy osobie ciężko chorej wiemy, że to co możemy dać najcenniejszego to, poza kompetentną formą leczenia jest ofiarowanie swego czasu i współczucie. W relacji z Bogiem owa kompetencja wyrażona jest w liturgicznej modlitwie a owo osobiste współczucie to trwanie na adoracyjnej modlitwie indywidualnej przy Chrystusie otwierającym nam drogę do Ojca przez tajemnicę cierpienia.

W jaki sposób grzech na nas wpływa i jak ważna w walce z grzechem jest spowiedź, szczególnie w Wielkim Poście?

ks. M.S.: Grzech jest ciężarem, którego nie sposób unieść samemu. Grzech rani i pozostawia blizny. Stąd w Wielkim Poście mamy sobie na nowo uświadomić, że nasze grzechy są już na Chrystusowym krzyżu zbawienia. „On sam w swoim ciele poniósł nasze grzechy na drzewo, abyśmy przestali być uczestnikami grzechów, a żyli dla sprawiedliwości – krwią Jego ran zostaliście uzdrowieni” (1P 2, 24). Że grzechy oddane Zbawicielowi tracą swą moc szkodzenia nam i światu. „Łaska wam i pokój od (…) Jezusa Chrystusa, (…) który nas miłuje i który przez swą krew uwolnił nas od naszych grzechów, i uczynił nas królestwem – kapłanami dla Boga i Ojca swojego” (Ap 1, 4-6). A jeśli są jeszcze takie, których nie oddaliśmy Chrystusowi przez szczerą spowiedź nadarza się kolejna okazja, by w procesie nawracania objąć je skruchą i wyznać. Bowiem „w tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał Syna swojego, jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy” (1J 4, 10).

Św. Matka Teresa z Kalkuty, powiedziała, że Kościół to jest w zasadzie miłość i miłosierdzie. Czy te cechy wystarczą w wielkim Poście, czy coś jeszcze jest potrzebne?

ks. M.S.: Kościół to Mistyczne Ciało Chrystusa, którego członkami są przede wszystkim osoby, które przyjęły chrzest święty. Dzięki niemu mocą Ducha Świętego żyje w nas Chrystus Zmartwychwstały, który jest Miłością i Miłosierdziem. Na naszej drodze do Boga Ojca te cnoty wydają się najskuteczniejsze w osobistym przylgnięciu do Trójcy Przenajświętszej. Ale dokonuje się to dzięki nadprzyrodzonemu obdarowaniu, które ukryte jest w chrzcie świętym. Dlatego Wigilia Paschalna, podczas której odnawiamy nasze chrzcielne przyrzeczenia, poprzedzona jest liturgią Wieczerzy Pańskiej – znakiem miłości miłosiernej wobec ludzi, czyli ustanowieniem Eucharystii – Ofiary i Dziękczynienia oraz liturgią Męki Pańskiej uobecniającej misterium odwiecznej Miłości i Miłosierdzia Boga wobec stworzenia. Chrześcijanin zbliżający się do Boga i człowieka na drodze miłości i miłosierdzia odnajdzie wszystko, co jest potrzebne do pielęgnowania w sobie świętości.

Jaki temat przewodni wybrał Ksiądz na czas naszych parafialnych rekolekcji?

 ks. M.S.: „Wierzę w Kościół Chrystusowy”

Czy w czasie rekolekcji najważniejsze jest piękna homilia, czy też coś innego?

ks. M.S.: Najważniejsze jest to, co Duch Święty w tych dniach wzbudzi w naszych sercach. To są dni rekolekcyjne, nie tylko Msza święta z kazaniem. To czas, kiedy modlitwą objęta zostaje cała Parafia, a więc wszystko co dokonuje się w duszach ludzkich a co ma związek z relacją do Boga. Nie wiemy, czy dotknięty zostanie Bożą łaską ktoś co coś usłyszał, czy zrozumiał, jak owa kobieta, która usłyszała od Jezusa: „Córko, twoja wiara cię ocaliła” (Mk 5, 34). Czy też ktoś, kto będzie w tych dniach omadlany. Modlitwa wspólnoty ochrzczonych ma wielką moc: „Jezus widząc ich wiarę, rzekł (…): Dziecko, odpuszczone są twoje grzechy” (Mk 2, 5).

Czy same rekolekcje wystarczą, aby być przygotowanym na dzień zmartwychwstania Chrystusa, na czas Świąt Wielkanocnych?

ks. M.S.: Nie bez znaczenia Ewangelie opisujące życie Syna Bożego zostały nazwane Nowym Testamentem. Punktem kulminacyjnym jest w nim Misterium Paschalne zapowiedziane w Starym a wypełnione w Nowym Testamencie. Warto w tym czasie pomyśleć o swoim testamencie duchowym. Co dziś daję Bogu i człowiekowi. Co zostawiam po sobie. Czy idę na spotkanie z Bogiem-Ojcem mając w sercu Jezusa Chrystusa, który przez Ducha Świętego chce otulać nasze człowieczeństwo na co dzień. Każda refleksja ukierunkowująca nas na życie wieczne ma uczynić nasze doczesne życie wartościowym i ubogacającym. A Święta Wielkanocne to czas świętowania nowego życia, czyli odrodzonego człowieczeństwa ukierunkowanego ku wieczności.

 

Co dla nas, jako katolików oznaczają wydarzenia ostatnich kilku lat (pandemia, wojna na Ukrainie)?

ks. M.S.: Wszelkie cierpienie pozostaje tajemnicą. Jedyne co możemy, to wyznać wiarę w miłującego Boga, któremu ponad wszystko i we wszystkim ufamy. Prostych odpowiedzi nie znajdziemy, ale pośród tych bolesnych doświadczeń trzeba nam bronić swego przylgnięcia do Chrystusa, który obiecał: „Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze ani się nie lęka” (J 14, 27). Dopiero w Chrystusowym pokoju zyskamy ogląd, który ukoi serce i doda mocy ducha.

 

Co zrobić, aby katolicy pamiętali, że Święta Wielkanocne to nie jedynie tradycja poświecenia jajek oraz zwiedzanie kościołów w celu obejrzenia pięknych Grobów Pańskich, ale pamiątka rzeczywistych, historycznych wydarzeń, niezwykle istotnych dla naszej wiary? Jak przekonać do tego niewierzących? Jak przypomnieć o tym tzw. „niepraktykującym katolikom”?

ks. M.S.: Odpowiedź daje sam Jezus Chrystus: „Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał – a by Ojciec dał wam wszystko, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali” (J 15, 16-17)

Bardzo dziękuję za rozmowę. Czy na koniec chciałby jeszcze ksiądz coś dodać?

ks. M.S.: Zapraszam do udziału w rekolekcjach, podczas których rozwinięte zostaną poruszone wyżej tematy. Proszę o modlitwę za mnie i o błogosławione owoce czasu rekolekcji.

Rozmowę przeprowadziła

Agata Krupińska

 

 

 

CMENTARZ POWSTAŃCZY W POWSINIE CZ II

 

 

28 marca 1945 r. Trumny złożone po ekshumacjach do wykopanej mogiły w Powsinie przed pogrzebem (za “Nasi bohaterowie”)

25 III 1945 r. na kolejnym zebraniu Piotr Szczur-Szczurowski poinformował o uzyskaniu „po usilnych staraniach” placu w Powsinie z przeznaczeniem na cmentarz wojskowy. Być może w tej sprawie właśnie jeździł do Wilanowa, co zapamiętano, jako „wizytę u hrabiny Branickiej”. Proboszcz parafii w Powsinie, ks. Jan Garwoliński, po uzyskaniu zgody kurii, mieszczącej się wówczas – w związku ze zniszczeniem pałacu na Miodowej – w Milanówku, zaplanował zbiorowy pogrzeb i poświęcenie cmentarza na 28 III 1945 r. na godz. 11. Zaczęto planować udział chóru, zaproszenie księży z parafii w Słomczynie i Wilanowie. Postanowiono zaapelować jak najszerzej o udział w uroczystości.

