Tydzień II: Świadek Chrystusa. Pytanie: To Ja?

TYDZIEŃ II: ŚWIADEK CHRYSTUSA

PYTANIE: TO JA?

W poprzednim tygodniu zastanawialiśmy się nad brakiem posłuszeństwa Bogu i zadawaliśmy sobie pytanie: komu służę? Pytaliśmy samych siebie czy to, że wierzę Bogu widać w moim postępowaniu. W kolejnym, drugim już tygodniu, naszych zmagań ze sobą, idziemy dalej w naszej przemianie życia. Zastanawiamy się nad kwestią: czy jestem świadkiem Chrystusa w świecie ? Aklamacja z Niedzieli (26.04.2020 rok), w której rozpoczynamy drugi tydzień przygotowań, brzmi: „Panie Jezu, daj nam zrozumieć Pisma, niech pała nasze serce, gdy do nas mówisz.” (Łk 24, 32).

Zatem warto zadać sobie pytanie czy w ogóle prosimy o łaskę zrozumienia Pisma? Może ciągle mówimy: „ja przeczytałem”, „ja przyszedłem na Mszę”, „ja pracuje nad sobą”, „ja podejmuję decyzje”, „ja wiem”, „ja rozumiem”, „ja działam”. Czy nie za dużo tego „ja” ? Często robimy różne rzeczy myśląc, że robimy je dla Boga. A skąd wiemy, że Bóg chciał od nas właśnie takiego zaangażowania?

Czy impulsem do naszych działań jest lektura Pisma Świętego? Ile razy prosimy o łaskę zrozumienia Pisma? Ile razy dziękujemy za dar Eucharystii? Za dar Adoracji? Czy stajemy w pokorze prosząc: „Boże działaj , bez Ciebie nic nie mogę”. Czy to nie jest tak, że wydaje nam się, że wybór Chrystusa oznacza życie bez cierpienia, bez ofiary, bez problemu. Tak jakbyśmy zapominali o Jego męce i śmierci. A jednak, czytając chociażby fragment opisujący Jezusa przed Piłatem (J 18, 28-32) widzimy, że początek Męki wpisuje się w Boży plan Zbawienia dla świata - wielkie dzieła realizowane nie na sposób ludzki, tylko przez cierpienie, upokorzenie. Wtedy właśnie dzieją się kluczowe wydarzenia.

Bóg jest z nami. Jest prawdziwie obecny, dopuszcza różne doświadczenia, abyśmy uczyli się z Nim właściwie je przeżyć. Obyśmy Go prosili o wszelkie potrzebne łaski, o poznanie woli Bożej wobec nas, o pokój w naszych rodzinach, o pocieszenie we wszystkich troskach. By być świadkiem Chrystusa to pokładać nadzieję w Jego Słowie, a nie w sobie samym.

Ks. proboszcz Lech Sitek

wraz z zespołem organizacyjnym