 

 

28 marca 1945 r. Prace na mogile związane z zasypywaniem grobu (za “Nasi bohaterowie”)

Dzięki zgodzie wydanej przez mjr. Kacperskiego, komendanta wojennego na powiat warszawski, możliwe było niezwłoczne rozpoczęcie ekshumacji. 26 III 1945 r. przeprowadzono je pod tzw. Górami (miejsce śmierci braci Komorowskich), w godzinach popołudniowych na tzw. Żeberku w Jeziornie, jednocześnie w Wilanowie i Kabatach, 27 III w Mirkowie, Konstancinie i Chojnowie (polegli w bitwie pod Piskórką) oraz na Błotnicy (miejsce śmierci „Sępa”), a 28 III o poranku miano dokonywać ich w rejonie bitwy o reflektor na Kierszku oraz na „Wygonie, w Ciszycy i lesie kabackim”. Ponadto na dzień ten zaplanowano przeniesienie pochowanych z cmentarza w Powsinie. Z uwagi na termin

Pogrzeb Powstańców Warszawskich w Powsinie 28 marca 1945 r.

 

pogrzebu zapewne planów w tym dniu nie zrealizowano. Zwłoki przewożono furmankami, którymi powozili w poszczególnych dniach Stanisław Lichmira z Jeziorny, Michał Odoliński z Ciszycy i Stanisław Latoszek z Powsina. Ponadto o kolejne podwody zwrócono się do gminy i wszystkich mających konie i mogących pomóc. Ciał szukano w miejscach potyczek wskazywanych przez świadków wydarzeń i uczestników walk. Jak wspominała jedna z mieszkanek, […] Na tę ekshumację pojechałam z matką Rozwadowskiego, bo trzeba było identyfikować tych chłopaków wszystkich. Rozkopali dół, rzeczywiście, wszyscy jak żywi leżeli, widocznie zima jakoś nie usz

Pogrzeb Powstańców Warszawskich w Powsinie 28 marca 1945 r.

 

kodziła ciał, w każdym razie wszyscy byli do rozpoznania. Trumny zostały zbite. W ekshumacji pomagał sowiecki oficer Wołodia Szakiłow. Zapamiętano głównie jego obecność na miejscu, a nie zakres wykonywanych czynności.

 

Ponieważ Komitet ustalił, iż trumny zostaną złożone we wspólnej mogile zwieńczonej krzyżem brzozowym, niezbędne było prócz wydobywania i przewożenia zwłok także wykopanie grobów i zniwelowanie terenu. Czyniono to w Powsinie codziennie siłami kilkudziesięciu ludzi: w poniedziałek stawili się Szewczykowie i Gossowie z Jeziorny oraz Komosowie z Jeziorny i Bielawy, w kolejnych dniach Rosłonkowie i inne rodziny z Powsina i Wilanowa. Do Powsina zwożono ekshumowane ciała i składano w wykopanych mogiłach. Dla Komitetu jasne było, iż konieczne będą dalsze ekshumacje, na których przeprowadzenie potrzeba kolejnych miesięcy.

Należy zwrócić uwagę na niezwykłe, nawet jak na ówczesne czasy, tempo prac Komitetu i podjętych działań, które możliwe były wyłącznie dzięki ofiarności i zaangażowaniu mieszkańców gminy Jeziorna. Od pierwszego zebrania Komitetu do wyznaczonej daty pogrzebu minęło ledwie dziesięć dni, a przedsięwzięcie przeprowadzono w dobie braku środków łączności, pojazdów, a także zniszczenia dróg, uszkodzenia zabudowań oraz infrastruktury. Mimo powyższego, większość ówczesnych gromad wchodzących w skład gminy Jeziorna zebrała składki, które umożliwiły opłacenie największych wydatków w postaci drewna przeznaczonego na trumny, gdyż znaczną część prac wykonano własnymi siłami.

Kwotę zebrano w ciągu trzech dni przed 28 III 1945 r., kiedy odbyły się uroczystości pogrzebowe.

 

Pogrzeb Powstańców Warszawskich w Powsinie 28 marca 1945 r.

 

Warto pamiętać, iż w marcu 1945 r. trwały jeszcze działania wojenne, stąd też władza komunistyczna nie uruchomiła w pełni późniejszego aparatu represji. Był to okres wzajemnej współpracy między władzami wojskowymi, rządowymi, Kościołem i społeczeństwem, przed umocnieniem się komunistycznego reżimu i nadejściem stalinizmu. Dlatego też Komitet zwrócił się do komendanta MO w Jeziornie o wystawienie warty honorowej podczas pogrzebu i była to jak najzupełniej naturalna prośba. W pogrzebie uczestniczył także wspomniany wcześniej radziecki oficer Szakiłow w charakterze delegata Armii Czerwonej, oddając honory pochowanym żołnierzom.

 

28 III 1945 r. o godz. 10 przed pomnikiem poległych w walkach o niepodległość w latach 1918-1921 w Jeziornie rozpoczęła się uroczystość pogrzebowa. Tłum zebranych tam ludzi oddał cześć upamiętnionym w tym miejscu, następnie odśpiewano hymn. Pod przewodnictwem wikariusza z Powsina, ks. Jana Mechedy, tłum ruszył ulicą Warszawską do Powsina. Tak zapamiętał ten dzień gimnazjalista z Powsina: Przodem szły latarnie i krzyż, za nimi długi wąż dzieci szkoły Jeziorna i rozmaite organizacje i koledzy poległych, wszyscy nieśli wieńce. Szła orkiestra szedł ksiądz, trumna symboliczna i trumna z ciałem św. p. Nerki, a za nią tłum ludzi. W takim porządku doszedł pochód do wojskowego cmentarza. Do grobu złożono jeszcze jedną trumnę a po obu stronach trumny symbolicznej zaciągnięto straż honorową. Pochód wszedł do kościoła. Po dotarciu do kościoła parafialnego w Powsinie odprawiono uroczystą Mszę pod przewodnictwem ks. Garwolińskiego. Przy byli na nią mieszkańcy okolicznych miejscowości, dołączyły także delegacje szkół i organizacji

Pogrzeb Powstańców Warszawskich w Powsinie 28 marca 1945 r.

 

z gminy Wilanów. Po mszy zgromadzeni skierowali się na miejsce pochówku. Gdy pogrzeb zbliżył się do cmentarza orkiestra zagrała „W mogile ciemnej”. Podczas grania orkiestry wniesiono symboliczną trumnę na cmentarz. Na cmentarzu najpierw odbyło się poświęcenie placu pod nowy cmentarz wojskowy. Następnie księża odśpiewali wilie i litanię do wsz. św. po łacinie i miał przemowę ksiądz Wikary […] Po przemowie księdza przemawiał Kiero. związku opiekuń. nad poległymi i w swej przemowie zaproponował postawić wspaniały pomnika na cześć bohaterów za pomocą ludzi, którzy zebrali się tak tłumnie. Przemawiał też ojciec jednego z poległych […]. Po przemowach były odczytane nazwiska poległych na polu chwały było ich aż 49 […]. Po od czycie zaśpiewano hymn podczas którego żołnierze prezentowali broń i wystrzelili 5 salw na cześć poległym na koniec orkiestra zagrała „Rotę” Marii Konopnickiej. Zapamiętano także, iż głos zabrał Szakiłow: Pamiętam, jak Szakiłow wygłosił przemówienie i powiedział tak: Wszystko, co tutaj mamy nadzwyczajnego, wszystko, co dobre, to wszystko dzięki Armii Radzieckiej. I wszyscy dopiero powiedzieli: No rzeczywiście, prawdę powiedział, że wszystko zawdzięczamy Armii Radzieckiej, bo nie przyszli na pomoc.

 

Na tym uroczystość się zakończyła. Nie był to jednak koniec działalności Komitetu, bowiem prowadzono dalsze ekshumacje, skupiając się na kwestii wystawienia pomnika.

CDN…

Paweł Komosa

Zdjęcia pochodzą ze strony:

https://okolicekonstancina.pl/2021/07/30/utworzenie-cmentarza-powstancow-w-powsinie/

https://okolicekonstancina.pl/2021/07/31/pogrzeb-powstancow-warszawskich-w-powsinie/

 

 

 

 

KAPITAN PILOT WŁADYSŁAW POLESIŃSKI - JEDEN Z PREKURSORÓW APELU JASNOGÓRSKIEGO

 

Człowiek mocny Bogiem!

Matka Boża króluje z Jasnogórskiego Wzgórza już niemal od sześciu i pół wieku. Jej wizerunek, naznaczony dwiema ciętymi szramami, jest obecny praktycznie we wszystkich polskich, katolickich domach, a także wielu tych z naszych rodaków, którzy są wyznawcami obrządków wschodnich – grekokatolików, prawosławnych, Ormian. Obecnie jednoznacznie kojarzącym się z Nią nabożeństwem, rozpoczynającym się starożytną pieśnią „Bogurodzica” jest codzienny Apel Jasnogórski odprawiany o godzinie 21.00.

„Maryjo, Królowo Polski, jestem przy Tobie pamiętam, Czuwam!”

 

Kpt. Władysław Polesiński

 

W dzisiejszych czasach nawet się nie zastanawiamy skąd się wziął Apel Jasnogórski i czy ma również kilkusetletnią metrykę jak Obraz i pieśń „Bogurodzica” czy całkiem niedługą. Okazuje się, że ta druga opcja jest prawdziwa!!!

 

Można rzec, że dzieje powstania modlitwy - nabożeństwa Apel Jasnogórski (początkowo zwanego również - Raport Rycerski) są rozłożone w czasie kilkudziesięciu lat XX wieku. Za pierwsze symptomy zainicjowania tej modlitwy możemy uznać zarządzenie biskupa przemyskiego księdza Józefa Sebastiana Pelczara nakazujące, aby w dniu 21 maja 1910 roku o godzinie 21.00 w kościołach całej diecezji przez kwadrans biły dzwony, co miało oznaczać duchowy związek z Matką Przenajświętszą przed mającą nastąpić następnego dnia powtórną koronacją Jasnogórskiego Wizerunku Maryi. Ponowna koronacja obrazu była konieczna, ponieważ w nocy z 22/23 października 1909 roku dokonano kradzieży koron i perłowej sukienki z kosztownościami. Uroczystości rekoronacyjne odbyły się 22 maja 1910 roku, którym przewodniczył biskup włocławski Stanisław Zdzitowiecki. Korony były darem papieża Piusa X.

Również żołnierze 22 Pułku Piechoty, dowodzeni przez ppor. Artura Wiśniewskiego, którzy 4 listopada 1918 roku wyzwolili Częstochowę z rąk zaborcy austriackiego stanęli tuż po godzinie 21 do apelu przed swoją Hetmanką obecną w Jasnogórskim Wizerunku. Modląc się składali Jej raport z walki oraz podziękowania za odzyskaną wolność.

Po agresji Niemiec na Polskę w 1939 roku ideę codziennej, wieczornej modlitwy propagowali w Warszawie pallotyn ksiądz Leon Cieślak i jezuita ksiądz Aleksander Kisiel w tzw. „Raporcie Rycerskim”.

Codzienna modlitwa wieczorna była również praktykowana wśród więźniów obozów koncentracyjnych. Jej orędownikiem był ksiądz Stefan Frelichowski, później błogosławiony (patron harcerzy), więzień niemieckiego obozu w Dachau, który 1942 roku utworzył wraz ze współwięźniami grupę modlących się codziennie o godzinie 21.00 do Matki Bożej.

Przed Jasnogórską Madonną w latach II wojny światowej gromadziła się również młodzież akademicka pod przewodem paulina ojca Polikarpa Sawickiego kapelana Armii Krajowej. Dwukrotnie w tych spotkaniach uczestniczył Karol Wojtyła, poświadczają ten fakt jego wpisy do księgi pamiątkowej.

 

Stanisława Kawula ze wsi Kujawy pod Krakowem, świadek wypadku kpt. Polesińskiego

 

Inicjatywa krótkiej, codziennej, odmawianej systematycznie modlitwy umocniła się po oddaniu Polski przez Prymasa Augusta Hlonda Niepokalanemu Sercu Maryi. Miało to miejsce już po II wojnie 8 września 1946 roku.

 

Przełomowym i jak się później okazało najważniejszym dniem dla utrwalenia się wśród Polaków Apelu Jasnogórskiego, był 8 grudzień 1953 roku. Niespełna trzy miesiące po uwięzieniu przez komunistów Prymasa Polski Księdza Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Tego dnia o godzinie 21.00 pięć osób, w tym jasnogórski przeor ojciec Jerzy Tomziński, kustosz sanktuarium ojciec Teofil Krauze i Ojciec Aleksander Rumiński oraz dwie świeckie kobiety; Maria Okońska ze współpracowniczką z Instytutu Prymasowskiego zebrało się w zamkniętej dla innych kaplicy Matki Bożej na pierwszym historycznym Apelu Jasnogórskim.

Było jeszcze jedno, równie bardzo ważne wydarzenie w historii powstania Raportu Rycerskiego przemianowanego w latach późniejszych na Apel Jasnogórski. Otóż w lipcu 1930 roku (niektóre przekazy podają błędnie rok 1931) w podkrakowskiej wsi Kujawy, nieopodal klasztoru w Mogile, miał miejsce wypadek lotniczy. Podczas lotu z Lwowa do Krakowa samolot, którym lecieli ppor. Władysław Polesiński i ppor. Zygfryd Stępień, praktycznie u celu podróży, uległ awarii i zaczepiając o drzewo spadł na ziemię. (W dawnej wsi Kujawy nieopodal klasztoru cystersów w Mogile, miejscu katastrofy, stoi pamiątkowy krzyż ze stosowną tablicą). Maszyna stanęła w płomieniach. Swoje przeżycia z wypadku ppor. Polesiński opisał w napisanym później wierszu:

Bucha płomień… Szamoczę się, ratunku, na próżno.

Kadłub przygniata ciężarem do ziemi…

„O Jezu!” Krzyk ten wydarł się jak oszalały…

I wnet wyraźnie wewnątrz mnie rozkazy: Puść klamry pasów! Pchnij tamte dźwigary! Uciekaj!”

Spełniam ślepo, co ten głos mi karze…”

Był oficerem, od dawna przyzwyczajony do wykonywania rozkazów przełożonych. Nie wahał się, ani nie ociągał. Błyskawicznie wykonał polecenia, co pozwoliło mu wydostać się z samolotu, gdy tylko znalazł się w bezpiecznej odległości maszyna eksplodowała, rozpadając się na kawałki. Była godzina 21.00. Po powrocie do domu całą historię opowiedział żonie. Ona stwierdziła, że w tym samym dniu i tej samej godzinie polecała go w modlitwie Matce Bożej: „Żyjesz, bo przecież się bardzo o Ciebie modliłam, żebyś powrócił cały i zdrów”. Od tego dnia codziennie o godzinie 21.00 składał raport Matce Bożej z mijającego dnia i prosił o Jej światło na następny.

Kim był kap. Władysław Polesiński?

Całym sercem dobremu Bogu dziękuję za świadectwo wiary, pasję i heroizm, jakim promieniowało życie kapitana Władysława Polesińskiego. Był oficerem, lotnikiem, człowiekiem niezwykłej uczciwości, szlachetności i odwagi. Ojczyznę umiłował całą dus zą, ze wszystkich sił, z całą pasją. Człowiek mocny Bogiem” – tak scharakteryzował go ksiądz prałat Zdzisław Peszkowski we wstępie do książki Jana Herbicha „Człowiek mocny Bogiem”.

Urodził się 8 września 1906 r. w Żelechowie na pograniczu Mazowsza i Ziemi Sandomierskiej, był synem stolarza Jana Polesińskiego i Pauliny z Dębińskich. Pierwsze nauki pobierał w miejscowym gimnazjum, gdzie udzielał się w harcerstwie. Kontynuował naukę w Korpusie Kadetów Nr 2 w Modlinie a następnie w Oficerskiej Szkole Lotnictwa w Dęblinie. W lutym 1928 roku został awansowany na stopień podporucznika i wcielony do krakowskiego 2 Pułku Lotnictwa. Tego samego roku ożenił się z nauczycielką Janiną Truchlińską, z którą dochowali się syna Władysława Gerarda urodzonego w 1936 roku. Służąc w Krakowie, równocześnie studiował prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim. Po wypadku lotniczym, jaki przeżył w 1930 roku, podpor. Polesiński stał się człowieki em żarliwej wiary.

Pan jest Mocą swojego Ludu

Pieśnią moją jest Pan

Moja tarcza i moja Moc,

On jest mym Bogiem nie jestem sam,

W Nim moja siła – nie jestem sam!” (Księga Psalmów 108)

Słowa te bardzo pasują do niego, a przede wszystkim do drogi, jaką wybrał.

Założył elitarną, katolicką wspólnotę Rycerski Zakon Krzyża i Miecza, do której nie można było się ot tak po prostu zapisać. Członkiem mogła zostać tylko osoba, która do tej organizacji została zaproszona. Jej członkowie, codziennie o godzinie 21.00 mieli w zwyczaju meldować się na apel przed Matką z Jasnej Góry. Godzina mogła być nawiązaniem do apelu wieczornego w Wojsku Polskim i tak jest do dnia dzisiejszego. 

Awans na porucznika otrzymał 22 grudnia 1931 roku, na kolejny awans na kapitana czekał do 19 marca 1939 roku. W latach 1935-37 uczęszczał do Wyższej Szkoły Wojennej w Warszawie. W kolejnych latach był zaangażowany w działalność społeczną m.in. poprzez publikację artykułów w czasopiśmie Polska Zbrojna. Władze wojskowe nie zawsze przychylnie oceniały jego działania, zakazując działalności Zakonu. Mimo tego w dalszym ciągu wydawał broszury i urządzał prelekcje w różnych miastach Polski, na które przychodziło tysiące słuchaczy. Jego broszura „Żołnierz polski a żołnierz niemiecki” była przyczyną interwencji ambasady niemieckiej, która domagała się konfiskaty całego nakładu i wycofanie jej z

Władysław Gerard Polesiński syn

kpt. Polesińskiego

 

 

 

obiegu. Po agresji Ni emiec na Polskę został przydzielony do Dowództwa Lotnictwa i OPL Armii „Modlin”. Od 10 do 16 września 1939 roku, gdy Niemcy przeprowadzali naloty i ostrzeliwali Warszawę, jego głos, zaraz po komunikatach Prezydenta Stefana Starzyńskiego, rozbrzmiewał w radioodbiornikach Polskiego Radia.

 

W dniu 16 września 1939 roku, wystartował samolotem R-XIII/D „Lublin” z lotniska na Mokotowie z zadaniem nawiązania łączności z Naczelnym Dowódcą Lotnictwa i OPL, który przebywał w Brześciu nad Bugiem. Leciał z por. Ludwikiem Kózką. Do celu nie dotarł, jak podają niektóre źródła, został zestrzelony przez niemiecką artylerię przeciwlotniczą nad miejscowością Augustówka i wzięty do niewoli. Jego dalszy los jest nie znany, a ciało nie zostało odnalezione. (W zeszłym roku rozmawiałem z członkami Stowarzyszenia WIZNA 39, od których dowiedziałem się, że mają zostać podjęte działania w celu wyjaśnienia całej sprawy i odnalezienia dokładnego miejsca upadku samolotu kpt. Polesińskiego).

Jeszcze we wrześniu 1939 roku, zaraz po zajęciu Warszawy, do mieszkania na ulicy Łowickiej załomotali Niemcy, by aresztować kapitana Polesińskiego. Spóźnili się, on był już u Chrystusa na ordynansach.

Swój symboliczny grób kpt. Władysław Polesiński ma na wilanowskim cmentarzu parafialnym. Na płycie nagrobnej widnieje jego zdjęcie, a także sylwetka samolotu.

                                   Krzysztof Kanabus

Źródło:

Program Telewizji Trwam z dnia 14. 02. 2023 r. – „Chryste ratuj”

Program TVP Historia „Było nie minęło” – „Rycerz Krzyża i Miecza”

Herbich Jan – „Człowiek mocny Bogiem”, wyd. Soli Deo 2006

Kapica Wanda – „Skąd się wziął Apel Jasnogórski?”

Brojek Paweł – „Kapitan Władysław Polesiński – prekursor Apelu Jasnogórskiego”

Wikipedia – Apel Jasnogórski

Wikipedia – Władysław Polesiński

 

 

 

 

 

 „MIĘDZY NIEBEM A ZIEMIĄ”

 

Podczas mojego pobytu w Starym Sączu miałam okazję obejrzeć ołtarz polowy, na którym Ojciec Święty Jan Paweł II w dniu16 czerwca 1999 r. odprawił Mszę św. oraz wyniósł w poczet świętych księżnę Kingę, założycielkę starosądeckiego klasztoru klarysek. Minęło ponad 20 lat od tego momentu, a na błoniach starosądeckich nadal stoi świadek tych wydarzeń.


Jan Paweł II powiedział wtedy m.in. „Napisałem w Liście do Rodzin, że «poprzez rodzinę toczą się dzieje człowieka, dzieje zbawienia ludzkości. Rodzina znajduje się pośrodku tego wielkiego zmagania pomiędzy dobrem a złem, między życiem a śmiercią, między miłością a wszystkim, co jest jej przeciwieństwem.

Rodzinom powierzone jest zadanie walki przede wszystkim o to, ażeby wyzwolić siły dobra, których źródło znajduje się w Chrystusie Odkupicielu człowieka, aby te siły uczynić własnością wszystkich rodzin, ażeby – jak to powiedziano w polskim milenium chrześcijaństwa – rodzina była „Bogiem silna”» (n. 23).

Dziś, opierając się na ponadczasowym doświadczeniu świętej Kingi, powtarzam te słowa tu, pośród mieszkańców Sądeckiej Ziemi, którzy przez wieki, często za cenę wyrzeczeń i ofiar, dawali dowody troski o rodzinę i wielkiego umiłowania życia rodzinnego. Wraz z Patronką tej ziemi proszę wszystkich moich Rodaków: niech polska rodzina dochowa wiary Chrystusowi! Trwajcie mocno przy Chrystusie, aby On trwał w was! Nie pozwólcie, aby w waszych sercach, w sercach ojców i matek, synów i córek zagasło światło Jego świętości. Niech blask tego światła kształtuje przyszłe pokolenia świętych, na chwałę imienia Bożego! (Tertio millennio adveniente.)”

Te słowa nadal są aktualne szczególnie w czasie ataku n rodzinę, Kościół, a także na samego św. Jana Pawła II, który był obrońcą rodziny.

Pod ołtarzem stojącym na błoniach starosądeckich, w muzeum św. Jana Pawła II można zobaczyć szereg pamiątek z Nim związanych. Zgromadzenie pamiątek z pontyfikatu Karola Wojtyły było możliwe dzięki pomocy arcybiskupa obecnego kardynała Konrada Krajewskiego (w latach 1993-2013 był papieskim ceremoniarzem), którego papież Franciszek mianował go jałmużnikiem.

W muzeum znajdują się pamiątki nawią

Szkic ukrzyżowania św. Jana od Krzyża, którym zainspirował się Dalí

Źródło: https://pl.wikipedia.org

 

zujące do sportów, które uprawiał Ojciec św. Jan Paweł II. Są również eksponaty związane wprost z pielgrzymką i uroczystościami w Starym Sączu np. ornat papieski z Mszy św. kanonizacyjnej.

 

Wśród szeregu eksponatów moją uwagę wrócił obraz „Chrystus św. Jana od Krzyża” reprodukcja obrazu Salvadora Dali z 1951 r., i jego historia przedstawiona na jednej z tablic zatytułowana ”Między niebem a Ziemią”:

 W klasztorze la Encarnación w Avila zachował się niezwykły rysunek, stworzony ręką św. Jana od Krzyża. Ten żyjący w XVI wieku hiszpański mistyk narysował Jezusa na krzyżu widocznego z góry, jakby oglądał go z nieba Ojciec.

„Kiedy pierwszy raz zobaczyłem ten rysunek, wywarł na mnie wielkie wrażenie. Potem przyśnił mi się w kolorze. Krucyfiks w moi śnie unosił się nad zatoką Port Lligat w Katalonii. Zrozumiałem, że muszę tak namalować” –napisał w 1952 r najsławniejszy surrealista, hiszpański malarz Salvedor Dalli na tamach „Scottish Art. Reviev”.

Artysta umieścił postać Zbawiciela w centrum kompozycji. Ciało Jezusa nie nosi żadnych śladów cierpienia. ”Najpierw chciałem namalować krew, gwoździe, koronę cierniową. Ale potem zrezygnowałem z tego wszystkiego. Chciałem, by Chrystus był na moim obrazie piękny, by kojarzył się z metafizycznym pięknem Boga” – tłumaczył artysta.

Pomiędzy krucyfiksem a zatoką ze spokojnie pracującymi rybakami Dali namalował rozświetlone tajemniczym światłem chmury. Nadnaturalne światło z nieb oświetla też postać Zbawiciel kontrastującą z czarnym tłem. Wszystko to sprawia, że krzyż wydaje się umieszczony w jakieś nieuchwytnej rzeczywistości pomiędzy niebem a ziemią. Nie widzimy twarzy Jezusa. Patrzy on w dół, na świat ludzi, których zdaje się brać w opiekę swymi rozpostartymi ramionami”. - Przedruk „Gość Niedzielny” 9.04.2006 nr 15 Leszek Śliwa”

 Agata Krupińska

 

 

 

W OBRONIE MARII KONOPNICKIEJ

 

Od jakiegoś czasu w biografii Konopnickiej zaczęto się doszukiwać nowych treści. Zrobiło się głośno. I jest coraz głośniej. Ten medialny i internetowy rozgłos nie jest powodowany uznaniem dorobku i walorów twórczości pisarki, czy też wkładu w działalność patriotyczną.  To, co frapuje szerokie grono dociekliwych autorów, to seksualność poetki. Domorośli znawcy życia poetki ekscytują się domniemaniami na temat jej życia erotycznego. Za sensacjami nie stoją fakty ani dowody oparte na realnym materiale, naukowym studium. Krzywdzące kłamstwa wypierają biografistykę naukową.

Kto pierwszy wbił kij w mrowisko?

Czy był to Krzysztof Tomasik? Publicysta, biografista, działacz Ruchu LGBT, czyli lesbijek, gejów, biseksualistów i transseksualistów, autor „Homobiografii”, wydanej nakładem Wydawnictwa Krytyki Politycznej, który w przyjaźni Marii Konopnickiej i Marii Dulębianki dopatrzył się „iż całość składa się na obraz pary, który dziś określibyśmy, jako związek butch/femme.”

Z druzgocącą krytyką pseudonaukowego wyżej cytowanego dzieła, wystąpił Tomasz Łysiak: „Wydana w 2010 r. książka Krzysztofa Tomasika pt. „Homobiografie” to doskonały przykład propagandy homoseksualnej prowadzonej poprzez słowo drukowane i w dodatku pretendującej do „pseudonaukowości”. Co prawda nie jest to w żadnym razie praca naukowa, lecz pisana w klimacie książek popularyzatorskich, powołująca się, co chwilę na rozmaite źródła i autorytety. Tak, żeby czytelnik miał wrażenie, że obcuje z myślą podawaną w przystępnej formie, lecz wynikłą z dobrze udokumentowanej, rzeczowej i „profesjonalnej” pracy, którą autor wykonał. Nie będę analizował wszystkich potknięć w szesnastu homobiogramach, gdyż chcę skupić się na temacie najważniejszym – czyli Marii Konopnickiej. Gdyż to książka Tomasika przyczyniła się do surrealistycznej sytuacji, w której autorka „Sierotki Marysi” zaczyna być przedstawiana, jako lesbijka.

Koronnym dowodem na jej odmienność seksualną ma być głęboka przyjaźń, zażyłość, relacja o bardzo bliskim charakterze, jaką Konopnicka miała z Dulębianką. Faktem jest, że obie panie popierały ruchy emancypacyjne (przy czym Dulębianka w sposób bardzo wyrazisty), że spędzały ze sobą wiele czasu, jeździły po Europie i spały w hotelach w jednym pokoju. Jednak nawet najbliższa relacja, a nawet bardzo ciepłe uczucia, jakie się do siebie żywi, nie są dowodem na kontakty o charakterze erotycznym.”

Rzeczowe argumenty w obronie Marii Konopnickiej na niewiele się zdały. Niektórzy publicyści złapali wiatr w żagle i rozpętała się nagonka na osoby,

które w żaden sposób bronić się nie mogły, ponieważ od dawna nie żyły. Taktyką środowisk homoseksualnych w skali świata jest wmawianie postaciom historycznym rzekomego homoseksualizmu –zauważył Artur Zawisza, absolwent KUL, polonista. Przypadek Konopnickiej nie jest odosobniony, nie ją pierwszą spotkała taka agresja. Polega to na tym, że w sposób całkowicie nieuzasadniony dokonuje się reinterpretacji faktów, miesza z domysłami i dodaje szczyptę manipulacji. Na koniec wychodzi pseudo dzieło naukowe, które wprost szerzy kłamstwo. To niestety spotkało Marię Konopnicką, w której przypadku z jej samotnego życia i przyjaźni z Marią Dulębianką wywiedziono rzekomo erotyczny charakter tej relacji. Jest absolutnym skandalem, że na podstawie dostępnych danych dodaje się coś, co w żaden sposób nie jest udowodnione po to, aby dokonywać kpiny i szyderstwa.

Kłamstwo poszło jednak świat.  „Maria Konopnicka - rozwydrzona bezbożnica” to tytuł biografii niezwykle płodnej pisarki – Iwony Kienzler. W rozdziale ostatnim „Przyjaźń czy kochanie? Dwadzieścia lat z Dulębianką”, autorka przedstawia najnowsze, „odkłamane” rewelacje dotyczące życiorysu Konopnickiej. Autorka cytuje wspomnianego już Tomasika, przedstawia inicjatywę Grzegorza Gaudena. I rozpowszechnia tezę o „rozwydrzonej bezbożnicy”, „mężczyźniarze”, która w wieku dojrzałym, odchowawszy dzieci odkrywa zainteresowanie osobami tej samej płci.

Ale na tym nie koniec. Raz rozpętana bezkarna nagonka nabiera rozmachu. O dorobku literackim poetki i pisarki na trwale wpisanym w krajobraz polskiej literatury pojawiają się tego typu opnie: ”Jej twórczość stała się synonimem narodowej grafomanii”. A tego najlepszym przykładem według pewnego znawcy literatury polskiej jest „Rota”.” To poetka drugorzędna, zmora dzieci w szkole ….”

Od lat dobrego imienia pisarki broni Paweł Bukowski, dyrektor Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu. Pojawiające się od kilku lat informacje w Internecie oraz w różnych popularnych wydawnictwach na temat prywatnego życia Marii Konopnickiej, są krzywdzące i nie mają żadnego uzasadnienia merytorycznego. Nie potwierdzają tego żadne źródła w biografii autorki Roty. Wystarczy prześledzić życiorys poetki i przeczytać jej listy oraz zapoznać się z realiami przełomu XIX i XX w., żeby łatwo odrzucić wszelkie niedorzeczności. Niestety informacje o Konopnickiej szerzone są przez osoby nieznające dostatecznie jej życia i twórczości oraz nieposiadające odpowiedniej wiedzy historycznej i literackiej o epoce,
w której żyła i tworzyła. 

Szukający sensacji „rzekomi badacze” często bazują na starych opracowaniach obfitujących w błędy i nieścisłości. Nie odwiedzili również miejsca, gdzie poetka spędziła ostatnie lata swojego życia − Muzeum w Żarnowcu, które posiada nie tylko największe zbiory dotyczące Marii Konopnickiej, ale także prowadzi działalność naukowo-badawczą na temat autorki baśni „O krasnoludkach i o sierotce Marysi”. Doszukiwanie się sensacji w życiorysie Konopnickiej to nic innego jak próba zdobycia taniego rozgłosu, ponieważ łatwiej się przebić z wydawnictwem popularnym, niż z książką naukową.

Powinniśmy patrzeć na dorobek literacki Konopnickiej, która uprawiała wielokierunkowe pisarstwo, obejmujące: poezję, utwory dla dzieci, krytykę literacką, nowele oraz działalność przekładową z pięciu języków (angielskiego, niemieckiego, francuskiego, włoskiego i czeskiego). Była najwybitniejszym reprezentantem nurtu ludowej stylizacji pieśniowej, stosując język poetycki zaczerpnięty z historycznych i baśniowych motywów. Dokonała przełomu w polskiej literaturze dla dzieci, podnosząc tę dziedzinę pisarstwa na wyżyny artyzmu. Tworzyła obrazki poetyckie oraz liryki i pieśni o tematyce patriotycznej i społecznej, które odznaczają się bogatym językiem literackim i dojrzałą stylistyką.

Zauważone przez Henryka Sienkiewicza właściwości muzyczne wierszy Konopnickiej i ich śpiewność pobudzały inwencję twórczą wielu kompozytorów, którzy stworzyli muzykę do jej utworów (m.in. F. Nowowiejski, Z. Noskowski, P. Maszyński). Od początku Konopnicka zdobyła wśród czytelników w Polsce i za granicą sławę i powodzenie, która nieprzerwanie trwa do dzisiaj. W dowód uznania z okazji 25-lecia pracy pisarskiej otrzymała w 1903 r. w darze od narodu dworek w Żarnowcu wraz z parkiem. Warto podkreślić, że dar narodowy był najwyższym wyróżnieniem dla pisarza w czasach zaborów. W historii Polski tylko Henryka Sienkiewicza i Marię Konopnicką spotkał taki zaszczyt. 

Do najważniejszych utworów Konopnickiej należy Rota, która w świadomości Polaków uznawana jest za drugi hymn narodowy i odegrała znaczącą rolę w dziejach Narodu polskiego. Kazimierz Przerwa-Tetmajer istotę jej oddziaływania wyraził w słowach, które wypowiedział w 1918 r.: Rotą Konopnickiej zmartwychwstała Polska dzisiejsza. Należy się jej za to od Narodu pomnik (…)”.

Warto wspomnieć, że również współcześnie na twórczość Marii Konopnickiej powoływało się wiele osobistości i hierarchów kościoła. Papież św. Jan Paweł II podczas homilii i wystąpień wiele razy cytował słowa Roty Konopnickiej, m.in. powiedział: „Wszyscy razem jesteśmy »królewskim kapłaństwem« i rodzajem wybranym, Ludem Bożym. Wszyscy też razem stanowimy »królewski szczep Piastowy», jak głosi nasza ojczysta pieśń” (I pielgrzymka JPII do Polski – Gniezno 1979);

 „Przypatrzcie się, bracia, powołaniu waszemu. »Królewski szczep Piastowy«: synowie i córki tego szczepu, tu od Wisły do Karpat, trwajcie przy tym dziedzictwie! Do Was należy królestwo niebieskie! Trwajcie, jak trwały pokolenia…” (III pielgrzymka JPII do Polski – Tarnów 1987).

Opr. Barbara Olak

 

 

MARZEC 2023

POGRZEBY:

6 III+ Krystyna Konstancja MATYJASIAK

9 III+ Hanna KIEŁBIWESKA

16 III+ Krystyna MATECKA

21 III+ Lucyna KARBOWIAK

29 III + Anna Elżbieta MATASZ

Dobry Jezu, a nasz Panie, daj mu wieczne spoczywanie.

Kronikę opracowali ks. Lech Sitek, ks. Mikołaj Derentowicz

 

Z ŻYCIA PARAFII

  1. WIZYTA DUSZPASTERSKA W NASZEJ PARAFII

W tym roku wizyta duszpasterska w naszej Parafii trwała od 2 stycznia do 20 lutego. Odwiedziliśmy Parafian z Bielawy, Okrzeszyna, Kabat i Powsina. Mieszkańców osiedli Konstancja i Patio odwiedziliśmy na zaproszenia. Spotkaliśmy się z miłym przyjęciem i serdecznością od wielu Rodzin, choć nie brakowało także trudniejszych rozmów. Podczas kolędy podejmowaliśmy tematy związane z życiem rodzinnym, sprawami Parafii, wychowania dzieci i bieżących spraw Kościoła i świata.

          Szczególnie dziękujemy tym, którzy nie tylko mówią o problemach, lecz także modlą się i włączają w życie Parafii. Zachęcaliśmy Parafian do zaangażowania się w rozmaite grupy: schola dziecięca, ministranci, grupa młodzieżowa, grupa dla studentów, a także Kościół Domowy, Koła Różańcowe, Caritas i Chór Parafialny.

          Wiele osób pytało o Drogę Krzyżową powstającą za Starą Plebanią. Informujemy, że koszty budowy poszczególnych stacji znacznie wzrosły, na skutek powszechnej inflacji. Przewidujemy w tym roku postawienie sześciu stacji. Dziękujemy Wszystkim Ofiarodawcom, którzy w minionym czasie złożyli ofiary na rzecz powstania Drogi Krzyżowej.

          Ofiary z kolędy będą przeznaczone głównie na ogrzewanie Kościoła i budynków Parafialnych, a także na Drogę Krzyżową. Osoby, które chciałyby wesprzeć dalsze finansowanie Drogi Krzyżowej prosimy o kontakt z Księdzem Proboszczem.

          Możemy stwierdzić, że po okresie Covidowym nastąpił znaczny spadek frekwencji Parafian na Mszach Świętych. Według naszych obliczeń do Kościoła uczęszcza tylko 12% Parafian. Jest to co prawda trend ogólnopolski, lecz starajmy się, aby nasza wiara nie była tylko teorią, poglądem religijnym, lecz także życiem chrześcijańskim. Obserwujemy spadek uczęszczania Dzieci i Młodzieży na Msze święte, co wynika z braku religijnego wychowania przez Rodziców.

          Serdecznie dziękujemy Parafianom i Wszystkim, którzy sprowadzili się na teren naszej Parafii, którzy angażują się w życie religijne. Dziękujemy także wszystkim, którzy umożliwili nam dotarcie na poszczególne ulice. W tym roku w kolędzie uczestniczył także ks. diakon Piotr Lipiec, który odbywa u nas praktykę diakońską. Księdzu Diakonowi dziękujemy za gorliwą posługę pasterską.

          Osoby, które chciałyby jeszcze podjąć współpracę z Parafią prosimy o kontakt

z Księżmi lub Siostrami Felicjankami, które owocnie posługują w naszej Parafii. Składamy serdeczne podziękowania za wszelkie dobro, którego doznaliśmy od Naszych Parafian. Wszystkich zawierzamy opiece Matki Bożej Tęskniącej.

Księża Parafii Powsin.

 

KALENDZARZ DUSZPASTERSKI

NA KWIECIEŃ 2023

 

INTENCJA MODLITW NA KWIECIEŃ:

O światło Ducha św. dla spowiedników oraz o łaskę skruchy
 i pokuty dla nas samych

 

 

Kancelaria parafialna w Wielkim Tygodniu jest czynna jedynie od PONIEDZIAŁKU do ŚRODY.

 

5 IV WIELKA ŚRODA

  • Możliwość spowiedzi od godz. 17.30 – 20.00. W Triduum Paschalne (czwartek, piątek, sobota, nie ma spowiedzi).

6 IV WIELKI CZWARTEK

  • Tego dnia nie ma Mszy św. porannej z racji wieczornej liturgii. W tym dniu nie ma także spowiedzi.
  • Dzisiaj wieczorem rozpoczyna się Triduum Paschalne. Przez te trzy dni święte zachęcamy do udziału w nabożeństwach i przystępowania do Komunii św.
  • W dniu dzisiejszym w Katedrze Warszawskiej o godz. 10.00 gromadzą się biskupi i kapłani Archidiecezji Warszawskiej na uroczystej Mszy św. Krzyżma. Biskup poświęca oleje, których używa się podczas chrztu, bierzmowania, sakramentu kapłaństwa i sakramentu chorych oraz w czasie konsekracji ołtarza.

 

MSZA ŚWIĘTA WIECZERZY PAŃSKIEJ - godz. 18.00

  • Wspólnota parafialna gromadzi się na Mszy św. wieczornej sprawowanej na pamiątkę Ostatniej Wieczerzy w Wieczerniku.
  • Jest to dzień, w którym dziękujemy Bogu za dar ustanowienia Kapłaństwa
    i Eucharystii. W modlitwach pamiętajmy o księżach posługujących w naszej Parafii i w całym Kościele.

7 IV WIELKI PIĄTEK MĘKI PAŃSKIEJ

  • Dzień Męki i Śmierci Chrystusa na Krzyżu. Wszyscy katolicy od 18 do 60 roku życia są zobowiązani do zachowania dzisiaj ścisłego postu. Wielki Piątek powinniśmy przeżyć w głębszym skupieniu, znajdując czas na modlitwę
    i wyciszenie.
  • Zapraszamy parafian na godzinę 8.00 do kościoła na nabożeństwo Ciemnej Jutrzni.
  • Droga Krzyżowa w naszym Kościele o godz. 15.00
  • Tego dnie nie ma spowiedzi.

 

NABOŻEŃSTWO MĘKI PAŃSKIEJ – godz. 18.00

  • Dzisiaj nie ma Mszy św. Kościół gromadzi się na nabożeństwie Męki Pańskiej, podczas którego jest czytana Pasja, czyli opis Męki Pańskiej według św. Jana. Po niej nastąpi uroczysta Adoracja Krzyża św. Za udział w Adoracji można uzyskać odpust zupełny pod zwykłymi warunkami. Ofiary składane na tacę podczas adoracji są przeznaczone na utrzymane Bazyliki Grobu Pana Jezusa
    w Jerozolimie.
  • Na zakończenie nabożeństwa przeniesienie Najświętszego Sakramentu do Bożego Grobu umieszczonego w bocznej nawie.
  • Po zakończeniu nabożeństwa śpiew trzech części Gorzkich Żali .

8 IV WIELKA SOBOTA

  • W dniu dzisiejszym Kościół trwa przy grobie Pana Jezusa, rozważając Jego Mękę. Nie ma Mszy św., dlatego główny ołtarz pozostaje obnażony aż do uroczystego nabożeństwa Wigilii Wielkanocnej, które rozpocznie się o godzinie 19.00.
  • Nabożeństwo Ciemnej Jutrzni o godzinie 8.00.
  • Zachowujemy wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych aż do Nabożeństwa Wigilii  Paschalnej.
  • Wznowienie wystawienia Najświętszego Sakramentu o godz. 7:00. Adoracja trwać będzie do wieczornego celebracji.
  • Ministranci będą rozprowadzać wodę święconą w buteleczkach. Ofiara jest przeznaczona na fundusz ministrancki.
  • Błogosławieństwo pokarmów na stół wielkanocny: Od godz. 10.00 do 16.00 w Kościele.

NABOŻEŃSTWO WIGILII PASCHALNEJ – GODZ. 19.00

  • Przynosimy ze sobą świece na odnowienie obietnic Chrztu św.
  • Nabożeństwo rozpocznie się na zewnątrz kościoła od poświęcenia ognia
    i wielkanocnej świecy, Paschału. Po wejściu do kościoła śpiew Orędzia Wielkanocnego.
  • Czytanie fragmentów Pisma Świętego nawiązującego do historii Zbawienia.
  • Obrzęd poświecenia wody do chrztu i odnowienie obietnic chrzcielnych. Z tej okazji można uzyskać odpust zupełny pod zwykłymi warunkami.
  • Formularz Mszy św. nawiązuje do Zmartwychwstania i ma radosny charakter.

9 IV NIEDZIELA ZMARTWYCHWSTANIA PAŃSKIEGO

  • Rezurekcja o godz. 6.00. Nie będzie Mszy św. o godz. 7.00 rano.
  • Pozostałe Msze św. w naszym kościele o godz.: 9.00, 10.30, 12.00 i 18.00.
  • Możliwość spowiedzi przed każdą Mszą świętą.
  • O godz. 18.00 Msza św. w intencji Ojczyzny.

10 IV PONIEDZIAŁEK WIELKANOCNY

  • Porządek Mszy św. w naszym kościele według rozkładu niedzielnego.
  • Od poniedziałku przez cały tydzień do niedzieli obchodzimy oktawę Wielkanocy, czyli przez cały tydzień świętujemy fakt zmartwychwstania Chrystusa.
  • Zbiórka do puszki na potrzeby Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
  • 13 rocznica Tragedii Smoleńskiej. W modlitwie pamiętajmy o tych, którzy zginęli w służbie Ojczyźnie.

14 IV PIĄTEK W OKTAWIE WIELKANOCY

  • Święto Chrztu Polski. Dziękując Bogu za chrześcijaństwo na Ziemiach Polskich pamiętajmy o modlitwie za naszą Ojczyznę
  • Z uwagi na Oktawę Wielkanocy nie obowiązuje nas dziś piątkowy post.

16 IV  2 NIEDZIELA WIELKANOCY – NIEDZIELA MIŁOSIERDZIA BOŻEGO

  • Koronka do Miłosierdzia Bożego o godz. 15.00.
  • Niedziela Miłosierdzia Bożego otwiera Tydzień Miłosierdzia. To zaproszenie Zmartwychwstałego Jezusa do praktykowania miłosierdzia, przebaczenia, miłości i braterskiej solidarności wobec tych wszystkich, z którymi żyjemy na co dzień.
  • Dziś obchodzimy Międzynarodowe Święto Caritas. Jest to dobra okazja, żeby podziękować Bogu za działalność wolontariuszy Parafialnego Zespołu Caritas
    w Powsinie.
  • O godz. 19.00 spotkanie dla kandydatów przygotowujących się do sakramentu bierzmowania.

23 IV NIEDZIELA, 3 NIEDZIELA WIELKANOCY – Niedziela Biblijna

  • Zachęcamy do czytania i medytowania Pisma świętego.
  • Na godz. 16.00 zapraszamy Dzieci i Rodziców przygotowujących się do
    I Komunii świętej na Mszę świętą.

24 IV PONIEDZIAŁEK, UROCZYSTOŚĆ ŚW. WOJCIECHA, BISKUPA I MĘCZENNIKA

  • Wojciech urodził się ok. 956 roku w możnej rodzinie Sławnikowiców w Lubicach (Czechy). Jego ojciec, Sławnik, był głową możnego rodu, spokrewnionego z dynastią saską, panującą wówczas w Niemczech. Matka Wojciecha, Strzeżysława, również pochodziła ze znakomitej rodziny, być może z Przemyślidów, którzy rządzili wówczas państwem Czeskim. Został biskupem Pragi, był benedyktynem, misjonarzem działającym na terenie Prus, gdzie zginął śmiercią męczęńską. Jest głównym patronem Polski.

25 IV WTOREK, ŚWIĘTO ŚW. MARKA EWANGELISTY

  • Św. Marek jest jednym z czterech Ewangelistów. Jego Ewangelia jest najkrótsza, skierowana do pogan nawróconych na chrześcijaństwo. Marek był uczniem św. Piotra Apostoła. Przypisuje się mu założenie Kościoła w Aleksandrii.

28 IV PIĄTEK

  • Po Mszy św. wieczornej nabożeństwo dziękczynne za koronację obrazu Matki Bożej Tęskniącej.

29 IV SOBOTA – ŚWIĘTO ŚW. KATARZYNY SIENEŃSKIEJ, DZIEWICY
 I DOKTORA KOŚCIOŁA, PATRONKI EUROPY

  • Katarzyna ze Sieny wł. CaterinaBenincasa (ur. 25 marca 1347 r. w Sienie, zm. 29 kwietnia 1380 r. w Rzymie) – włoska tercjarka dominikańska, mistyczka, katolicka święta, doktor Kościoła i patronka Europy 
  • Obchodzimy Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego w czasie II wojny światowej.

30 IV 4 NIEDZIELA WIELKANOCY

 

MAJ 2023

 

1 V  PONIEDZIAŁEK, WSPOMNIENIE ŚW. JÓZEFA RZEMIEŚLNIKA

  • Rozpoczynamy Nabożeństwa Majowe. W dni powszednie o godz. 18.30 po Mszy św. wieczornej, w Niedzielę i Święta o godz. 17.30.
  • Zachęcamy wiernych do utrzymywania zwyczaju śpiewania Litanii Loretańskiej przy ozdobionych krzyżach i kapliczkach.

2 V WTOREK, WSPOMNIENIE ŚW. ATANAZEGO, BISKUPA I DOKTORA KOŚCIOŁA, DZIEŃ FLAGI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

3 V ŚRODA, UROCZYSTOŚĆ NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY KRÓLOWEJ POLSKI

  • Msze święte według porządku niedzielnego
  • W tym dniu przypada również święto narodowe Konstytucji 3 maja.

4 V CZWARTEK, WSPOMNIENIE ŚW. FLORIANA, MĘCZENNIKA

  • I czwartek miesiąca. Po Mszy świętej wieczornej adoracja w intencji powołań.
  • Św. Florian był żołnierzem za czasów cesarza Dioklecjana. Umęczony za wiarę został utopiony w rzece Aneso w 304 r. Pod koniec XII wieku jego relikwie zostały sprowadzone do Krakowa, strażnicy i hutnicy czczą go, jako swojego patrona.

5 V PIĄTEK, I PIĄTEK MIESIĄCA

  • Chorych odwiedzamy po godz. 9.00
  • Spowiedź 6.45 i 17.00
  • Msza o Najświętszym Sercu Pana Jezusa o godz. 18.00, po niej adoracja do godz. 20.00

6 V SOBOTA, I SOBOTA MIESIĄCA, ŚWIĘTO ŚW. APOSTOŁÓW FILIPA I JAKUBA

  • Msza o Niepokalanym Sercu NMP o godz. 18:00. Po Mszy św. nabożeństwo pokutne za Warszawę i adoracja pokutna do 20:30.

7 V 5 NIEDZIELA WIELKANOCNA

  • I Niedziela miesiąca. Po sumie adoracja i procesja Eucharystyczna
  • O godz. 19.00 spotkanie dla kandydatów do bierzmowania

 

Kalendarium przygotowali ks. Lech Sitek i ks. Mikołaj Derentowicz

 

W redakcji Kalendarium zostały wykorzystane częściowo materiały i schematy przygotowane przez ks. Jana Świstaka

 

 

Przeznacz je dla potrzebujących z parafii w Powsinie

Jak co roku możesz sprawić, że 1,5% Twojego podatku dochodowego trafi nie do wspólnego worka podatkowego, a bezpośrednio do ludzi potrzebujących pomocy. Zaufaj nam! Zrobimy dobry użytek z Twoich pieniędzy. Przekaż swój 1,5% na Caritas w Powsinie (za pośrednictwem Caritas Archidiecezji Warszawskiej).

  1. Znajdź w swoim formularzu PIT część zatytułowaną: „Wniosek o przekazanie 1,5% podatku należnego na rzecz organizacji pożytku publicznego (OPP)”. Są to rubryki: PIT-28 - pozycje 125, 126; PIT-36 - pozycje 310, 311; PIT-36L - pozycje 95, 96; PIT-37 - pozycje 131, 132; PIT-38 – pozycje 58, 59; PIT-39 - pozycje 51, 52.
  2. Wpisz w odpowiednie rubryki: numer KRS 0000225750 oraz obliczoną kwotę 1,5% podatku.
  3. W następnej części formularza PIT, zatytułowanej „Informacje uzupełniające”, w rubryce „Cel szczegółowy 1,5%” podaj:

Zespół Caritas przy Parafii Św. Elżbiety w Powsinie

W imieniu potrzebujących dziękujemy!

 

 

Msze Św. w naszej świątyni:

 

- w dni powszednie: 7.00 i 18.00

- w niedziele: 7.00, 9.00, 10.30 dla dzieci, 12.00 i 18.00

Spowiedź: w dni powszednie o godz. 6. 45 oraz 17.30, a w niedziele pół godziny przed każdą Mszą świętą

Kancelaria czynna: poniedziałek od 16.00 – 17.00, wtorek, środa, czwartek od 8.00 – 9.00 i od 16 - 17, w piątek od 8.00 – 9.00

Telefon: (0-22) 648 38 46

nr konta bankowego Parafii:   89 1240 2135 1111 0000 3870 8501

Parafialny Zespół Caritas: magazyn czynny w drugą i czwartą sobotę miesiąca   10.00-11.00 w Domu Parafialnym, ul. Przyczółkowa 56,

nr konta bankowego: 93 1240 2135 1111 0010 0924 9010

e-mail: [email protected]

e-mail Wiadomości Powsińskich: [email protected]

http:  parafia-powsin.pl

TELEFON KS. DYŻURNEGO   -  785 593 335

Bóg zapłać za ofiary na pokrycie kosztów druku gazetki!

"Redakcja WP działa pod opieką ks. Lecha Sitka. Sprawy dotyczące parafii Powsin opracowuje ks. Mikołaj Derentowicz. Redaktor Naczelny: Agata Krupińska. Redaktor honorowy i twórca formatu Wiadomości Powsińskich śp. ks. Jan Świstak. Redakcja: Maria Zadrużna, Teresa Gałczyńska, Aleksandra Kupisz-Dynowska, Krzysztof Kanabus"

Nakład: 200 egz.